Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zwiazek...facet

Polecane posty

Gość gość

Czy mialyscie tak kochane ze facet w zwiazku Wam znikal bez echa i jak to sie skonczylo?Czy tak macie itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3razy. zawsze po alko. mogly byc zdrady, skonczylo sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malyscie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 x po alkoholu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też chla ale nie znika i też ze związku zrobiła się ruina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj znika to jest problem moj wkurza mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co k***a hmm. 8 lat bylismy razem. w 1 miesiacach pojechal na weekend do domu, schlal sie na festynie, zgubil telefon, zero z nim kontatku, martwilam sie jak cholera. 2 raz kilka lat pozniej - po jego obronie licencjatu, studiowal w innym miescie niz ja - poszli na ognisko do lasu z alko, przywieziony zostal okropnie zalany, nie mowiac o nieodbieraniu tel. 3- pod koniec chodzenia =nie wrocil na wspolne mieszkanie, mowil ze impreza z kolegami. potem wyszla zdrada, wiec czemu nie mialby i wczesniej zdradzac. moze nawet w tych wspomnianych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zescie to zaakonczyyly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się z moim od piwa rozchodze od roku już ze 20 razy. teraz od piątku się klocimy przez sms że to moja wina bo ja do niego nie przyjechałam w piątek a nie przyjechałam bo o 17 już belkotal po piwie. kocham go. ale piwo wygrywa. najlepsze że on nie widzi w tym piwie problemu a ja jak widzę puste butelki to mnie bierze coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zesmy to zakonczyly ze zesmy sie rozeszli. jak go poznalam mial nascie lat i pil co najwyzej piwko od czasu do czasu. przez kilka nastepnych lat rozpil sie okropnie - wplyw kol. z pracy, mojego ojca alkoholika itd. nie bierz sobie nigdy "nafciarza" bo to sie tak konczy a potem zal ze wiele lat zmarnowanych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli uważacie że mimo że go kocham to 4 piwa codziennie albo co drugi dzień i z 8 w weekend to dużo tak? mam rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duzo, ja po zgrzewce dziennie powiedzialam pass. pan przychodzi z pracy kapiel i zgrzewka piwa, ty mu sprzataj gotuj i popuszczaj szpary wypitemu panowi. czare goryczy przelalo jego wydarcie sie a mnie o niechcacy stluczona butelke piwa (!) oraz to ze kiedy sie zle czulam ten baran mimo moich prosb nie sciszal muzyki na laptopie, pil, chichral sie. jak ci leb n********la to chyba bys zabila go na moim miejscu. szczeniak idiotyczny. nic po takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×