KOBIETA ZADBANA.JAK WG WAS WYGLĄDA ??CO ŚWIADCZY O ZADBANIU KOBIETY?

oczywiście że zadbana jak ma niepomalowane paznokcie. zauważcie jakie niektóre kobiety mają zryte berety. Farbowanie włosów śmierdzącymi farbami, które mają tysiące toksycznych związków jest oznaką zadbana... malowanie paznokcie lakierami, które też mają toksyczne związki i powodują zaburzenia hormonalne jest oznaką zadbana... jesteście takimi kretynkami, że aż mi was żal... szkoda tylko że kładąc na swój głupi łeb te miliony farb i miliony lakierów na paznokcie nie pomyślicie o tym, jaki te toksyny mają wpływ na środowisko i planetę; ale jesteście tak puste że pewnie was to obchodzi. Na koniec napiszę wam coś: i tak umrzecie i te zabiegi nic wam nie pomogą, a tylko zostawicie po sobie syf na planecie, z tych tubek które będą się rozkładać setki lat bo pustaki sobie głupie łby musiały farbować.

Ty z łysieniem plackowatym oj nie martw sie, może te włosy to smutna sprawa ale jeszcze nie przesądza o postrzeganiu ciebie jako osobe zaniedbaną, bo to tylko jeden czynnik wyglądu a nie większość, a to raczej większość sie na to składa czyli ładny ubiór, zadbane paznokcie, zęby, twarz, delikatne perfumy itp. to już szereg czynników który sprawia że przebywanie w twoim towarzystwie może być miłe. To całe zadbanie to po prostu komfort przebywanie w czyimś towarzystwie. Znam pare osób o bardzo rzadziutkich z natury włosach co prawda nie jest to jeszcze łysienie ale ja nie o tym, chodzi o to że są to bardzo porządne osoby, włosy po prostu mają umyte makijaż zrobiony i cała reszta ich wyglądu dopięta na ostatni guzik, są też lepiej zorganizowane ode mnie o szersze aspekty życia jak chodzi choćby o utrzymanie porządku wokół siebie, są bardzo pracowite i ambitne, a więc nikt o takich osobach nie pomyślał chyba w życiu że są zaniedbane. Jak jest dbanie o siebie i środowiska wokół to jest komfort przebywania z taką osobą i szacunek.

Nie farbuję włosów, mam swój kolor i zdarza mi i się usłyszeć: -masz teraz fajny kolor farby, taki naturalny -masz jeszcze resztki farby (hahaha). Moja mama, która nigdy nie farbowała włosów, też usłyszała i to od fryzjerki, że ma jeszcze resztki farby :D

wlosy to nie problem, mozna zawsze nosic peruke - do pani z lysieniem. ja mam narazie ladne i dlugie wlosy ale niedlugo czeka mnie operacja w trakcie ktorej zapadnie decyzja czy czeka mnie chemioterapia czy nie (czy nowotwor jest zlosliwy czy niezlosliwy). i wlosami sie w ogole nie przejmuje. nawet jak wylysieje to kupie sobie ladna peruke z dlugich wlosow i dopoki moje nie odrosna to bede ja nosic.

"Nie farbuję włosów, mam swój kolor i zdarza mi i się usłyszeć: -masz teraz fajny kolor farby, taki naturalny" Też sie z tym spotkałam. Miałam najnormalniejsze w świecie brązowe włosy których nie farbowałam od kilku lat. Poszliśmy z mężem na wesele, tam spotkaliśmy dawnych znajomych małżeństwo. Znajomy pochwalił że na ładny kolor pofarbowałam włosy. Podziękowałam ale sprostowałam że to mój własny kolor to on zaczął żartować głupio że jego żona też ma włosy swoje własne. Zarówno jego żona jak i ja jesteśmy szatynkami z brązowymi oczami i ciemną oprawą oczu, a jego żona w tamtym czasie wyjątkowo przyszła na impreze ruda. To świadczy o tym że z powodu masowego farbowania włosów u kobiet ludziom pokrzywiło się już postrzeganie. Każdy myśli że kobieta przez całe życie ukrywa swój kolor do tego stopnia że nikt go nie zna. Nie rozumie tego. Czy ludzie są aż tak ślepi ? Przecież idzie rozeznać kto ma zafarbowane a kto nie, nawet jak koloryzacja była robiona dzień wcześniej. Włos farbowany ma inną strukturę inny połysk i nie współgra tak dokładnie z kolorystyką brwi, rzęs, skóry czy nawet rysami twarzy.