duszę się od nadmiaru rzeczy a Wy?

co wybieracie konsumpcjonizm czy minimalizm? 30 sukienek czy 3? sprzątanie pierdółek czy czyste blaty?

Mam to samo. Dlatego co jakiś czas czyszcze szafy i nie kupuje pierdół. Mam parę bibelotow, ale tak w sam raz, do wystroju. Nadmiar niepotrzebnych rzeczy mnie męczy.

mam nowoczesne mieszkanie, więc tutaj nie ma miejsca na pierdoły od babci, ale co do sukienek wolę 30 :D

szkoda też kasy na te wszystkie pierdółki, obrusiki itp :) przecież wystarczy 1 - 2 rzeczy. Niestety mieszkam z rodzicami a moja mama to moja przeciwność :( przez 90 % roku jest jeden i ten sam obrus na stole (oczywiście często jest prany) ale w szafie pewnie z 10 obrusów, szafa się nie domyka, niektóre nie używane od kilku lat, niektóre w stanie takim, że proszą żeby być wyrzucone, ale muszą być!!

a ile razy masz na sobie te 30 sukienek :) ? tak tylko w przybliżeniu 1-2 razy w roku? a za rok kilka wyrzucisz bo już Ci się nie podobają :P ja wolę mieć 5 sukienek, noszę - piorę (oprócz sukienek i spodnie i rybaczki itp ) zniszczę, wyrzucę i kupię nowe itp.

a ja lubię mieć dużo rzeczy i nie czuję się przyduszona :P

kafetrnia.pl/qzkWNrq

ubrań lubię mieć duzo i mam, chociaz brak miejsca, zwłaszcza na buty i torebki mnie przytłacza...na półkach i blatach muszę mieć miejsce, nie znoszę graciarni.