Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto z was leczy się na depresje ? jaki lek wam naprawdę pomógł ?

Polecane posty

Gość gość

bo ja dostałam ostatnio od lekarza następny lek, niestety nierefundowany i bardzo drogi, lekarz powiedział że on juz powinien na pewno zadziałac, na pewno odczuje efekty no i własnie czuje - straszna suchość w ustach, pije duzo i sucho jak na pustyni, pobudzenie i przypływ energii, czasem widzę nawet że lekko trzesą mi się dłonie np gdy trzymam smartfona, nastrój tez troche lepszy, nie mam juz mysli samobojczych od dawna, no ale nie czuje sie SZCZESLIWA, NORMALNA jak kiedys, nadal wracam pamięcią do ptrzeszłosci i wtedy łape doła, ten lek pwooduje ze ciągle musze cos robic i wtedy nie mysle o dawnych sprawach, biorę go od niecalych 2 dni, Wellbutrin, bral ktos ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomylka - 2 tygodnie, a nie 2 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seronil tzw. Prozac. Tylko to mi pomogło. Na początku suchość w ustach, problemy ze snem. Później spadek wagi brak apetytu, polecam wszystkim z depresją. Lek sprawiał że nie miałam skrajnych emocji, chociaż jednocześnie sprawił ze znikła moja empatia i uczucia wyższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lek muszisz brać parę miesięcy żeby zadziałał i zmienił chemię w mózgu. Nie wiem czego ty oczekujesz po tak krótkim czasie zażywania. Cierpliwości, na początku zawsze są skutki uboczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie brałem. Brałem w sumie 3 leki zaproponowane przez psychiatrów. Pierwszy lek w czasie mojej bezsenności miał działać na depresję. Bezsenność nie minęła (nasiliła się), doszły do tego bóle brzucha i impotencja. Lek miał na mnie taki wpływ, że zacząłem wszędzie widzieć kolory, których nie było, natomiast nie minęły moje zaburzenia nerwicowe/paranoiczne. Wobec tego zmieniłem psychiatrę i lek na nasenny o działaniu antydepresyjnym. Samopoczucie lekko się zmieniło, śpię trochę lepiej, doszło jednak do tego zaburzenie krążenia (cierpnięcie ciała i problemy z erekcją). Nie pomogło na nerwicę i zaburzenia paranoiczne, na które dostałem lek na schizofrenię - najpierw w zaniżonej dawce, która nie pomogła, później w zawyżonej - nadpobudliwość. W optymalnej dawce lek nie zmienia nic. Wobec czego dochodzę do wniosku, że psychiatrzy nie dość, że nie umieją doszukać się diagnozy (pytają tylko, co u mnie słychać, jak moje samopoczucie itp., podczas gdy trudno zdefiniować osobie chorej swoje zaburzenia, bo to nie ból brzucha - pierwsza moja wizyta u psychiatry zakończyła się skierowaniem na terapię AA, bo powiedziałem, że przez bezsenność, podczas studiów, zacząłem imprezować i chodzić po knajpach, nie otrzymałem żadnych leków) i przez to nie dają odpowiednich recept albo nie ma odpowiednich leków. W depresji liczy się nastawienie, czyli terapia; w moim przypadku depresja to już mój najmniejszy problem, myśli samobójcze mogę olać, ale wpędzam się w nerwicę i mam zaburzenia lękowe w nieodpowiednim środowisku życia. Mimo wyraźnego wymienienia tego psychiatrze nie otrzymałem odpowiedniego leku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim przypadku pomogła Asentra, brałam ten lek przez rok, wczesniej tez kilka innych leków, po jednym o nazwie Velaxin ER byłam bardzo agresywna, po prostu bluzgałam nawet do matki, wiecznie spocone ciało, jadłowstęt, okropny lek. Asentra ustabilizowała mi nastrój, SSRI tak działają, likwidują depresje ale tez żywiołowość, emocje, jestes troche jak zombie, obojętna na wszystko, mi to bardzo pomoglo :) znalazłam pierwszą pracę w zyciu, poszlam na prawo jazdy, odnowilam kontakty z dwiema kolezankami, zaczelam wychodzić z domu, potem nowa praca, wynajęłam małą kawalerkę, od kwietnia nie biorę juz tego leku i powoli układam sobie życie :) Pamietaj jedno, leki antydepresyjne są pomocą w depresji, one nie spowodują że bedziesz usmiechnięta, wesoła, pewna siebie, szczęśliwa jak po imprezie na plaży ;) to tak nie działa. Tak działają narkotyki ale to prosta droga na dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam dwa epizody depresji- pierwsza po dlugotrwalym zazywaniu lekow nasennych na studiach a druga jako konsekwencje ostrej nerwicy lekowej. pierwsza chcieli leczyc mi citalem po ktorym umieralam, doslownie. leczylam sie duzymi dawkami magnezu, wyciagiem alkoholowym z dziurawca i bananami i przeszlo po okolo 3 miesiacach. druga deprecha byla duzo gorsza bo jak bralam dziurawiec to dostawalam atakow paniki przez dodatkowo nerwice. najpierw bralam asentre i po niej mdlalam w marketach, dusilo mnie. potem trittico- zarlocznosc, agresja, wstrzasy i paralize przysenne a przy dawce 50mg uczucie jakby mi slon usiadl na glowie i otumanienie. potem escitalopram- totalny dol, codziennie litry wylanych lez, lezenie na lozku i wycie, brak apetytu, chudniecie. uwierzcie mi ze myslalam ze to koniec, ze zdechne, bylam pozbawiona nadziei bo zadne leki mi nie pomagaly oprocz xanaxu ktory bralam od czasu do czasu. bez lekow przesiedzialam dwa miesiace bedac w tak tragicznym stanie ze myslalam nad samobojstwem. zaczelam brac ltyrozyne i zacisnelam poslady, mowie ze jak to nie pomoze to ide do szpitala. i po 2tygodniach pomoglo. druga depreche lacznie znosilam 7miesiecy . nerwice mam do dzis ale to nic w porownaniu z depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo depresja często jest spowodowana hormonami, moja mama miała straszną depresje, płacz, mdlała, myśli samobójcze, nie spała, rano patrze a ona w łózku ze łzami w oczach modliła się, nie wiedziałam jak jej pomóc, brała rózne leki, po Fevarinie wymiotowała, po Mirtagenie jadła non stop i przytyła 8 kg w miesiąc, dopiero gdy wyslalam ją na badania wszystkiego wyszedł bardzo niski poziom estrogenów, z tego wszystkiego nie zauważyłą że weszła w okres menopauzy, dostała bardzo małą dawkę estro, pełna dawka po zaniku miesiączkowania i odżyła z dnia na dzień, po tygodniu była uśmiechnięta, aktywna, podobnie u facetów czestym powodem depresji jest niski poziom testosteronu, wtedy pojawiają się lęki, płaczliwość, jak kobieta w ciąży, wahania nastroju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trittico brałem jako środek nasenny, później rano były przykurcze, niedokrwienie, samopoczucie lepsze, ale też lekkie otumanienie. nie oceniam tego leku źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tego trittico jest refundowane i płaci się ok. 10 zł za opakowanie. ale nie wyobrażam sobie brać tego leku w dzień (brałem na wieczór i po ok. 3 godzinach kładłem się spać - prawdopodobnie w ciągu dnia jest się otumanionym i ociężałym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cital mi pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie będe się leczyc ...najwyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie długo leczyłam i żaden lek mi nie pomógl tak naprawde, same skutki uboczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lek na depresję nie leczy, tylko zalecza jej objawy. Żaden lek nie sprawi że poczujesz się szczęśliwa, że zapomnisz o przykrych rzeczach, zwłaszcza jeśli sama wracasz do przykrych wspomnień. Faszerowanie się chemią to nie jest żadne rozwiązanie problemu, trzeba zmienić podejście do życia, zająć się przyjemnymi rzeczami i pod żadnym pozorem nie wracać do przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
medical research: pramolan i seronil (refundowany)i to trzeba wykupywać koło 2 lat i koncerny i ich gadające głowy się cieszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi pomogła melatonina, niby na sen ale nastrój po tym miałem lepszy i zero uboków. Wcześniej stosowałem leki przeciwdepresyjne i chodziłem jak zombie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam depresję spowodowaną niepowodzeniami, wiec raczej żaden lek tutaj nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie wyciągnęła psycholog z kilkoma specjalizacjami w tym od nerwic wczesniej brałem prochy od psychiatry i ciagle byłem otumaniony lub senny a moje problemy były nierozwiazane takie zaklęte koło, odrzuciłem je i ponad 1,5 roku chodziłem do niej na psychoterapie,pokonałem problemy,depresje,nerwice i fobie.jestem wolny od tych stanów i szczęsliwy wreszcie,pracuję i uczę się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bieganie. Serio. Taki haj po tym czuję, że od razu samopoczucie się polepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znów jest "Blaszka": za dużo cykli mi zapodajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SPRZEDAM PROZAC 20 MG Witam. Mam na sprzedaż dwa opakowania oryginalnego zamiennika Prozacu - PHILOZAC Fluxetine 20 mg. Lek zawiera fluoksetynę. Najpopularniejszy i jeden z najbardziej skutecznych środków na depresję, nerwicę, bulimię, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (ZOK). Opakowania pochodzą z zakończonej kuracji tym środkiem. Długa data ważności, 2021 CENA: 50zł/opakowanie 10 kapsułek 20mg WYSYŁKA: LIST polecony w kopercie babelkowej , nic nie widac dyskrecja zapewniona 10 zl kontakt mail skarbyafryki@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Sam się wyleczyłem bez stosowania jakiegokolwiek lekarstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×