wysylanie zdjec do ex

Moj maz ma 10-cio letnia nieslubna corke z poprzedniego zwiazku, z ktora oczywiscie spotyka sie regularnie i utrzymuje kontakty. Ostatnio zauwazylam, ze kiedy zabiera ja w jakies ciekawe miejsce np. do ZOO robi zdjecia i wysyla od razu mms-em do jej matki. Dodam, ze kontakty z ex konkubina maja standardowe i jesli sie kontaktuja to raczej, zeby omowic jakies sprawy zwiazane z mala ale tak sie zastanawiam sie po co to w ogole robi? Czy to jest normalne? Pytalam meza (a jakze) ale nie jest w stanie udzielic zadnej odpowiedzi... po prostu milczy lub zmienia temat. Zabronic mu nie moge, bo w koncu ich wspolned dziecko i dopki nie przesyla jej swoich fotek to jest ok ale po co te ciagle fotorelacje?

Moze chce pokazac bylej ze jest dobrym ojcem, albo sama go o to prosila. Zaden dramat.

Wysyła jej, żeby tez miała zdjęcia małej z wyjazdów, na których jej z nią nie ma. To normalne i nie wiem z czego robisz problem. Nie wysyła jej swoich gołych zdjęć, tylko zdjęcia dziecka. Wyluzuj.

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi. Nie pomyslalam o argumencie, ze po prostu moze chce zeby matka dziecka miala zdjecia z co ciekawszych wyjazdow, bo to chyba jedyny sposob, zeby jego corka w przyszloscia miala dostep do tych zdjec i mogla je sobie ogladac. Bo w naszym wspolnym malzenskim albumie na pewno sie nie znajda. Tym bardziej, ze nie wysyla jej zadnych wiadomosci, komentarzy it p. tylko zdjecia. Chyba troche za bardzo alergicznie reaguje ale w sytuacji kiedy maz ma nieslubne dziecko z inna kobieta a swoich jeszcze nie mamy latwo stracic trzezwy osad sytuacji.

Ja tez mysle ze posyla jej fotki zeby miala pamiatke. Ja tak robie kiedy jestem gdzies z kims, np ze znajomymi i zrobie jakies zdjecia to potem im posylam. Jak jest u mnie moja taka dobra kolezanka z dzieciakami to obie robimy foty naszych dzieci jak szaleja razem i sie potem tymi fotkami wymieniamy.

Podoba mi się podejście autorki tematu, jak szybko potrafi wrócić na ziemię i zobaczyć, gdzie stoi, tutaj to rzadkość.