on i ona

Witaj jestem 5 lat związku niby wszystko ok, mieszkamy ze sobą 3 lata chcieliśmy starać się o dziecko w 2017 roku po tym jak znajdę prace itp... prace znalazłam wszystko w dobrym kierunku wiec dąży, gdy ostatnio pełna nadzieji powiedziałam ze w koncu w przyszłym roku bedziemy sie starać o dziecko uslyszalam ze jestem głupia nie wiem co mam myslec na ten temat, coraz zadziej uprawiamy sex nie wpomne o jakich kolwiek powaznych rozmawach na temat przyszłości nigdy niechciał o tym rozmawiac a gdy juz poruszony byl temat to slyszalam ze tak on chce slubu i dzieci. Ale wydaje mi sie ze poprostu mówił to co chciałam uslyszeć... nie wie co mam robić kocham go jest najwspanialsza rzecza jaka mnie kiedykolwiek w życiu spotkala... dal mi tyle szcześcia ale i tez łez od kad pragne miec dziecko, on nie potrafi zrozumieć co to jest instynkt jak cieżko go zwalczać, potrafię płakać bez powodu, doradzcie mi prosze. niema z kim o tym porozmawiać...

ile macie lat?

on 32 ja 25

Moim zdaniem to nadużycie z Twojej strony pisać, że chcieliście starać się o dziecko, podczas, gdy piszesz jednocześnie, że Twój partner nigdy nie chciał rozmawiać na temat przyszłości. Przypuszczalnie nie wiąże on jej z Tobą. Niekoniecznie kłamał mówiąc, że chce ślubu i dzieci, być może nie planuje tego robić wspólnie z Tobą. Być może faktycznie nie wie, czym jest instynkt macierzyński, ale kochając kogoś nie ma się problemu, by z tą osobą rozmawiać, snuć plany, czasem nawet się troszkę poświęcić. Myślę, że Twój partner nie kocha Ciebie, nie zależy mu na Twoim dobru i przede wszystkim nie planuje z Tobą żadnej przyszłości.

kopnij go w d**e za to że nazwał Cię GŁUPIĄ... widać nie wiąże swojej przyszłości z Tobą skoro w ogóle nie rozmawia o tym