Palenie tytoniu to dewiacja

Przeciwnicy związków homoseksualnych powinni także uwzględnić takie zachowania jak palenie tytoniu jako nienaturalne. Czy to normalne aby zatruwać swój własny organizm rozmaitymi substancjami smolistymi? Palacze mnie obrzydzają. Mogliby robić te ohydne rzeczy u siebie w domu a nie na ulicy gdzie dzieci patrzą. Zarówno seks analny jak i inhalacja dymu tytoniowego do płuc to odchył. Kto się zgadza z moimi argumentami?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dewiacja

co mnie obchodzą twoje dzieci?

co prawda ani doopa nie powstała po to aby w nią pchać koootasa ani płóca po to żzeby fitrować zanieczyszczenia ale drugiej strony doopa i płuca to prywatna własność moze komuś to słuzy akurat. co zaś do argumentu o szkodliwości to oddychanie świezym powietrzem równiez jest szkodliwe a wg obowiązującej teorii to główna przyczyna starzenia sie i śmierci. ale to niezbędne do życia. czyli życia nie da sie pogodzić ze zdrowiem roumianym jako niezawodność ustroju. no ale zyjesz z tego powodu że yjesz zachorujesz i umresz jakbyś nie zyła to byś nie chorowała i nie groziłaby ci śmierć. życie to dewiacja?

Fajnie palić podczas bzykania w dupę. I po orgaźmie.

chociaz z drugiej strony to całe gadanie o wolnych rodnikach do mnie nie przemawia. to prawie jak promieniotwórczośc. wychodziłoby na to, że starośc jest zaraźliwa. nie widze powodu dla którego wolne rodniki miałyby sie ograniczać niszczenia jednego organizmu. co do wolnych rodników to internet jest dewiacja. każde promieniowanie elektromagnetyczne jest niezdrowe bo wybija okoliczne cząstki z równowagi energetycznej. wszystko jest niezdrowe nawet zdrowie jest niezdrowe. nie da sie od tego uciec bo zostało o tak zaprojektowane. nie ma żadnego zdrowia ani recepty na długie szczęsliwe zycie wieczne zycie to oksymoron. możnaby nawet pokusić sie o taką definicjezycia: im bardziej szkodliwe jest dla ciebie otoczenie tym bardziej jestes zywy czego dowodzi fakt, e umieraesz

jak ci nic nie szkodzi to nie musisz sie przed tym bronić nic nie sprawia ci równie przyjemności bo niby co ma ją sprawiać? seks? żyjesz wiecznie seks ci do niczego niepotrzebny bo nie potrzebujesz potomstwa. rorywka? większośc rozrywek jest związanych z seksem. a jak nie z seksem to z niepewnościa, zaskoczeniem, niespodzianką. co cie może zaskoczyć jak ci nic nie zagraża? co cie to kooorfa interesuje w ogóle? a jak cie to nie interesuje bo ci nie zagraża ani nie przynosi przyjemności to mózg też ci nie jest potrzebny zebyś mogła te zainteresowania rozwijac dla swoich korzyści (przyjemność i przetrwanie) ni ma co sie barować i piertolic o zdrowiu chesz być zdrowa to sie zahibernuj jak paru bogatych osłów, którzy wydali fortune w nadziei na to, że koś ich obudzi w raju skrojonym na ich upodobania. czyi w większości jest to piekło w którym rządzą.

czyli twoja argumentcja do mnie nie przemawia. jest mnóstwo niezdrowych rzeczy. np ciąża. albo skakanie w ogień żeby ratowac bliskich. to też jest dewiacja? może i jest. miłość jest niezdrowa. można dostać w łeb od konkurenta albo kosza od wybranki i wpaśc w depresje. depresja powinna być wielce zdrowa wg twojej definicji bo wiekszość tych którzy na nią cierpią izoluje sie od świata nie jedzą nie piją nie palą...nic nie robią. czyli że mało co zagraża ich "zdrowiu"

ale paradoksalnie czują sie c***jowo. i traktuje sie ich jak chorych. bo sie mogą zabić. tak jakby zadowolony z siebie góniarz z kieszonkowym w wysokosc****ięciu srednich pensji nie mógł sie zabic pedzac radosnie scigaczem. czyli radośc i beztroske też mamy leczyć? moze kooorfa wszystko leczmy i wszystkiego zakażmy. najlepiej na zmiane zeby nie okazało że w ogóle nic nie można robic bo wtedy komuchy zbierajacy składke na twoje zdroie nie będą mieli co zbierać. a tak raz palenie nie zdrowe, raz bzykanie nie zdrowe. potem znowu zdrowe, holesterol niezdrowy a za chwile zdrowy. nic kooorfa nie jest zdrowe a najmniej zdrowe jest dbanie o zdrowie zdefiniowane przez komuszą brać od dobra publicznego

ale faktycznie palenie to dziadosto w dodatku uzależnia i osłabia. to zmniejsza moja zdonośc do deptania czerwonego ścierwa. to faktycznie dewiacja a nawet patologia. trza bedzie z tym skończyć. ale na pewno nie dlatego, że to niezdrowe dla innych.

https://m.youtube.com/watch?v=cDvKEXLsozw

może nawe ja jestem jakimś piertolonym BNem w skorfiałym virtual reality stworzonym dla jakiegos oblesnego zwyrodnialca zboka i degenerata który ma nasrane we łbie z wiecznego dobrobytu i nieco inaczej postrzega rzeczywistość. ogólnie wiadomo w jakim koerunku to zmierza pewnie nieprzypadkowo tylko dlatego, ze kiedyś tam dotrze. "wioska indiańska" koło autostrady i supermarketu. żeby była korzyśc musi być strata. wspomnienia, złudzenia, świat. gooofno mnie to interesuje.

a ja palę, rycham i stosuję https://www.znamlek.pl/detusan-4145.html