Kobiety pociąga tępota umysłowa, ekstrawersja, towarzyskość, typowe zainteresowa

nia u faceta, jak: mecze, polityka itd. Przede wszystkim facet musi być ciachem, tępakiem, którego sposób spędzania czasu to mecze z kumplami w Pubie, siłownia i inne typowe zainteresowania. Który w towarzystwie gada dużo i najgłośniej, ale nie kryje się za tym żadna realna wartość i głębokie zainteresowania.

Taka prawda.

a głębsze zainteresowania to jakie ?

14:53 Ja np. interesuję się neuroprzekaźnictwem, nootropami w ogóle układem nerwowym człowieka i zaburzeniami psychicznymi, zwłaszcza zaburzeniami dysocjacyjnymi, derealizacją i podobnymi sprawami, ale i tak każda kobieta istniejąca na tym świecie wolałaby gadać z tępym ciachem o pierdołach niż ze mną o tym co napisałem, bo wy nie macie żadnych zainteresowań, tylko przebrnąć przez życie lekkim chooyem, zabawić się i pobzykać z ciachami. Nic was nie zastanawia, nie zastanawia was po co istniejemy, jak funkcjonuje ludzki mózg, co jest nośnikiem świadomości. Po co p*dolić o takich p*dołach...

Mój się interesuje drzewami i glebą, nie interesuje się sportem, nie chodzi do pubów i jest małomówny. Czemu ma narzeczoną?

Ja jestem facetem i interesuje się podobnymi sprawami do ciebie. Ale również filozofią, fizyką kwantową, literaturą, historią, astrologią. Świadomość, podświadomość, sprawy życia i śmierci również mnie fascynują, podobnie jak i psychologia. Ale to prawda, że ogólnie większość ludzi, ma typowe zainteresowania dla ich płci.

Tak się zastanawiam z kim Ty się zadajesz?

15:05 Z nikim się nie zadaję, bo wszędzie są sami tępacy(owoce pociągu kobiet do tępych ciach), mam trzech kolegów, z którymi wychodzę, bo z nimi idzie jeszcze w miarę pogadać, choć też nie interesują się tym co ja i to mnie boli, ale tutaj nie znajdę osoby podobnej do siebie. Chodzę po mieście, parkach, polach, lasach, uliczkach, restauracjach i widzę klony tych samych osób. Dresy, sebiksy, lalusie z piwami i panienki, jak te wszystkie klony z instagrama, więc już nawet wiem, że nie ma po co ryja otwierać, bo wspólnego języka nie znajdę, a jak podsłuchuję ich dialogi to wszystko się potwierdza. Jestem skazany na brak partnera do rozmowy, naprawdę niczego więcej bym nie chciał, oprócz tego, żeby to tępe społeczeństwo wreszcie się czymś zainteresowało poza gadaniem o dupie Maryny i wspólnym piciem.

Mnie Kobietę pociągnęła ekstra wersja i szczęśliwam nał;))

ojej jakis ty biedny i nierozumiany przez spoleczenstwo, poglaskac cie po glowce?

15:31 No i właśnie po takich żałosnych ripostach widać poziom społeczeństwa. Idzie tylko załamać ręce. Kunszt piątoklasisty.

Riposta kogoś tam wyżej jak najbardziej adekwatna do twoich wypowiedzi, maluczki megalomanie. A jak tam ruda, powiedz mi? Nadal chodzi z tym "bad boyem"?

Autorze ale to tylko jedna wersja którą ty przedstawiłeś. To tak jakby usilnie powtarzać - panda je tylko bambusa. To że akurat panda upodobało sobie tylko i wyłącznie taki rodzaj pożywienia nie oznacza że cała reszta rzeszy misiów też się w tym lubuje ale ty ciągle powtarzasz że panda je bambusa, je ale co z tego?

Słowianin, koala jest torbaczem, nie "misiem". Nie ma z "misiami" wiele wspólnego i jest jedynym przedstawicielem swojej grupy. Dodam, że moją pasją są filmy przyrodnicze. :)

O, widzę, że zmieniłeś eukaliptusa na bambusa, co mi się skojarzyło z koalą, tej pandy nie zauważyłam. :D A pandom zdarza się polować na małe kręgowce.

http://qck.pl/Wqt

Zapytam o tę rudą raz jeszcze, tak przecież nad nią płakałeś. Z nią pogadałbyś o mózgu jako lepkiej galaretce z neuronami? Czy też może chciałeś jej, bo inni ponoć jej chcieli?

Dodam, że mężczyźni są nadzwyczajni. Zawsze chcą partnerki, która rozmawiałaby z nimi o tym, o czym ONI chcą rozmawiać. Potrzeby faceta są w końcu najważniejsze, co? Nie przyszło ci do głowy, że jest coś takiego jak kompromis oraz teren wspólny, tematy neutralne? O neuroprzekaźnikach też można porozmawiać. A raczej: zainteresować tym tematem, opowiedzieć. Nie w nudny sposób.

Ach, jeszcze jedno. Zachowujesz się jak nastoletni outsider, który z pogardą patrzy na śmiejących się rówieśników, bo on jest taki móndry i nietuzinkowy, oczytany i wartościowy. A reszta to chamidła i w ogóle neandertalczycy, patrzy na nich z pogardą, ale odsunięcie od grupy jednak boli i samotność doskwiera. Sama taka byłam. Wyrosłam z tego. Może ty też dorośnij.

Laskie cię olewają nie dlatego, że wolą tzw. badboyów, ale dlatego, że jesteś nudnym, denerwującym megalomanem przekonanym o własnej wyższości (bezpodstawnie). Uważasz się za lepszego od innych, a absolutnie nie masz ku temu powodów. I to jest tak odpychające, że ludzie (niezależnie od płci) nie chcą mieć z tobą nic wspólnego

Nie dość, że megaloman, to jeszcze myśli jak dzieciak. Jesteś na pewno studentem? Bo słowo daję, miałam 15 lat, kiedy zadzierałam nosa - poza momentami, kiedy miałam go w książkach. Potem nos trochę opuściłam. Nos nadal jest w książkach, ale moje maniery nieco lepsze i ludzie lepiej nastawieni. Lepiej popracuj nad sobą, autorze.

To dlaczego lekarze mogą w kochankach przebierać i przebierać?

Nawet najbardziej nieśmiały inteligencik, który fizykę kwantową ma w małym palcu, może być bardzo pociągający, jeżeli nie ma w sobie pychy, jaką prezentujesz. Całą swoją postawą krzyczysz, że jesteś lepszy i wszyscy wokół ciebie są automatycznie gorszymi istotami niewartymi twojej introwertycznej osobowości. Ciężko lubić kogoś takiego.

jaka ruda ?? Nie wierze, ze taki megaloman mialby dziewczynexD

UUUPPPPP

Nie wiem o co chodzi z tą rudą, mylicie mnie z jakąś inną osobą.

16:43 Przestań p*dolić, bo właśnie tępi przystojni megalomani mają największe powodzenie wśród dziewczyn. Skromnością nigdy nie zaimponuje się żadnej kobiecie. Miałem kiedyś takiego kumpla, który ledwie zdał maturę, a ryj mu się nie otwierał po nic innego niż tylko po to, by perorować, jaki to on z******ty nie jest i jakoś żadnej dziewczynie to nie przeszkadzało dać mu tyłka, albo z nim chodzić, więc ja oczekuję tylko jednego, że przestaniecie kłamać co do waszych preferencji, bo to co tu piszecie nie jest zbieżne z waszymi czynami i skromnej osoby siedzącej cicho na uboczu nigdy nie zauważycie, tylko mitomana, który licytuje się swoimi osiągnięciami. Każdej z was się to tyczy i nawet nie chcę słyszeć, że ja się w nie takim towarzystwie obracam, bo to wy zawsze w deklaracjach postępujecie inaczej i jesteście tymi innymi, porządnymi szarymi myszkami,a w realu, czy szpetna kujonka, czy piękna modelka to wgapia się w jeden punkt. W perorujący ryj ciacha mitomana, megalomana.

no taaak...