Koniec romansu. Rozstanie. Rozpacz.

gość na slowo na czwartek > a ile Ty płakałaś za nim? Jaki podał powód?

gośc z 19:58 > ile czasu już minęło? Czy Twój kochanek (nienawidzę tego słowa) odszedł, czy Ty? Jaki podał powód? Był wolny?

ja z 19,58 nasz romans trwal kilka lat , on zerwal nie podal powodu ale mysle ze meczyla go ta sytulacja , strasznie tesknie za nim , moglam z nim rozmawiac o wszystkim, smiac sie on zwierzal mi sie a ja jemu , czuje ze stracilam przyjaciela , pustka

Byliśmy 3 lata Kawał czasu wryl się w moje życie a ja w jego przynajmniej tak chcę myśleć. Podał powody tak blache że wstyd mówić Myślę że wygrała rutyna Myślałam że zawsze będzie ale pewnego dnia po głupiej wymianie zdań napisał że już ma dość Niby kontakt mamy do dziś ale wstyd mi przed samą sobą ze człowiek który był moim światem okazał się jak zwykły dupek Długo chorowalam po nim do tego doszły spr zdrowotne i w końcu zrozumiałam że to był mój błąd największy jaki mogłam popełnić Obdarować kogoś uczuciem myślą sensem życia kto na to nie zasłużył Staram się wrócić do równowagi docenić ludzi którzy są blisko i na których mogę polegać choć taka rana zawsze będzie mi przypominać o najwspanialszym czasie jaki przeżyłam i jak wysoką cenę zapłaciłam za to

Autorko Weź się w garść Ktoś kto bawi się uczuciem innych nigdy nie zrozumie jak to jest Nie ma recepty na Twój ból ale rozsądek podpowie Tobie że ktoś kto nas zawiódł nigdy nie będzie już tym kimś wyjątkowym Tęsknisz wiem czuję to samo dziś ale jak pisałam czas to dobre lekarstwo choć bardzo wolno działa

Autorko Jeśli chcesz podaj maila napiszę jutro i porozmawiamy Pozdrawiam

"Obdarować kogoś uczuciem myślą sensem życia kto na to nie zasłużył" Wolę myśleć o tym w taki sposób, niż w taki że muszę żałować że nie wykorzystałam okazji. Uważam że wycofał się zbyt szybko, nie dał nam nawet szansy.