Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poród w USA

Polecane posty

Gość gość

Czy któraś z was wie jak wygląda poród w Stanach ?? Może jakieś historie z waszych porodów za granicą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam w Stanach, 10 miesiecy temu. Porod to byla bulka z maslem, a wcale nie rodzilam w jakims "fancy" szpitalu. Moj porod byl wywolywany poniewaz bylam juz po terminie takze zapisano mnie na konkretny dzien i godzine abym sie stawila w szpitalu. Kiedy przyszlam do szpitala od razu sie mna zajeto i przydzilono nam duzy pokoj. Siedzialam tam jakies 10-12 godz zanim rozpoczal sie porod, w tym czasie czytalam kolorowe magazyny, ogladalam telewizje, gadalam z rodzina na Skypie, jadlam popsicles (chyba 10 zanim porod sie rozpoczal). Nie pozwola Ci nic jesc oprocz sorbetow na patyku, ale oni normalnie je maja w szpitalu. Mi sie udalo tez przemycic granola bars;) Zespol ktory sie mna zajmowal wiedzial ze chce epidural. Kilka razy w ciagu dnia o tym rozmawialismy, oni tam tak naprawde zachecaja to epiduralu poniewaz taka pacjentka jest wtedy bardziej swiadoma porodu i wspolpracuje z personelem medycznym a wiec sprawy ida latwiej. Versus kobiety ktore rodza bez znieczulenia ktore sa w takim bolu ze nie sa w stanie wykonywac instrukcji wiec personelowi medycznemu jest ciezej... Kiedy odeszly mi wody porod rozpoczal sie momentalnie, od razu zadzwonilam po moja pielegniarke i ona od razu przyszla mialam chyba 3 naturalne skurcze zanim przybyl anestezjolog i podano mi epidural. Potem sie polozylam i upewnioniono sie ze jest mi wygodnie i nie czuje bolo. A ja sobie pisalam esemsy i robilam zdjecia:) Dano mi kolo 1,5 godz odpoczynku zanim zaczniemy pchanie:) To bylo mile:) Umowilismy sie z moim zespolem o ktorej przyjda na pchanie, porod odbierala moja pielegniarka, student medycyny oraz resident. Pchalam godzine a wszyscy super mnie wspierali, fajna atmosfera i zero bolu. Dopiero jak glowka zaczela wychodzic to pojawil sie glowny lekarz na dyzurze ( u nas bylo zawsze 2 na dyzurze wiec nie wiadomo kogo sie bedzie mialo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciag dalszy... Porod wspominam bardzo dobrze. Niestety post-partum juz nie. Po urodzeniu maluszka, zmierzeniu zwazeniu i sprawdzeniu czy wszystko OK praktycznie od razu zabieraja cie na oddzial post-partum (musisz wczesniej sie zalatwic a to boooliiiiiii). Te pokoje sa juz mala i nie takie fajne jak pokoje porodowe. Ja tam sie czulam zapomniana. Nie otrzymalam ZADNEJ pomocy od tamtejszych pielegniarek ani wskazowek co zrobic z dzieckiem - a pierwszy raz zostalam mama. Nastawienie tamtejszych pielegniarek bylo mniej wiecej takie jestes matka to powinnas wiedziec co robic. Jak tylko szybko sie dalo sie wypisalam i juz nastepnego dnia pojechalam do domu:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile dni przebywała pani w szpitalu i czy trzeba było za pobyt płacić? Czy pokazały choć jak się karmi piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×