Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dwa tygodnie po porodzie i tylko 2 kg na plusie. Porada dla Was.

Polecane posty

Gość gość

Organizm przyzwyczaił się do spalania na bieżąco. W ciąży przytyłam 13 kg dziś jest 15 dIen po porodzie a ja mam tylko 2 kg na plusie. Polecam Wam nie rezygnować z ćwiczeń i spacerów. Oczywiście nie podnosi ciężarów ale rowerek stacjonarny i gimnastyka muszą być. 0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie doprecyzowalam ze chodzi mi oczywiście o ćwiczenia w ciąży. W pologu to ja się oszczędzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porada dla ciebie - zaczekaj jeszcze parę miesięcy aż odczujesz skutki huśtawki hormonalnej (zawsze tak jest po porodzie) i nagle zaczniesz tyć "z powietrza" zanim zaczniesz sypać złotymi radami :D To twoje pierwsze dziecko, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zasluga Twoich genow i nie dorabiaj sobie ideologii. Mam dwojke dzieci. Z kazdym przytylam po 12 kg i tyle samo stracilam. Nie nie robilam.Wspolczuje kobietom, ktore tyja i nie moga tego stracic. Genetyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przytyłam w ciąży 7 kg - miałam straszne mdłości non stop. Od razu mieściłam się w swoje ubrania. W jakieś 8 miesięcy później pojawiło się 13 kg więcej, właśnie hormony. Także się nie ciesz za wcześnie. Minęło 6 lat a ja dalej się leczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety zgadzam się z gościem wyzej- przytylam w ciąży 20 kg, miesiąc po porodzie nie było śladu po tych kg, no a potem niestety masakra, z która uporać nie mogę się do teraz, a dziecko ma prawie 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze dodam że walczę z wagą. Na razie hormony wygrywają bitwę, ale może nie wygrają wojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co piszesz wnioskuje,ze nic nie wiesz o ciazy. Akurat nie przytylas 15kg,poniewaz dziecko,lozysko,wody itp, waza okolo 11kg,wiec to logiczne,ze zaraz po porodzie Ci tych kilogramow ubedzie. Ja przytylam w ciazy 26kg,ale ciaza byla problematyczna,chore nerki,cisnienie,zbieranie wody i w 2 msc po porodzie bez diet i cwiczen bylam chudsza niz przed ciaza. Takze te Twoje rady to o kant tylka mozna potluc. Przede wszystkim geny sa wazne. To jak dziala gospodarka hormonalna.Jesli ktos byl chory na tarczyce,ma tendencje do tycia itd,to chocby stawal na glowie bedzie mu ciezko w tak,krotkim czasie zrzucic kg. Zreszta o czym ta dyskusja. Kg po porodzie tez trzeba zrzucac madrze. Zanim wiec sie wypowiesz na tematy,o ktorych masz male pojecie,przemysl dwa razy,bo mozesz komus zrobic przykrosc. Dziekuje i zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ameryka nie została odkryta. Lekkie ćwiczenia, zdrowa dieta, ruch na świeżym powietrzu poleca się każdej ciężarnej, której ciąża przebiega bezproblemowo ;) Ja zawsze byłam aktywną osobą. Ćwiczyłam, zdrowo się odżywiałam, wysypiałam. A w ciąży organizm mi oszalał. Tuczyło mnie powietrze - na plusie 27 kg. Ale po porodzie, gdy już mogłam wrócić do starych przyzwyczajeń i uspokojoną gospodarką hormonalną zaczęłam systematycznie schodzić z nadprogramowych kilogramów. Ostatecznie po dwóch latach ważę więcej tylko o 2 kilogramy (nie trenuje tyle co przed ciążą). Generalnie jestem zadowolona ze swojego ciała. Brzuch wrócił do siebie (nie mam już zarysowanego kaloryfera ale nie mam też rozstępów, zostało trochę nadmiaru skóry ale zauważyłam, że problem można zniwelować przez pilnowanie nawadniania organizmu). Cycki wróciły do swojego małego rozmiaru - straciły na jędrności ale gdy regularnie stosuje balsamy przeznaczone do biustu i wykonuje masaż jest lepiej. Włosy jak były długie, tak są długie. Prawda jest taka, że najłatwiej jest wrócić do formy gdy miało się wypracowane odpowiednie nawyki już przed ciążą. Znam dziewczyny, które przytyły o wiele mniej niż ja w ciąży. A w ostatecznym rozrachunku wyglądają gorzej. Bo z dzieckiem jest o wiele trudniej dbać o siebie. Jeżeli ktoś nie jest przyzwyczajony albo odpowiednio zmotywowany to nawet przytycie tylko 7 kilogramów w błogosławionym stanie nie da mu gwarancji sukcesu. Gdyż prawdziwe schody dotyczące wagi zaczynają się po ciąży, kiedy się po prostu nie ma ani siły ani czasu aby tak się ze sobą pieścić, jak można było przed pojawieniem się dzieciaka ;) Dzisiaj ważę 55 kg przy 167 cm wzrostu. W pasie mam 64, w biodrach 90 a pod biustem 70 ;) Gdy ktoś mnie nie zna, to nawet nie domyśla się, że kiedykolwiek rodziłam dziecko ;) Tak więc głowy do góry. Jeżeli ktoś nie jest w stanie zapanować nad wagą w ciąży, to nie znaczy jeszcze że nie podoła wyzwaniu po ciąży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak od razu trzeba o magicznych hormonach dojebac. Bo szczupli ludzie dbajacy o siebie nie istnieja tylko kazdy predzej czy później sie upasie. Polowa kobiet w mojej rodzinie ma zaburzenia hormonalne (zaczynajacych sie i przed ciaza i po ciazy). Sama tez mam. Wiem tez o kilku kolezankach. A mamy różne i insulinoopornosc i niedoczynnosc tarczycy,i pcos, i mieszanki rozne bo to też sie zmienia w ciagu zycia. I zadna nie jest jakos kafeteryjnym spaslakiem marudzacym na ciezkie życie. Nawet jak przytyly to porzadny lekarz, leki, rozsadny tryb zycia i daja rade. Ale nie tu na kafe kazda tyje z powietrza i nic sie nie da zrobic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tycie z powietrza widać szczegolnie w zamowieniacg klienteli fastfoodow oraz w wozkach sklepowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio tuczyło mnie powietrze - ale mogę bardziej fachowo to określić abyście zrozumiały ;) Mój organizm zaczął magazynować tkankę tłuszczową i zatrzymała mi się woda w organizmie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka akurat wyskoczyła z tym dumnym postem jak przysłowiowy Filip zza krzaka. Nikt tu nie pisze że jesteśmy toczącymi się armatami, ale choroby i wiek dają znać o sobie. Po 35 roku życia o wiele ciężej przechodzi się wszystko. To co ma koleżanka nie musi się tak samo objawiać u mnie. Są różnego rodzaju choroby, z różnym przebiegiem. Poznając męża ważyłam 52 kg, teraz 65. Nie jem dużo, ale mam siedzący tryb pracy, po pracy też dużo zajęć, tony leków. I tak się zbiera wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×