Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tristar

naga plaża Stogi

Polecane posty

Gość tristar

w ostatnich dniach sprawdzałem plażę w Gdańsku Stogach - przygotowanie do namówienia żony do rozebrania się na plaży jeszcze w tym sezonie. Czytałem opinię że przeważają faceci z nieciekawym, wiadomo jakim nastawieniem. W środę przed południem rzeczywiście - mało ludzi, była chyba tylko jedna kobieta, co rusz ktoś do niej podchodził, próbował zagadywać. Na pewno nie czuła się komfortowo - ani razu w ciągu 2 godzin nie wstała i nie przeszła do wody. Tylko opalanie - plecki / przód. Natomiast dzisiaj po południu - rewelacja - dużo ludzi, sporo mieszanych kilkuosobowych towarzystw. Duża i swobodna aktywność. Oczywiście więcej facetów, sporo samotnych (tak jak i ja). Czy ktoś jeszcze ma jakieś doświadczenia z tej plaży - szczególnie w weekendy, czy można czuć się swobodnie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polki są zacofane i wstydzą się partnera przy badaniu ginekologicznym cipki a obcego faceta ginekologa nie ciemnota! Ja mam swego przy badaniu cipki i wspierał porody!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, ale na tej plaży nie ma zacofanych kobiet ani zacofanych mężczyzn. Chociaż ze względu na skład płci - kobiet jest max 1/5 wszystkich osób to one musza wykazać większą odwagę udając się na tę plażę. Nagroda - super relaks i satysfakcja z odwagi, dowartościowanie i / lub leczenie kompleksów plus oczywiście piękna regularna opalenizna. Zapewniam, że facetów bardzo kręci takie równomiernie opalone ciało. Poza sezonem od czasu do czasu trochę można zadbać o to w solarium. Paradoksalnie wyjazd na plażę zamiast poprawić wygląd psuje tę regularność, bezsens. Co do kompleksów - ciekawostka jest taka - ale to może tylko moje odczucie - że na nagiej plaży odwrotnie niż na tekstylnej i na ulicy, lepiej prezentują się kobiety o bardziej obfitych kształtach. Nawet dużo bardziej obfitych. Po prostu już z kilkunastu kroków nie widać kobiecych walorów sylwetki szczupłej laski, a kołyszący się większy biust plus okazalsze pośladki są wyraźnie i efektownie widoczne z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristar
może ktoś przekaże wrażenia z dzisiejszego plażowania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sobotę i niedzielę było dużo ludzi, szczególnie ważne że sporo kobiet zachowujących się zupełnie swobodnie. Zupełnie inaczej niż w dni powszednie, kiedy niestety dominują faceci. Byłam nie pierwszy raz - od dwóch tygodni w Gdańsku i nie chciałam zepsuć sobie równej opalenizny z solarium. To były moje pierwsze doświadczenia nagości na plaży. W dni powszednie czułam się mocno skrępowana, w zasadzie chodziliśmy tam tylko ze względu na opaleniznę, w towarzystwie mojego mena więc bezpiecznie. Naprawdę swobodnie poczułam się dopiero w sobotę i niedzielę. W otoczeniu sporo kobiet też zachowujących się swobodnie. Przestałam zwracać uwagę na pojedynczych samotników - obserwatorów, niech się napatrzą, nic mi nie ubędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja lubię jak mnie podziwiają. To bujda, że naga plaża to aseksualne miejsce. Nawet jak facetom nie stoją kutasy wcale nie znaczy że nie są zainteresowani podziwianiem kobiecych wdzięków. Oczywiście nie lubię być sama lub prawie sama wśród licznych mężczyzn, choć to wcale nie jest niebezpieczne ale jakieś takie nienaturalne i wręcz dwuznaczne - dużo mężczyzn bez kobiet. Czasem jestem ze swoim facetem ale najfajniej jest jak we dwie z przyjaciółką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozbieracie sie obie do naga? A ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturysta z Trójmiasta
Ja jeż lubię się opalać nago, ale pracując w Trójmieście bałbym się, ze spotkam tutaj kogoś z pracy przypadkiem przechodzącego plażą. Dlatego opalać się nago jeżdżę do Dębek, niestety dość daleko ale w ładną pogodę warto. Kiedyś jeździłem też do Kuźnicy Helskiej, ale w sezonie nie warto, bo są olbrzymie korki podczas powrotu turystów z Półwyspu Helskiego. Czy na tej plaży w Stogach jest w miarę intymnie i czy wielu spaceruje gapowiczów? Kusi mnie żeby spróbować się tam poopalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trochę paradoksalne ale Stogi są najprzyjemniejsze w słoneczne weekendy jak jest dużo ludzi - nagusów. I tak jest na tyle luźno, że można mieć trochę miejsca wokół siebie. W powszednie dni, nawet w sezonie jest mniej ludzi i wtedy odczuwalna jest ilościowa dominacja mężczyzn. Też obawiałam się spotkania znajomych, lubię jednak jednolitą opaleniznę i lubię się również powygrzewać na słońcu. Długo wybierałam wyłącznie na niedługie sesje opalania, nie było potrzeby chodzić do wody, tylko dyskretne poleżenie na ręczniczku pod wydmami. Z czasem się oswoiłam, gorąco też zrobiło swoje i nastąpiły pierwsze przechadzki do wody i co tu dużo mówić poczułam się przyjemnie. Nagość na plaży - dla mnie przynajmniej to nie tylko przyjemność uzyskania równej opalenizny ale też satysfakcja z odwagi w przełamaniu bariery wstydu, taki dreszczyk emocji. A na leżąco to cały czas jednocześnie przyjemność ale też świadomość że czegoś się jeszcze boję. W końcu stało się - spotkałam znajomą, dosłownie wpadłyśmy na siebie i nie można było udawać anonimowości. I co - i nic, jakoś tak jest, że naturyzm kwalifikuje postawy otwarte i kulturalne. Kłopot mógłby być tylko przy spotkaniu znajomych ubranych spacerujących wzdłuż plaży. Taki spotkań jednak można uniknąć obserwując otoczenie jak się wstaje i chodzi. Na leżąco na pewno nikt nas nie rozpozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturysta z Trójmiasta
do gość dziś Ja nie wstydzę się swojej nagości, ale obawiam się plotek, jeśli zauważyłby mnie ktoś z zakładu pracy spacerujący plażą, dlatego wybieram Dębki lub Kuźnicę Helską, które jednak są daleko stąd. Poza tym ze względu na sinice boję się pływać w wodzie zatoki, a mieszkam w Gdyni, więc w ciepłe weekendy rano jadę 50-60km nad otwarte morze, ale to za daleko, żeby po pracy tam jechać. Muszę spróbować kiedyś przejść się na Stogi i przekonać się jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze względu na bliskość z miasta na Stogach jest trochę spacerowiczów, często nieświadomych na jaką plażę wchodzą. Też miałam obawy przed ewentualnym spotkaniem, ale zanim nastąpiło zastanowiłam się - spotkam i co z tego ? Wyszło mi na to że nic. Nie robię nic zdrożnego, partner o tym wie i nie ma nic przeciw, nie uczestniczy - niestety ale to inna sprawa. Oczywiście nie sprawiłoby mi przyjemności gdyby ktoś mnie obfotografował i rozpowszechnił w moim środowisku, ale tam osoby fotografujące innych wywołują natychmiastową ostrą reakcję bywalców. W efekcie ja czuję się tam swobodnie, ewentualne próby nawiązania kontaktu ucinam, zdarzają się bo zwykle jestem sama co najbardziej lubię - zero planowania, dostosowywania się. Zawsze też szczególnie na po każdej przerwie mam bardzo przyjemny dreszczyk emocji jak po rozłożeniu ręcznika i rzeczy zdejmuję po kolei ubranie. Dla podbicia emocji zwykle od razu po rozebraniu się robię spacer do wody, żeby kto z otoczenia chciał by mnie obejrzeć to żeby nie musiał się wysilać na podchody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wystąpiłam właśnie w tej drugiej roli - spacerowiczki. Mąż namawiał, zarzucał pruderię, więc żeby nie miał racji zgodziłam się przejść wzdłuż tej plaży i zobaczyć jak jest. Dzień powszedni, mało ludzi, prawie sami faceci. Triumfuję że beznadziejnie. Ale pod koniec znalazła się para jedna i druga. Siedliśmy niedaleko, na razie bez rozkładania. Mocno skupiliśmy się na sobie, ja przynajmniej. Wtedy rozpiął mi stanik. Dyskretnie - na siedząco zdjęłam majteczki. Jeszcze kilka minut wahań i wreszcie wstałam na pierwszy nagi spacer. Zupełnie nie zwracałam uwagi czy ktoś na mnie patrzy, delektowałam się tylko plażą, nagością i swoją swobodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystyna i Zofia po 50ce
Przed godziną wędrowałyśmy plażą z Górek Zachodnich na Stogi, po drodze mijałyśmy naturystów - nie było zbyt słonecznie, ale leżało tam w sumie kilkadziesiąt osób, z tego maksymalnie 4-5 kobiet - poza tym panowie, w większości ładnie zbudowani, kilku starszych od nas ale najwięcej takich około 30ki, było na czym oko zawiesić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylyscie troszkę mokre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej byc zacofanym niz być opętanym i trafić do pieklą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateista1973
Niebo, Bóg i Piekło czy Diabeł to wymysły ciemnoty. Poza tym ludzkie ciało nie ma tajemnic, więc na czym miałby polegać grzech? Ja wolę trafić do Piekła, w które i tak nie wierzę niż być tak zacofanym jak ty i pleść takie brednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:06 idiota 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłem tam dziś kilka godzin, naprawdę można poczuć się swobodnie. W pobliżu plażowały dwie odważne opalone już na mahoń dziewczyny w wieku podobnym do mojego czyli 40+. Nie chciałem być uznany za natręta więc tylko zerkałem. Jeśli to czytacie, to pozdrawiam was obie. Widok waszych piersi dostarczył mi bardzo dużo przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy w sobotę jest dużo ludzi na plaży naturystów na Stogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilkanaście osób, najczęściej samotni faceci, trochę par, czasem trafi się większa ekipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio mało osób ,pogoda nie bardzo ciekawe jak jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubię równą opaleniznę, partner na wyjazdach, akceptuje moją swobodę. Mam gdzieś, że towarzystwo na Stogach jest w większości męskie. Lubię tam jeździć bo można swobodnie czuć się opalając się nago. Ostatnio koleżanka w pracy wypytywała - miałam plażowe wyposażenie na wyskok prosto z pracy. Palnęłam gdzie jadę. Na drugi dzień zapytała czy również i czy ewentualnie mogłaby ze mną bo sama nie ma odwagi. Fajnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia66556666555777
Czy jest szansa na jakiegoś lodzika albo ręczna robótke z nieznajomym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka

Moja kochana na lodzika i inne zabawy jest szansa każdego dnia. Przejdz sie troszkę po wydmach ,spotkasz tam dużo panów spacerujących ale idąc na wydmy niech panowie widzą że idziesz, rozglądając się tak inaczej.Na wydmach musisz panom do dać odwagi co chcesz,nic nie musisz mówić ,twoje ręce powiedzą za ciebie. Ja to kilka naście razy praktykowałam,nie zagaduj za dużo na plaży,do konktetów na wydmach w lekkim zasłonięciu sosenek ,rób rączkami coś co zainteresuje co odważy panow.W brew pozorom malo jest odważnych panow ,to Ty musisz swoim zachowaniem za sugerować że przyzwalasz.10 minut i juz miałam przyjemność.polecam,też Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy
5 godzin temu, Gość Kaśka napisał:

twoje ręce powiedzą za ciebie

Wszystko rozumiem, i fajnie, tylko ten powyższy tragment mnie nieco zbił z pantałyku :P  Czyli jak, co niby ma nimi robic? wykonywac w powietrzu powolne ruchy symulujace "czynności"? :P  sorry, ja niedoswiadczony w te klocki i klimaty (choc pewnie kiedys mnie i tam poniesie..)

"Cos co zainteresuje panów" .. hmm, jak dla mnie to byloby to owszem, rekodzieło, ale wykonywane przez samą kobietę (na niej samej znaczy), a o to pewnie trudno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×