jak wszystkie z ostatniego pobytu

Ta jak wcześniej kuracjusze opisali ja również byłam lipiec -sierpień w Sanatorium Leśnik. Masakra chyba wszyscy byliśmy wysłani przez NFZ tu za karę , ja owszem dostałam pokój 1 osobowy za szokującą cenę , warunki obskórne, poniszczone szafki i brudne wewnątrz, podłogi odstające panele gdzie po zgłoszeniu nikt tego nie naprawił , łazienka zniszczona , brudna ruszające się sedesy , brodzik z rdzą zgrzybiały, zasłonka która w czasie mycia przylepiała się do ciała -ohyda, a woda leciała na całą łazienkę , a odpływ był w dziurze podłogi ,skąd wydostawał się smród . O dywaniczku najtańszym to też można było zapomnieć , leżała brudna szara szmata którą musieliśmy wycierać tą wodę po kąpieli , bo nie było można skorzystać z toalety. Sprzątaczki przychodziły odkurzały środek rynku , a druga niby myła ,a śmieci pozostały na środku pokoju , i kurze na poszczególnych meblach i parapetach pozostały już chyba od roku albo dłużej . A na balkon też było strach wychodzić , czy czasem się nie spadnie poręcze nawet nie wyczyszczone z odstającej farby tak jak od mówiłam od czasów PRL . A i telewizor żeby można było coś oglądnąć trzeba było wykupić na cały pobyt 3-tygodniowy bo niby taniej , a nie tak jak wszędzie na dobę czyli ok. 90,00 zł. Tak że wczasy które byśmy wykupili kosztowały by nas taniej , w lepszych warunkach łącznie z dojazdami za które trzeba było dziennie płacić po 2 razy jeżeli przyjeżdżał autobus . A jeszcze pielęgniarki które tam są ważniejsze niż Dyrektorka i niektóre rehabilitantki są tak nie miłe i nie dostępne , że nie podchodź lepiej. Więcej już opisali inni ,więc nie będę się powtarzać . Uczulam jednak innych ,którzy dostaną tu skierowanie żeby się dobrze zastanowili , bo będą mieć przekichane.