Dalczego tak?:(

Poznalam goscia przez neta, umowilismy sie na spotkanie w tygodniu, dzien pozniej kolejne, po czym juz sie na nim rozkladal(chorowal), i zle czul.Odezwal sie po paru dniach, ze juz ok, ale nie spotkamy sie w weekend bo ma cos w pracy. Czy sadzicie, ze sciemnia? Tak trudno wygospodarowac chociaz 2 h, po tym jak super te randki byly??

Skoro spotkal sie nastepnego dnia i wciaz sie odzywa, czemu nie zalozyc,ze byl szczery?

A skąd wiesz że były takie super, twoje odczucia mogą być zupełnie odmienne od jego.

bo odzywa sie kiedy chce i malo o sobie mowi, unika odpowiedzi na podstawowe pytania, wiec sie zasnatawiam czy ma cos do ukrycia. Co do tego czy wg niego te randki byly super, twierdzil, ze sie czuje na nich tak, jakby mnie znal i nie potrzebuje nic zbednego mowic, a isc w ciszy. Ja czulam tak samo i teraz wyje z tesknoty.

kto doradzi?

auc...hehe guma z majtek siem wrzyna...haha bo mala z ciebie wesz...

Bardzo czesto jest tak , ze wrazenia jednej strony sa zupelnie inne niz wrazenia drugiej. Moze zapytaj wprost czy chce dalej spotykac sie z Toba i jak juz zechce to niech sie odezwie. Ale niech sie odezwie tylko wtedy kiedy bedzie mial czas i ochote na spotkanie.

glupio po tak krotkiej znajomosci wymagac zeby koles sie okreslil zastanawiam sie czy jest mozliwe, ze rzeczywiscie wychodza takie akcje ze najpierw choroba a potem praca i spotkanie sie dopiero po tygodniu ..

Zrobisz jak sama uznasz. Ale w tej sytuacji pozostaje Ci tylko domniemywanie.

ja wiem, ze on sie odezwie, tylko sie zastanawiam dlaczego tak przedluza...