Warto iść na fizjoterapie?

Tak jak w temacie, jakieś opinie i czy warto?

Nie polecam. Moze ciekawe studia ale pracy pozniej nie znajdziesz a jesli juz to za najnizsza krajowa a jest to praca na prawde ciezka fizycznie. Dla mlodej osoby ok ale dla 40, 50 latka? Poza tym po samych studiach trzeba sobie zrobic kilka kursow po kilka tysiecy zl zeby cokolwiek moc zdzialac bo na studiach same podstawy. Wielkie rozczarowanie, jesli chcesz kiedys miec na chleb i za co utrzymac dzieci idz na pielegniarstwo. Pozdrawiam mgr fizjoterapii.

BO TRZA MIEĆ W TYM TEMACIE W GŁOWIE A NIE W MARZENIACH

to się okaże jak skończysz. Rynek pracy się zmienia, mnie też wszyscy robili wodę z mózgu i straszyli biedą z nędzą. Nie ma co słuchać doradców, to że komuś się nie udało szybko znaleźć pracy nie znaczy, że tobie się nie uda

Praca lekka nie jest, oprócz mgr jest pełno techników fizjoterapii, pracują na oddziałach rehabilitacyjnym, ortopedyczno-urazowym, neurologii i jakoś nie robią tysiąca kursów. Ja pracuję w prywatnym centrum medycznym i wymagania nieziemskie, elastyczny czas pracy, dojazd do pacjenta, ciągle się trzeba dokształcać, a wypłata taka sobie. Pracuję już 5 lat, to moja trzecia praca, raczej nie ostatnia

Technicy juz od jakiegos czasu nie pracuja bo nie moga bez tytulu lic co najmniej. I rynek pracy sie nie zmieni. Bardzo duzo uczelni ksztalci fizjo, nowe osrodki sie rzadko otwieraja bo fundusz nie daje kontraktow. I na prawde jest bieda z nedza. Juz gdy ja zaczynaalm studia mowili nam jak bedzie a to bylo 7 lat temu. Przeciez nikt nie bajeruje, sytuacja jest tragiczna w gabinetach zalega po 30 cv ludzi chetnych do pracy. Bedziesz mial po skonczeniu studiow 10 tys zeby sie doksztalcic? Pacjenci beda cie traktowac troche z przymruzeniem oka bo nie jestes lekarzem a pan doktor powiedzial... Prywatnie juz duzo osob dziala i ciezko sie wbic na rynek, jestem w zawodzie ponad 5 lat i wiem jak jest ciezko. Ludzie nie ufaja rehabilitacji tak jak np tabletkom czy lekarzowi. Nie wielu bedzie placilo prywatnie. Idz pracuj do szpitala i przecwicz 10 ludzi po udarze, to prawie taka harowa jaka ma gornik, ale za 1300 i bez dodatkow.

jak nie pracują technicy? Moja babcia jest po endoprotezie, panie rehabilitantki mają identyfikatory z nazwiskiem i wyraźnie jest napisane techn. fizjot., są to 4 osoby w wieku ok. 50, ale są. Młodsi mają mgr przed nazwiskiem na identyfikatorach, chyba nie wywalą technika w wieku przedemerytalnym

Maja iles tam lat na zrobienie tytulu. Tak jest z kazdym zawodem na poziomie technikum. Konczy sie edukacja na poziomie technika i maja 20 lat na doksztalcenie sie

Pacjent neurologiczny to najgorsze, co się może przytrafić, polineuropatia cukrzycowa, udar, w życiu bym z takimi nie chciała pracować, jak również z osobami, którym nic nie pasuje. To idźcie doprowadzać do stanu używalności połamańców, jak neurologia nie odpowiada i nie trzymać się kurczowo dużych miast. W mniejszych jest fatalnie, największe kolejki do jaśnie rehabilitantów i masażystów. Jest kilka prywatnych dobrych gabinetów, ale bez kasy nie przystępuj. Nieudacznicy straszą kandydatów na studia, że zdechną z głodu, bo nikt nie lubi konkurencji

ten zawód się zeszmacił i powinny kształcić fizjoterapeutów uniwersytety medyczne i AWF , a nie politechnika w Opolu i podobne, gdzie ten nieszczęsny kierunek istnieje, tak jak w wielu wyższych szkołach zawodowych i uczelniach prywatnych. Postawić na jakość, nie ilość, bo jak płacić za usługi medyczne to na poziomie, a nie jakiemuś niedouczonemu