Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po co wam tyle gratow na plaży? turyści są dziwni...

Polecane posty

Gość gość

mieszkam od kilku lat w kurorcie nadmorskim i śmieszy mnie jak widzę karawany zmierzające na plażę. rozumiem koc czy nawet ten nieszczęsny parawan, ale jak widzę jak niosą parawany, namioty, karimaty, koce, ręczniki, napompowane!? zabawki, piłki, łopatki i ci ul wie co jeszcze to śmiać mi się chce... ja jak idę biorę butelkę wody i koc. ewentualnie dziecko bierze lopatke. do plaży mam 1,5 km i taka wyprawa to dla mnie przyjemność a często słyszę jak rodzice narzekają ze to taka straszna wyprawa... po co więc skoro nie ma z tego przyjemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tego nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i teraz właśnie pakuje się rodzinka, wyglądają jakby na wojnę się sxykowali-ojciec, matka i na oko 2latek, a mieli 2lezaki, karimaty, namiot, parawan, koc, ręczniki, jakieś zabawki dziecka, lodówkę turystyczną i co??? oczywiście kłótnia o to kto te graty będzie niósł bo dzieciak zmęczony i nie chce iść tylko piszczy ze chce na ręce, więc ona bierze dziecko a on się piekli że nie weźmie wszystkiego sam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaaaaaaa
Ja napisze co biore na plaze (2 os dorosłe+dziecko 5lat) ...2 parawany, duzy koc, 2 duze reczniki , 1 maly , poduszka , plecak w którym jest woda , biszkopty, banany , gazety, 2 długopisy . Siatke z widerkami, lopatkami itp do piasku , krem do opalania . To wszystko MUSI byc :) Idziemy na plaze o 9 i schodzimy o 16.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi nie przeszkadzają takie karawany,ale przeszkadza mi załatwianie potrzeb w piach. dziś jakaś piątka wysadzila sobie córeczkę :O bleee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja ci wytłumaczę, bo jak widać najprostszych rzeczy niektórzy jednak nie rozumieją. Otóż wyobraź sobie, że masz dwójkę małych dzieci (piszę o sobie, bo my się właśnie tak "wyprawiamy" na plażę co roku). Jedno ma 3 lata, drugie 7. Idziemy na plażę tuż po śniadaniu, o godzinie, powiedzmy, 9:30. Zostajemy tam dopóki dzieci nie zaczną wołać na obiad, chociaż czasami (kiedy pogoda jest piękna i szkoda słońca) jedno z dorosłych idzie na górę i kupuje jakieś gotowce typu zapiekanka, kiełbaska czy coś innego. Tak czy siak, siedzimy tam do oporu, więc bierzemy to, co niezbędne, żeby nie trzeba było się wracać po byle pierdołę. Bierzemy ze sobą dwa koce (na jednym się nie mieścimy, więc jeden dla dorosłych, drugi dla dzieci). Bierzemy 3 ręczniki (dwa kąpielowe dla dzieci, jeden dla nas na spółkę, bo do wody wchodzimy osobno). Bierzemy butelkę wody. Plecak, w którym są przekąski (to pewnie analogia tej lodówki turystycznej), bo za 1.5 dzieci będą krzyczeć o drugie śniadanie, a mnie będzie się średnio uśmiechać ubrać się i zasuwać do jakiegoś spożywczaka po jedzenie. W plecaku, poza kanapkami, jogurtami czy innymi przekąskami, mamy balsamy do opalania, okulary p-słoneczne, mokre chusteczki dla dzieci, książkę czy gazetę, wspomniane wcześniej napoje. Łopatka dla dziecka? Nie wiem jak inne dzieci, ale nasze dzieci chyba by nas wyśmiały :D Bierzemy więc w kolejną torbę wiadra (dwa, bo mamy dwójkę dzieci, skoro tak wszystko jak krowie na drodze trzeba tłumaczyć), łopaty, grabie, foremki, kucyki pony (żeby potem było jak się bawić tymi zamkami i tunelami wodnymi) etc. A w związku z tym, że nad naszym kochanym Bałtykiem ku/r/ewsko wieje, zawsze mamy też parawan (bynajmniej nie służy nam do odgradzania się od innych). Tak więc wygląda to tak: mąż jeden koc pod pachę, ja drugi. Mąż na plecach ma plecak z jedzeniem, ja na plecach mam plecak z zabawkami dzieci. Jedno i drugie dziecko niesie dobie w rękach koło czy inny gadżet do pływania. Jak cudownie, że Tobie wystarczy koc i butelka wody, bez ironii: zazdroszczę ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co te parawany?:O Ja mieszkam nad morzem za granicą, mam 10 minut samochodem do plazy i zawsze bierzemy koc, po ręczniku dla każdego czyli w sumie 3, napój i po książce dla mnie i męża. Córka ma 5 lat i jedyne co ze sobą bierze to wiaderko do zbierania kamyczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro tak wam wieje to do wody mam rozumieć że też nie wchodzicie?:O Bywałam w różnych miejscach gdzie nie raz wiało i nikt się nie odgradzał, prz 30 stopniowym upale taki wiatr to coś wspaniałego:) Nie mogę z tego, że wiatr wieje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaaaaaaa
Od 25 lat jeżdżę nad morze i zawsze mielismy parawany. Ja tam.musze miec swoj grajdolek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a też rano o 6 wstajecie i rozbijacie parawan zeby miec swoj teren?:O jak dla mnie powinien byc zakaz parawanow na plazy. To najglupsze co w Polsce nad morzem widzialam. Kiedys kolega mi opowiadal, ze rano wstal pobiegac, zaszedl o 6.30 na plaze a tam parawany porozstawiane i chyba z 4 takie wielkie powyjmowal i rzucil na kupe:D dobrze zrobil i dziwie sie, ze miejscowi tak nie robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:19 a gdzie w tych wakacjach wypoczynek i spokoj? masakra tak miec przerabane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaaaaaaa
Nigdy nie widzialam zeby ktos o 6 rano rozkladal parawan . Jak przychodzimy na plaze o 9.to miejsca jest bardzo duzo i nie ma zadnych pustych parawanow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypoczynek i spokój? Na wakacjach z dziećmi? Normalna jesteś? :D :D :D Wypoczynek i spokój to mam potem w sierpniu, jak z mężem na tydzień sami gdzieś jedziemy :D "Wiaterek przy 30 stopniowym upale"..... No, to jakieś 10 dni w sezonie jeśli chodzi o polskie morze :D Ja tam niestety załapuję się najczęściej na 24 stopnie ze słońcem i chmurami na niebie, więc jak zawieje, to raczej wszyscy mają dreszcze od zimna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ty napewno nie jestes normalna ze zrobilas z zycia sobie szkole przetrwania. Niech zgadne- latacie za dziecmi po plazy z jezykami na wierzchu a maz spod przeciwslonecznych okularow rzuca zazdrosne spojrzenia na bezdzietne szczesliwe wypoczete i usmiechniete pary? E tam, twoj napewno nie, on marzyl o takim zyciu i dzieciach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:43, niech zgadnę: piastujesz urząd Kapłanki na polskiej plaży leżąc na białym, puchowym kocyku, w ray-banach, mile się uśmiechając do swojego różowego bobaska ❤️ :D :D :D Szkoła przetrwania się wszystkim podoba, tobie nie musi ;) My na swoje toboły nie narzekamy, bo jesteśmy doskonale zorganizowani już od lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musicie miec spontaniczne i ekscytujace zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wprawdzie ja na plażę zabieram tylko duży ręcznik książkę i coś do picia ale kiedy czyiś dzieciak klapnął mi gołym tyłkiem na nogę, zacząłem rozumieć tych od parawanów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaaaaaaa
17.43 a ty co taka wredna zolza? Nieudane dziecinstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam biore wszystko co mi potrzebne oprocz jedzenia bo przeciez wokol plaz jest tego multum. co za przyjemnosc z wakacji jak trzeba robic jedzenie jak codzien? a co do tej zolzy tu to troche sie z nia zgadzam sama widzialam tatuska ktory lampil sie na cycki takiej laski ktora beztrosko sie opalala az mu slina ciekla a zona latala za dzieckiem ;) faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mierzcie wszystkich swoją miarą. Mój mąż akurat bawi się razem z dziećmi w piachu, na plaży to akurat ja odpoczywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak sie facet gapi to co ? Wy nigdy nie patrzycie na mlodych wysportowanych facetów? Nie przesadzajmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:19 a mi się bardzo podoba twoja wałówka,lubie wszelkie ześwirowania,byłoby super jakby ludzie łazili na plaże z ogromnymi dmuchanymi wielorybami ,kaczkami ,i pontonami,z kapeluszami dziwacznymi ,jeździli na hulajnogach ,ubierali się w co chcą ,nie tylko spodnie i spódnice, wielka mi wolność,mieli w d***e wszystko i wszystkich i cieszyli się życiem,jesteście wszyscy krytykanci nudni,to jak z krytykami,tylko krytykują a sami nic spłodzić od siebie nie potrafią ,nawet polskie kino jest po to jakby miało zachęcać do samobójstwa tyle w nim beznadziei i pustki,lubię tylko amerykańskie potrafią tam włożyć coś pięknego i natchnionego ,Polacy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mieszkamy w centrum. dziecko na codzień widzi bloki, wieżowce i biurowce. jak przejeżdżamy nad morze wreszcie ma możliwość złapać wiejskiego powietrza. I naprawdę inteligentnemu dziecku niewiele potrzeba. mój buduje zamki z piasku a znalezione muszle i kamyki to ludki. potrafi spędzić wieczorem 2godziny z zeszytem i długopisem rysujac labirynty, przez które mamy potem przebrnąć. cóż efekt normalnego wychowania a nie bombardowania dziecka milionem zabawek ale bez poswiecania mu czasu. to potem potrzebuje miliona gadżetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.11 wow ja pie.... szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze to poczucie bycia lepszym od innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomysl ze twoje to intro ,lubi zeszyt na dwie godziny ,a inne się szybko nudzą jedną rzeczą ,zależy od osobowości,poza tym niekoniecznie chodziło mi o dzieci mamuśko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym ukryłaś w swoim przekazie że sa głupie dzieci,masz ohydny charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pol zycia mieszkalam w Gdansku , drugie pol tez nad baltykiem tylko z drygiej strony i powiem wam ze mi tam nie przeszkadzaja zabawki namioty i dmuchane kolka , najbardziej wkurfia mnie melina co gasi kipy w piachu i zostawia puchy po browarze lub butelki i ostre kapsle Dzieci tez powinno sie ubierac bo nie kazdy lubi cipke czy siurka majtajacego nad glowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej jakby przed wyjściem na plaże był zakaz i opis: zabrania się wnoszenia wszelkich dmuchańców,ręczniki dozwolone tylko w kolorze szarym,należy mówic przyciszonym głosem i opłacać składkę po wyjściu za wdychane świeże powietrze przy kasie obok:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za wdychanie powietrza to i tak trzeba płacić ...opłatę klmatyczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×