Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Collider

Nie skończyłam żadnej szkoły

Polecane posty

Gość Collider

Mam 22 lata. Mam tylko ukończone liceum ogólnokształcące i zdaną maturę. Poszłam raz na studia-zawaliłam. Poszłam drugi raz na studia-zwaliłam. Nie zaliczyłam nawet I semestru. Poszłam do rocznej szkoły policealnej, żeby nie stracić roku-nie ukończyłam jej. Jestem załamana. Moi rówieśnicy mają już obronione prace licencjackie, inżynierskie, a ja jestem nikim. A czas płynie, nie chcę zostać 30-letnim nieudacznikiem płci żeńskiej. W dzieciństwie byłam uzdolnionym, inteligentnym dzieckiem. Prześcigałam intelektualnie rówieśników. Teraz te przeciętnie zdolne dzieci mnie prześcignęły. Jestem załamana psychicznie. Czy jest jeszcze dla mnie nadzieja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej znajomej siostrzenicy córka też nie ukończyła żadnej ze szkół. Jest fryzjerem samoukiem. Pracuje w Gdańsku przy produkcji katalogów, plakatów itp. znanej polskiej firmy odzieżowej - czesze modelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jesteś ładna to wyjdź dobrze za jakiegoś majetnego pana, jak nie to słabo to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a uczysz się choć trochę? Poza tym może wybierasz studia niezgodne z predyspozycjami (np. jesteś humanistką, a idziesz na ścisłe, gdzie odpadasz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skonczylas liceum, wiec jakas szkole masz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Collider
Byłam na studiach humanistycznych (kierunek-historia). To nie jest tak, że jestem totalnym beztalenciem, bo maturę zdałam ze wszystkich przedmiotów na ponad 80%. Mnie po prostu nerwy zżerają. To nie jest problem z intelektem, tylko z psychiką. Chciałam być kiedyś archeologiem, paleontologiem, naukowcem, profesorem, chciałam być geniuszem. Chciałam być drugim Henrykiem Schliemannem, odkryć Troję po raz drugi, chciałam odkryć nowy gatunek dinozaura. Co z tych marzeń zostało?! Nic!! Wszystkie moje marzenia, plany, ambicje, legły w gruzach. Teraz leżę i płaczę w łóżku, bo już nic mi nie zostało. Dlaczego zdolności intelektualne nie przełożyły się na moje wyniki w nauce?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może najpierw odpowiedz sobie na pytanie czego tak naprawdę chcesz? Kilka razy zaczynałaś i nie kończyłaś więc może tak naprawdę już nie chcesz dalej się uczyć tylko odczuwasz presję otoczenia. Ja bym proponowała żyć zgodnie z własnym, a nie cudzym pomysłem. Tylko najpierw zajrzyj do swojego wnętrza i zobacz co tam jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pfff ja skończylam szkole policealna i jestem z siebie dumna. Ty bys powiedziala , ze zadna szkola, ale ja wiem swoje, ile mnie kosztowalo, zeby ja skonczyc i jak ciezko mialam w zyciu. Zarabiam wiecej niz najnizsza krajowa, wiekszosc wyksztalciuchow po szkole imienia Kasi Cichopek i tak duzych karier nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Collider
Ale ja chcę się uczyć! Chcę zostać słynnym naukowcem, odkrywcą! Nie chcę poprzestać na jednym kierunku. Wyobrażałam sobie, że ukończę ich kilka, bo jestem przecież utalentowaną i wybitnie zdolną osobą. I co?! I nic...Czuję się jak zbity pies. Wstyd mi się gdziekolwiek pokazywać z takim życiowym "dorobkiem". Ech, w dzieciństwie się nie ma takich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chce zostac slynnym naukowcem, odkrywca " Hahhahahaha beka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Collider
Chciałam być paleontologiem, ale nie zostałam, bo miałam w liceum problemy z nauką chemii. Najpierw o czymś marzymy, a potem jedna przeszkoda w życiu wystarczy, by nasze marzenia legły w gruzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz przeszacowaną ocenę swoich możliwości intelektualnych. Żyjesz mrzonkami urojonymi w głowie, a nie realistycznymi planami na przyszłość. Czarno to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes nienormalna, nie chce ci sie uczyc, to nie jest problem skonczyc jeden humanistyczny kierunek studiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Collider
Czarno już jest. Płakać mi się chce, gdy widzę, że wszystkie moje idee, plany, marzenia rozsypały się. Zostałam z niczym. Jestem przerażona tym, co zrobiłam. Chciałabym to naprawić, ale się nie da. Już za późno. A moja koleżanka jest teraz na IV roku medycyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Collider
Narazie pracuje nad tajnym projektem zakrzywienia czasoprzestrzeni w odbycie dziadka spodziewam się dostać za to nagrodę Nobla :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Collider
Ten ostatni komentarz to podszyw. Jesteście okrutni! Obyście nigdy nie mieli tyle porażek w życiu, co ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to jak cię zjadły nerwy? Sama mam nerwicę i właśnie zaczynam doktorat. Musiałaś coś zrobić nie tak, że zawaliłaś te studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaJoanna23131
Może masz słomiany zapał bo: - po pierwsze masz wygórowane, nierealne wymagania co do swojej przyszłości, - po drugie, tak naprawdę nie masz konkretnego celu w zyciu, nie wiesz co chciałabyś robić, i właśnie dlatego brakuje Ci motywacji. Radzę sie zastanowic co chcesz robić w życiu, ale tak realnie bo to mało prawdopodobne, że bedziesz wielkim odkrywcą, a potem dażyć do tego małymi celami, nie zakładaj że odrazu musisz osiagnac wszystko albo nic bo to tak nie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdałam mature na 60% , nie tne sie z tego powodu :D do niczego mi ta matura nie byla potrzebna. Na studia moze sie wybiore, ale mi sie nie spieszy. Polaczkowa mentalnosc, zeby sie lansowac studiami, i uciułanym mieszkaniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaJoanna23131
A i nie jest jeszcze "za późno " ;) jestes jeszcze młoda i mozesz sporo osiagnac w zyciu, ale musisz najpierw wiedziec czego chcesz. Bo jesli dalej bedziesz sie tak miotac to nic z tego nie będzie. Tylko zastanów się nad realnym celem, a potem stawiaj sobie male kroki do celu. czasem przerost ambicji też jest niedobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim tlumokiem trzeba być żeby 2 razy zawalić studia i ona chce być odkrywco hehe naukowcem ahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buhah lepiej jest isc do pracy niz zawalac studia z roku na rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Collider
Wiem, czego chcę. Chciałam być historykiem, ukończyć studia, obronić dyplom na ocenę bardzo dobrą, wybrać specjalizację archiwalną, pracować w muzeum lub w archiwum i być znanym, cenionym, poważanym historykiem. A co z tego wyszło?! Nic. Mam żal do losu, że muszę tak psychicznie cierpieć. Nie naprawię tego! To się już stało. Zmarnowane trzy lata. Już nie zdołam tego naprawić. Wszystko przepadło. Życie nieudacznika mnie wykańcza. Już nie ma takiego entuzjazmu i zapału do studiowania, co trzy lata temu. Znowu pójdę na studia z nastawieniem, że przegram. I jeszcze ta świadomość, że pójdą ze mną młodsi. Byłam najlepsza w klasie z historii w liceum, maturę z historii zdałam na 87%. Więc myślałam, że na studiach będzie tak samo. Jednak nauka historii na studiach jest zupełnie inna niż w szkole i pięć razy trudniejsza. Nienaiwdzę wszystkiego i wszystkich!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracujesz chociaż? Dlaczego nie skończyłaś szkoły policealnej, co to był za kierunek, dzienny czy zaoczny? Czy miałaś dostęp do materiałów zawodowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slynnym naukowcem tak dobralas slowa, ze sie nie dziwie, ze nie zdalas na studiach, pewnie do tego platnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie się wyżywać, przegrywy, sami nawet zawodówek pewnie nie pokończyli nie marząc o maturze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaJoanna23131
Zamiast sie wyśmiewać z autorki popatrzcie lepiej na siebie czy doszlicie w zyciu do tego co chcecie... trudno, zaczynala i niekonczyla, ale zna osobe, ktora tak samo zmieniala kierunki studiow, w wieku 25 lat poszła na stomatologie, dzisiaj ma 32 lata i wlasny gabinet ( moja kuzynka), tak wiec latwo sie z kogos wysmiewac, autorka jest jeszcze mloda i jesli bedzie uparta to na pewno skonczy jakies studia czy szkole policealna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz zostaniesz poważna i cenniona zmywaczka podłog w supermarkecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Collider
Kierunek wieczorowy w szkole policealnej. "Najśmieszniejsze" jest to, że zdałam egzamin zawodowy, ale nie ukończyłam szkoły. Wiem, że już nie ma dla mnie nadziei, że już nikt i nic mi nie pomoże. Czasami zastanawiam się, po co się urodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaJoanna23131
Najgorsze w tym wszystkim jest Twoje podejście bo w tym wieku mozesz jeszcze prawie wszystko, ale sama stawiasz sie na przegranej pozycji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×