Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młodyTUR8

Życie, Rodzina a Samotność , Brak dziewczyny a Sens Życia

Polecane posty

Gość młodyTUR8

Jestem 30letnim facetem i przez większość życia byłem sam. Nigdy nie byłem duszą towarzystwa , wolałem się trzymać raczej na uboczu. W szkole nie miałem za dużo kolegów ani znajomych ,a relacje z nimi były bardzo powierzchowne. Z czasem wszystkie znajomości się pourywały - wiadomo , każdy ma swoje życie. Nie mniej najbardziej boli mnie brak dziewczyny , tej drugiej połówki z którą mógłbym iść dalej przez życie :( Zawsze sam , nigdy nie ma się do kogo odezwać ... Samotność wśród ludzi to chyba najgorsza tortura jaką może doświadczyć człowiek. Życie samotnika ,,Singla,,! wbrew medialnej propagandzie nie ma nic wspólnego z wolnością ani radością ; jest puste , wewnętrznie sprzeczne , pozbawione sensu :( Mimo że jestem z Wrocławia ( O Ironio : ,,Miasto Spotkań,, !!! :()czuję się okropnie. Zero znajomych , zero przyjaciół - pustka w kontaktach. Ale to jeszcze nie jest najgorsze , najgorszym jest to że nie mogę poznać normalnej dziewczyny :( Zwykłej , normalnej, ciepłej Kobiety którą pokochałbym z całego serca. Doszedłem do takiego wieku że nie w głowie mi jakieś romanse, przelotne znajomości czy przygody łóżkowe. Pragnę założyć Rodzinę !! Normalną Kochającą się Rodzinę ! Czy to aż tak wiele ?? Gdy widzę te wszystkie pary spacerujące po parku , w galeriach i na ulicach , często już z małymi dzieciaczkami - ogarnia mnie smutek i przygnębienie . Zazdrość miesza się ze złością , a nawet agresją = pojawia się już tylko przygnębienie i rezygnacja - tak wiem że to głupie :( Zadaję sobie wtedy pytanie; dlaczego ja cały czas sam ? Co robię żle? Dlaczego nikogo nie mogę spotkać ? Przecież nie wyglądam jakoś strasznie , jestem średnio przystojnym facetem i staram się dbać o siebie jak najlepiej .. Co ja robię zle ? Czasem wieczorem modlę się do Boga , proszę go by pomógł odmienić moje życie , proszę o dar miłości do drugiej osoby ... proszę by na mojej drodze postawił tą jedyną ... Czy to coś zmieni ? Chciałbym w to wierzyć.... Samotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proscie a bedzie wam dane,pamietasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pięknie napisałeś :) Chociaż jestem od Ciebie trochę młodsza to mam podobne problemy. Co prawda mam kilka koleżanek, z którymi mogę iść na kawę/piwo, ale też nie jest to jakieś liczne grono. Pomijając te 3-4 spotkania w miesiącu też jestem sama i również najbardziej brakuje mi drugiej połówki. Po prostu kochającego, wiernego, uczciwego i odpowiedzialnego mężczyzny i też się zastanawiam czy to tak wiele? :( Także modlę się i proszę o dobrego męża, ale czy będę go miała? Bóg miłosierny raczy wiedzieć. Pozdrawiam Ciebie ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym proście, a będzie Wam dane, to nie takie proste. Zdanie to tyczy się przede wszystkim życia wiecznego po śmierci w Królestwie Bożym i tego, że jeśli będziemy się starać i prosić o nie to będzie nam to dane. Sprawy ziemskie nie są niestety tak jednoznaczne, to byłoby zbyt proste. Gdyby każdy tak mógłby sobie wszystko wymodlić to wszyscy ludzie byliby wierzący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś sam. Wiele jest osób w podobnej sytuacji. Wiem, że oczekiwanie na połowkę jest trudne, ale wiedz, że czas oczekiwania się skończy. Są tacy, ktorzy dopiero w wieku średnim znajdują partnera i są szczęsliwi, więc głowa do góry! Tymczasem wzbogacaj swoje życie i realizuj siebie. Z każdym dniem rób tak, by być lepszym w każdym aspekcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paw84
Nie jesteś sam. Wiele jest osób w podobnej sytuacji. Wiem, że oczekiwanie na połowkę jest trudne, ale wiedz, że czas oczekiwania się skończy. Są tacy, ktorzy dopiero w wieku średnim znajdują partnera i są szczęsliwi, więc głowa do góry! Tymczasem wzbogacaj swoje życie i realizuj siebie. Z każdym dniem rób tak, by być lepszym w każdym aspekcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuje się, też bym chciała mieć drugą połówkę. Do dzieci i zakładania rodziny mi się nie śpieszy natomiast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli wierzysz w Boga, wierzysz w modlitwe, w jej moc, to uwierz, że Bóg ześle Ci miłość. Módl się o dobrą, kochającą żonę, tego Ci zyczę, aby taka kobieta pojawiła się w Twoim życiu ;) Ja też modle się o dobrego męża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne jest życie w pojedynkę. Samotność to nie dla mnie. Mam podobnie jak TY :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdarzają sie tez ludzie zyjący w związkach a bardzo samotni,nieszczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie boli czasem w pojedynkę jest straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy twoja wybranka musi byc katoliczka praktykujaca, wierzaca? Jakie stawiasz wymagania co do kobiety? Jak szukasz tej wybranki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćUK
Jakbym o sobie czytał. 100% tego co przezywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodyTUR8
gość dziś A czy twoja wybranka musi byc katoliczka praktykujaca, wierzaca? Jakie stawiasz wymagania co do kobiety? Jak szukasz tej wybranki? Dla mnie wiara to prywatna sprawa każdego z nas ; lecz osobiście dla mnie ma wielkie znaczenie. Szukam kobiety którą pokocham , dla której się oświadczę , ożenię i stworzę rodzinę. A rodzinę tak jak dom , trzeba wybudować na solidnym fundamencie . Dom postawiony na piasku nie oprze się próbie czasu , dom postawiony na skale przetrwa wszystkie wichry i burze. I tą właśnie skałą jest dla mnie Bóg i wiara którą moją kobieta powinna mieć w sobie. I takiej kobiety pragnę z całego serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młodyTUR8 dziś - stawiasz wymog wiary, Boga, co skresla juz jakas czesc kobiet w podobnym wieku co Ty i do tego wolnych co i tak jest niewiele. Jesli wciaz czekasz az sie sama zjawi moze sie to nigdy nie wydarzyc. Milosc nie powinna stawiac barier, a Ty swiadomie to robisz, ale to twoje zycie i twoj wybor stylu/sposobu zycia czy traktowania ludzi, akceptowania ich badz nie. 30 lat to juz nie mlodzienczosc, gdzie masz dowolnosc, w tym wieku ludzie sa juz zabiegani, zapracowani, skupiaja sie na swoim zyciu (jeszcze bardziej jesli sa samotni), a nie na zabawie, szukaniu towarzystwa, wiec co sam robisz by ja znalezc? Nie mieszkasz na wsi, gdzie nie masz mozliwosci znalezienia kobiety, lecz w duzym miescie, gdzie coraz wiecej przyjezdnych jest. Wykorzystujesz szanse jakie daje Ci los? Modlitwa do Boga nie sprawi, ze spadnie ona z nieba. Moze czekasz na ksiezniczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodyTUR8
Nie czekam na żadną księżniczkę , bo sam nie jestem księciem. Chciałem poznań normalną osobę ze wszystkimi jej zaletami i wadami. Wiem ile mam lat ... wiem że coraz mniej jest wolnych dziewczyn w tym wieku. I przeraża mnie to codziennie kiedy idę ulicą. Tak boję się że dla mnie zabraknie ... tej jedynej. To niemal paraliżujące uczucie. Wyjaśnię; nie szukam zabaw , podrywów ani przygód łóżkowych. To nie jest już ten czas. Pytasz co robię by ją znalezć ; no więc na pewno za mało skoro jestem sam. Jednym z powodów jest to że jestem bardzo nieśmiały , z trudem odzywam się do innych ludzi , a do kobiet szczególnie. Nie potrafiłbym odezwać się do dziewczyny na ulicy tak jak to robią tzw. ,,uwodziciele ,, . Strasznie boję się zlewki i odrzucenia. Niestety , jestem wrażliwym facetem i wszystko przeżywam w środku. :( Wiem że samą wiarą czy modlitwą nie spotkam nikogo ,ale nie wiem co mam zrobić. Czuję teraz szczególnie , że wraz z każdym minionym dniem , z każdym zachodem słońca marnuje to życie i wszystko co mi dane. Okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale cię rozumiem. Jestem w podobnej sytuacji i też za chwilę zmnieni mi się "kierunkowy" na 3 z przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:18 Moim zdaniem autor ma rację. Jeśli sam jest wierzący-praktykujący to takiej dziewczyny powinien szukać, żeby mogli stworzyć normalny, szczęśliwy związek. Różnica światopoglądowa ludzi wierzący i niewierzących jest kolosalna i przekłada się niemal na wszystkie płaszczyzny życia. Jeśli wziąłby za żonę ateistkę, to i ona i on męczyliby się ze sobą. Sama jestem religijna i gdy poznałam chłopaka, który z kościołem był na bakier to wiedziałam, że to się nie uda. Z resztą z czasem to wszystko wyszło, totalnie inne spojrzenie na świat. Dla przykładu: ja nie chciałaby mieszkać przed ślubem z chłopakiem, on z kolei nie wyobraża sobie oświadczyć się dziewczynie z którą nie zamieszkałby wcześniej itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rodzinę tak jak dom , trzeba wybudować na solidnym fundamencie . Dom postawiony na piasku nie oprze się próbie czasu , dom postawiony na skale przetrwa wszystkie wichry i burze. I tą właśnie skałą jest dla mnie Bóg i wiara którą moją kobieta powinna mieć w sobie. I takiej kobiety pragnę z całego serca... X Zakochałam się w tym opisie, pięknie to napisałeś. <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz co robic? Jesli jakas ci sie spodobala, widzisz w niej "potencjal" na kandydatke to zaczep ja, zacznij rozmowe - to NIE BOLI ! Nie umrzesz od tego! Nie zabije cie za to! Nie bobije! Czego wy sie boicie? , nic nie tracisz, jak nie bedzie zainteresowana to co z tego? umrzesz ? to bedziesz szukal dalej, mozesz zyskac znajomosc, a noz okaze sie fajna kobieta. Bac to sie moga dzieci duchow, ciemnosci, a ty juz dzieckiem nie jestes, masz 30 lat !!!! a nie 3 zeby sie bac!!!! wiec te wymowki slabe/zenujace/smieszne i infantylne - "boje sie zagadac" nawet komentowac sie nie chce, bo sa zalosne. W pracy tez sie boisz z ludzmi rozmawiac? Jesli ktos sie boi czegos, ma leki,fobie - to sie leczy! bo wtedy to sa zaburzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma zrobić będąca w tej samej co autor sytuacji dziewczyna? Wiadomo, że tutaj już gorzej z zagadaniem pierwszej, bo zazwyczaj to do faceta należy ten pierwszy krok, a dziewczyna dopiero wtedy powinna dać mu sygnał, że również jest zainteresowana. Faceci i tak mają lepiej niż kobiety w tej kwestii, bo upatrują sobie dziewczynę i zagadują do niej jeśli im się spodoba, to normalne zachowanie. Dziewczyna startująca do faceta jako pierwsza zwykle odbierana jest jako desperatka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobista wizyta w biurze matrymonialnym w swoim mieście. Żadne poznawanie przez Internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie przez Internet ? Właśnie stworzyłem profil na sympati i mam wielkia nadzieję bo sporo tam dziewczyn. Swoją drogą dziewczyny też mogły by wykazać większą inicjatywę w poszukiwaniu i czasem sama podejść do faceta. To wcale nie boli ! A tylko zgrywaja niedostępne księżniczki A później się dziwia dlaczego sa caly czas same ! No chyba że chcą zostać na starość same jak palec ! Ich wybór , choć fatalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×