Przeprowadzka za granicę

Witam otóż za 9 dni przeprowadzam się do norwegii dokładnie do miasta hamar coraz bardziej zaczynam się martwić jak moje dzieci przystosują się do nowego środowiska jedna z moich córek ma 8 lat a druga ma 2 latka ja z mężem pójdziemy do pracy starsza córka do szkoły a mała do przedszkola starsza córka umie tylko liczyć do 15 po norwesku umie powiedzieć dzień dobry dowidzenia cześć jak się masz oczywiście wszystko po norwesku i coraz bardziej się boję jak poradzi sobie w nowej szkole liliana jest raczej nieśmiała i martwie się o nią młodsza córka sara pójdzie do przedszkola myślę że szybko nawiąże kontakt z dziećmi bo małemu dziecko nie przeszkadza jak ktoś mówi w innym języku proszę was co myślicie o tym?

Wyrazy wspolczucia. Czeka cie koszmar. Obcy kraj, bedziesz czysciejszy jak w klatce, tesknicbedzieszza wszystkim, bedziesz bezradna i zagubiona. Teraz czujesz euforię ale ona skonczy sie z chwila gdy zobaczysz obcy teren :) przechodzilam przez to, wrocilam do polski. :) pozdr

To nie jest tak jak sobie piszesz , ze pojdziecie do pracy, dzieci do przedszkola szkoły i bedzie cud miod. To obcy kraj, wszystko obce. Biura przychodnie i wszystko, nic nie bedziesz potrafic zalatwic sama, bedziesz bezradna zagubiona. Co z tego ze bedziesz miec kase jak wszystko inne to bedzie gruz.

gość 11.59 a gdzie mieszkałaś zanim wróciłaś do polski

Zeby poczuc sie w miare dobrze musisz poznac jezyk bardzo dobrze , ten jezyk jest bardzo ..

No nie wiem ja mieszkam z synem w Niemczech i uwierz mi że dzieci potrafią być okropne jak zobaczą że ktoś nie jest z ich kraju, w szkolelto już w ogóle masakra na migi pokazują dzieciom co mają robić, dziecko się męczy bo nie ma z kim porozmawiać, nic nie rozumie a inni sie śmieją pod nosem że przyszedł jakiś idiota

Moje dziecko zachorowało na depresje zagranica , musialam wrocic

Gdy maz moj piszedl do pracy to nie obcokrajowcy mu dokuczali tylko Polacy, gadali " co on tu robi" . Maz tak podupadl na zdrowiu psychicznym ze na gwałt musiał szukac innej pracy i bylismy bez kasy. Tamci chcieli go wykończyć psychicznie, kopali pod nim dołki. Zycie zagranica to jak w obcym domu.

Taki wyjazd to krzywda glownie dla dzieci. One musza w spokoju sie rozwijać , to dzieci jeszcze, trzrba dbac o ich psychike

Jednym się udaje innym nie. Trzymam za Cb kciiuki.

Od dwunastu lat mieszkam w DE, wyjechałam z pięcioletnim synem. Bez znajomosci języka - zarówno on jak i my, rodzice. Poradziłam sobie, dziecko tez, mąż, który najbardziej parł na wyjazd - nie. Po każdym wyjezdzie do Polski, mój siedemnastoletni dzisiaj syn, dziękuje mi, ze żyje ze mną tu, a nie z ojcem w Polsce. Nie zamartwiaj sie, dzieci poradzą sobie.

Zalezy od psychiki :) ty martwisz sie wiec z toba dobrze nie bedzie i jedno twoje dziecko tez jest delitkatne wiec bedzie trudno. Powodzenis

Nie kazde dziecko sobie poradzi. Moje nie poradzilo. To sie tylko okazuje juz na miejscu .

Mój mąż zna bardzo dobrze norweski bo mieszkał tam 6 lat ja umiem tylko troche norweski ale najbardziej boję się o dzieci moja mama mówi że młodsza córka szybciej nauczy się norweskiego bo male dzieci szybko przyswajają wiedzę ale z lilianą może być gorzej umie liczyć do 15 i zna pare słówek

Lilianna sie nauczy , nie martw sie

Może ktoś jeszcze coś dopisze?

Sama przekonasz sie na sobie, kazdy inaczej odbiera . Ja bylam i wrocilam.

Witam to ja autorka pisze do was prosto z norwegii jutro córka ma 1 dzień w nowej szkole mam nadzieje że wszystko ułoży się dobrze dziękuję za wasze odpowiedzi jak chcecie jeszcze pisać coś na ten temat to piszcie śmiało zapraszam :-)

Ja jak sie przeprowadzałam za granice to czytałam sporo poradników i chyba najlepszy artykuł znalazłam na http://www.info.clicktrans.pl/wszystko-co-musisz-wiedziec-przed-przeprowadzka-za-granice/ :)

Przy przeprowadzce za granicę trzeba wynająć naprawdę dobrą ekipę do transportu naszych rzeczy. Nie jest to w końcu przenoszenie się z jednego miasta do drugiego, tylko do innego kraju. Proszę na ten temat przeczytać http://livedata.pl/przeprowadzka-za-granice/