Znudzona

Głodnemu chleb na myśli. :P

I kto to mówi :-P

Ja ale ja jestem facetem . A facet o seksie myśli 150 razy na mnute . ;)

Kobiety też chyba mają swoje potrzeby :-D

Możemy o tym porozmawiać. Jakie masz potrzeby Inna? :P

Moje chyba nie są takie duże. Wystarczy raz dziennie no może czasem dwa :-P

Częstotliwość znam a jak? ;)

Nie powiem, bo się wstydzę :-P

To napisz, a najlepiej pokaż . ;)

Tak przy wszystkich??

Jesteśmy sami . ;) A jak wolisz inaczej?

Do czego Ty mnie namawiasz ja nieśmiała kobieta jestem. ;-)

Rozmawiamy o twoim potrzebach tylko. ;)

Możemy popisać, ale trochę później. O Twoich potrzebach też. Teraz jestem zajęta ;-)

Proszę bardzo . Trzymaj się . ;)

A czym taka zajęta jesteś?

Wszystko zależy od nastroju. Czasem po ciężkim dniu romantycznie i delikatnie. Czasem mocno i długo, a nawet trochę brutalnie. Lubię w ciągu dnia tak na szybko, albo w czasie jazdy samochodem skręcić gdzieś.. Lubię eksperymenty, nowości. Czasem się przebieram. A jak to wygląda u Ciebie?

Bardzo się zmieniłaś zaczęłaś odkrywać inne swoje strony.

Widzę iż nie jesteś zainteresowana rozmową ze mną. W.

Masz to wszystko czego potrzebujesz?

W. nie o to chodzi, że nie chce miałam ciężki dzień. Mowisz zmieniłam się. Może nie zmieniłam tylko walczę z rutyną. Nie znoszę nudy z resztą chyba o tym wiesz. XX On w pewnym stopniu mam. Jestem w takiej sytuacji kilka lat w związku. Po pewnym czasie coś zaczęło się psuć, wszystko stało takie jakieś nudne, monotonne, do przewidzenia. Jak już napisałam nie znoszę nudy i zaczęłam z nią walczyć. Najpierw bardzo długie rozmowy (potrafimy ze sobą rozmawiać o potrzebach co jest bardzo ważne) później zaczęłam go zaskakiwać w ciągu dnia, przebierać się wieczorem. Bardzo mu się to spodobało. W efekcie tak zaczęliśmy się nakręcić, że każdy jego dotyk doprowadza mnie do szaleństwa, kiedy myślę rano o wieczornym seksie robie się wilgotna. Czasem pisze mu sms do pracy tylu"kochanie kiedy myślę o naszym ostatnim seksie jestem mokra "bardzo go to kręci. Jednym minus to to, że dużo pracuje. A Ty nie odpowiedziałeś na moje pytanie.... hmm

To cieszę się, naprawdę, że wszystkie klocki w twojej układance zaczynają pasować. W.

Bo widzisz W. czasem trzeba przejąć inicjatywe. A u ciebie coś się polepszyło?

Nie, wszystko jest po staremu.

Teraz mam pewność że celowo nie odpisałaś na mój ostatni mail.

Nie rozumiem. Co daje ci taką pewność? Gdybym dostała maila z pewnością bym odpisała.