Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety, które nie URODZIŁY ani nie WYKARMIŁY swoich dzieci nie mają pojęcia

Polecane posty

Gość gość

o macierzyństwie. Miałyście TYSIĄC razy łatwiej i co za tym idzie -> nie wiecie jak wygląda prawdziwe macierzyństwo, to poświęcenie, nie docenicie potem niczego. DNO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha. To wg twej glowy trzeba sie UMECZYC zeby kochac dziecko- no bo to jest cel macierzynstwa. Trzeba isc z buta do pracy 60 km codziennie zeby zasluzyc na miano prawdziwego pracownika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdziwy pracownik robi za miske ryzu i tak sie przejmuje aby swietnie pracowac ze po 5latach dostaje zawalu. i nie ma czasu na chodzenie po lekarzach kosztem obecnosci w pracy - jesli ma wyjsc z pracy w nieplanowanych godz. to tylko nogami do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I kogo to obchodzi jak się poświęcasz? Pępowinę też przegryzłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, bo prawdziwa matka rodzi w bólach, bo cesarka to wygodnictwo nawet, kiedy są wskazania medyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a od kiedy to wygodnictwo to coś złego? tylko idiota robi sobie pod górkę, a już całkiem gdy na szali jest rozerwany kawałek ciała i kilkanaście godzin bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaaaa....to tu cię boli, autoreczko:) boli, że nie mamy rozwalonych pochw i zwisów? Sorry, mógł ci Janusz kupić cc, a dziecku mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SPIERDZIAŁAM SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było nie robić dziecka skoro to dla ciebie takie poświęcenie, teraz narzekasz i płaczesz. ja jestem mama i dla mnie to przyjemność, a nie poświęcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wszystkie to sa Matki Teresy z kalkuty, matki polki, cierpietnice i meczennice :( ojej ale my dobre, az sie rzygac chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,mam ochote zapytac czy nie masz na inie Agnieszka? Bo brzmisz zupelnie jak moja fiznieta szwagierka...macierzynstwo to dla niej taka trauma,masakra i ach i och...jej zycie sie skonczylo i nie ma juz nic poza tym. Ciekawe co jej zostanie gdy dzieci podrosna i wyfruna z gniazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz mieć przesrane życie kobieto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O biedna kobito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dla wszystkich macierzyństwo to radość i szczęście, dla niektórych to trauma i masakra. Przecież są różni ludzie ale niektóre kobiety uważają, że jak urodzą dziecko i dla nich to jest największe szczęście to dla wszystkich kobiet na świecie tak samo musi być. Bardzo ograniczone mają myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to macierzyństwo trwa maks 3 lata? ze kończy się na porodzie i karmieniu cycem? ja myślałam ze poród je zaczyna a nie kończy? A potem jeszcze wiele lat przed nami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe co jej zostanie gdy dzieci podrosna i wyfruna z gniazda. Jak to co? nareszcie odetchnie z ulgą i zacznie w końcu żyć tak jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam naturalnie, karmiłam piersią bardzo długo, a i tak nie uważam się za super matkę. Moje dziecko jest niegrzeczne i bardzo absorbujące, a ja nad tym nie panuję. Co to za różnica jak się rodzi czy karmi. Ważne jakie ma się podejście do dziecka. Mnie brakuje siły i cierpliwości, podziwiam matki które je mają, bez względu na to jak rodziły czy karmiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam cesarkę ale karmiłam bardzo długo, nigdy nie podawałam sztucznego mleka, to coś wiem o macierzyństwie, czy też nie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektore kobiety musza cierpiec zeby wiedziec co sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wstawanie w nocy do goraczkujacego dziecka, noszenie i tulenie kiedy zabkuje, tydzien spania na krzesle w szpitalu przy lozeczku chorego malucha, nerwy i lek o jego zycie?to sie nie liczy?a sam lek, czy donosze ciaze, bo byla zagrozona?moglabym napisac "te, ktore maja zdrowe dzieci nie wiedza co to macierzynstwo i poswiecenie" ale nie jestem tak ograniczona jak autorka.dzieki cc moje dziecko w ogole zyje, wiec wole byc nazywana przez osoby pokroju autorki wygodnicka, niz odwiedzac cmentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale głupota. Niech każda żyje jak chce- chce mieć dzieci to je ma, nie chce to nie ma. Wiadomo, że wychowanie dziecka nie jest proste, ale żeby to już poświęceniem nazywać, to absurd. Teraz to każda robi z siebie męczęnnice i każda się czemuś poświęca- jedna dziecku, druga pracy, trzecia partnerowi czy tam mężowi. Nikt do niczego nikogo nie zmusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham swoje dzieci
Autorko barddzo ci wspolczuje - musisz miec przesrane - Cesarka to nie tylko wygodnictwo- dzieki niej moj synek zyje - kocham moje dziecko i dla mnie nie jest katorga wstawanie w nocy, pocieszanie gdy sie uderzy, wolanie mama za kazdym razem bo inne slowa sa mu obce - nie meczy mnie to,ze musze byc przy nim kiedy jest chore. Zrobilam sobie to dziecko to musze o nie dbac a nie uzalac sie nad soba i swoim zyciem - mam czasami nerwy i wydre trepa - ale kocham swoje dziecko. Po za tym ojciec tez powinien byc przy wychowaniu moze wtedy nie bylo by Ci tak ciezko - Ps. drugie dziecko tez urodze cesarka i wcale nie czuje sie gorsza od matek ktore rodzily naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest Autorko. Teraz wszystkie chcą szybko, łatwo i przyjemnie i to się przekłada później na stosunek do dzieci: byle dalej od siebie, niania, żłobek, przedszkole na cały dzień itd. Nie znają swoich dzieci. Kobieta która nie jest z dzieckiem starszym niż rok non stop, tylko chwilkę po pracy, nie wie tak naprawdę co to macierzyństwo. Nie ona słyszy pierwsze słowo, nie ona uczy chodzić, nie ona ociera pot z czoła :) Wszystko jakoś tak ZAOCZNIE. Macierzyństwo trzeba poczuć, doświadczyć całą sobą. Teraz to prawie wszystkie chcą cc, karpią z butelki i "duszą się w domu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka robi g.wnoburzę i na kilometr śmierdzi tanim prowo a wy się podniecacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nieprawda że bezdzietne mają w życiu łatwo. Ja nie mam dzieci, mam po 30tce a i tak mam ciężko w życiu, nie mam pracy, nie mam mieszkania, mam pecha do facetów, poza tym mam pewną chorobę, która bardzo utrudnia mi życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po czesci zgadzam sie z autorka watku. Sama jeszcze nigdy nie bylam matka i o macierzynstwie moge na razie tylko poczytac. Jednak teoria , a praktyka to zupelnie dwie rozne sprawy. Nie zgodzie sie jednak, ze kobiety bezdzietne maja latwiej czy lepiej. Na pewno kiedys w ich zyciu przyjdzie taki moment, ze zaczynaja zalowac, ze nia maja dziecka. Moze kiedys dla nich byla najwazniejsza kariera, ale kiedys przyjdzie ten moment, ze beda czuc sie samotne. Zreszta macierzynstwo to musi byc piekny okres. Wiadome, wiaze sie to z wstawaniem w nocy itd no ale ... co to za problem? przeciez robimy to dla naszego ukochanego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to macierzyństwo to taka udręka, to po cholerę decydujecie się na dzieci?? Nie uważam,że fakt posiadania dziecka sprawia, że komuś jest łatwo czy trudno w życiu. Niektórzy mają dzieci i super życie, łatwe, lekkie i przyjemne, a inni bezdzietni ciągle pod górkę i same nieszczęscia. Nie demonizujmy też samego porodu, to kilka godzin bólu przy skurczach i ok. pół godz stricte porodu-wychodzenia dziecka... Ja rodziłam w młodym wieku, 21 lat, naturalnie, bez znieczulenia i nie wspominam tego jako traumy. Dziecko nie było planowane, przyznaję, ale kocham ****ardzo, jestem cały czas z jego ojcem, wzięliśmy ślub, teraz syn ma 9 lat. Nie zawsze jest kolorowo, wiadomo,ale też bez przesady. Większe problemy mam np. w pracy niż z dzieckiem. A jeżeli chodzi o dziecko, to najgorsze chwile przeżywam jak jest chore, ostatnio np. syn miał zabieg w szpitalu i wolałabym tysiąc razy sama mieć ten zabieg i cierpieć podobnie jak przy porodzie, niż siedzieć tam na korytarzu i czekać na zakończenie zabiegu, czy wszystko ok, czy nic się nie stanie złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×