dlaczego on milczy? pomóżcie!

Jest sobie pewien "jegomość". Gadamy często na czacie od 3 lat, nie widzieliśmy sie ponad rok ( 150km od siebie). Niby jest flirt ale nic konkretnego, niby sa checi na spotkanie ale nic konkretnego. I pewnego wieczoru gadamy sobie 2 godziny i od słowa do słowa ( i on i ja bylismy po 2 piwach) on mi pisze że mnie nazajutrz odwiedzi. Rozmowa dotyczaca szczegółów spotkania trwa kolejne 1,5h. I jest wesoło. Poszliśmy spać o 2 w nocy. Miał wstać i na spokojnie wyjechać o 14. Jest 12. Nie ma go na czacie - wiem że śpi. Pojawia się w końcu. Więc na spokojnie czekam jak napisze do mnie że juz sie zbiera. A on nic... 12.30 piszę do niego z przekąsem, czy to spotkanie jest aktualne, czy tez po nocy to juz nie bardzo? ;) A on wylogowywuje sie i loguje co pare minut w ogole nie czytajac mojej wiadomosci. O 13.30 mi odpisuje ze nici ze spotkania bo czeka go "wieczorna opieka nad bratanicą". A ja w szoku, pomimo ze wiem, ze wszystko mozliwe i moze jest potrzebny. Choc wiem ze brat moze zorganizowac inną pomoc. Tak wiec odpisuję mu ze zostawiam to bez komentarza. A on mi na to ze nic nic poradzi ze brat zadzwonil rano ( :o ) i go o to poprosil bo muszą gdzies (????) z żoną jechać. Nie wiedzialam jak mam zareagowac. Wystawil mnie. Wiem ze to chodzi o dziecko ale nie chcialo mi sie wierzyc. Odpisalam mu ze szkoda ze nie napisal mi rano tylko czekal az do14 zeby mi napisac i ze tak w ogole to mogl bratu powiedziec ze ma już plany. Ale on juz tego nie odczytal! bo zniknął az do niedzieli wieczora! a rozmowa byla o 14 w sobotę! dziś konczy sie środa i wiecie co? NIC A NIC MI NIE ODPISAŁ! Ktoś mi to wytłumaczy o co tu chodzi?

Za dużo gadasz. Znudziłaś mu się przez tą gadatliwość.

sam ze mną nakręcał rozmowę :o ja juz mu mowie ze ide spac a on mnie zatrzymuje - to jak moglam sie znudzić?!

Nie spotkaliscie się przez 3 lata... no to pewnie sie nie spotkacie.

3 lata sie znamy nie widzielismy sie rok!

moze to przeczytac jakis facet i mi powiedziec o co chodzi temu frajerzynie? bo ja mam rozne teorie np ze to byla prawda z tą bratanicą, a on teraz milczy bo mysli ze nie chcę z nim gadać. Albo ze moze klamał mnie i gdzies pojechal w inne miejsce i super sie bawil ponad dobe a teraz mnie olewa. Albo ze sie nie odzywa bo gra na czasie - czeka jak mi wkurzenie przejdzie. Boshe... jaki on NIE JEST dla mnie :o

frajerzyna sie swoim dzieciakiem zajmuje a ty lykaj jak pelikan

to nie jest jego dziecko :o czytaj ze zrozumieniem!

EH