Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

o facetach zakładających rodzinę a oczekujących kawalerskiego żywota

Polecane posty

Gość gość
Bo facet musi się nauczyć tych obowiązków,jeśli chciał dziecka...i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:17 ja mam rodzinę ale rozumiem to inaczej. Owszem należy spędzać czas z dzieckiem ale ważniejsze wydaje mi się stworzenie mu możliwości rozwoju. Żłobek, przedszkole zajęcia pozalekcyjne i na tym się.koncentruje. Ojciec to nie matka. Nie musi przytulać i ciągle z dzieckiem przebywać. Ja uważam ze lepiej dla jego rozwoju będzie jeśli posle go do dobrego zlobka i pracuje.żeby mnie na to stać było. Przytulanie nie przygotowywuje do dorosłości. Pamiętaj że ojciec to nie matka. Jesli twoj synek.bedzie.mial dwie matki to wyroanie na mamisynka. Robisz ten blad przed mtorym ostrzadasz. To kwestia ojcostwa. A o kwestii bycia mężem napiszę kiedy indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest efekt lat pracy tych komuszych kretynek, które patrzyły jak ich matki płaszczą się przed starymi, potem same płaszczyły się przed mężami, a na koniec tego samego uczyły swoje córki z synów robiąc święte krowy. x Komuszych? A wcześniej tak nie było? Nie. To jest wina większej siły fizycznej mężczyzn. Wystarczyło tą siłą zepchnąć kobietę w rolę niewolnicy i poleciało. Rób córcia co pan i władca karze, to nie dostaniesz po pysku. I tak się to ciągnęło przez stulecia. Kobiety tak naprawdę przez wiele stuleci nie miały żadnych praw i trzeba było się zbuntować. Teraz się to zmienia, kobiety mają świadomość, ze są takimi samymi ludźmi jak płeć przeciwna i też mają swoje zdrowie i potrzeby. To nie jest wina kobiety, że urodziła się bez jąder.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostawilam mojego na 2 miesiace i pojechalam na kurs doskonalacy z pracy, i dobrze niech sobie radzi a ja dostane za ten kurs awans w pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I źle rozumiesz. Piszesz, że niby czas z dzieckiem jest ważny, ale ważniejsza jest możliwość rozwoju, a tak naprawdę próbujesz opiekę nad dzieckiem wcisnąć komuś innemu, nawet jeśli za to musisz zapłacić, to wolisz więcej pracować, niż budować więź emocjonalną z malutkim dzieckiem. Co ty myślisz, że dziecko nie potrzebuje taty pod względem uczuciowym? Myślisz, że to nie jest ważne do jego prawidłowego rozwoju? Więź emocjonalna z matką jest od poczęcia, ale ty musisz sobie ją wypracować. A to się robi od noworodka. Wiesz, kiedy to zrozumiesz? Jak kilkunastoletnie dziecko złoży matce życzenia z okazji Dnia Matki, a o Dniu Ojca zapomni, albo życzenia złoży ci na odpi/er/dol, bo matka przypomniała. No bo po co składać ci życzenia, skoro jesteś tylko ojcem, z którym nie ma o czym rozmawiać, a nie tatą. Poza tym, nie tłumacz mi co oznacza być matką i nie tłumacz mi różnic pomiędzy rodzicami. Jestem matką od 16 lat, a ojca miałam s... jakich mało. Moje dzieci wiedzą, że ich ojciec wskoczy za nimi w ogień, a ja wiem jak bardzo dziecko może być skrzywdzone, nie mając prawidłowej więzi emocjonalnej z ojcem. Jak mam mieć ojca ciula, albo ojca co go w ogóle nie widzę, to lepiej go wcale nie mieć, przynajmniej żal do niego jest mniejszy. Chciałeś mnie pouczyć, ale ci nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wychowuje syna dlatego żeby mi kiedyś składał życzenia i dotrzymywal towarzystwa na starość. W sumie wolałbym żeby kiedyś z fotela prezesa wielkiej firmy mówił jakiego miał chujoqego ojca niż zachwalal mnie siedząc na kasie w biedronce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko przytulane przez ojca na bank wyrosnie na nieudacznika.czlowieku, kto ci takich kitow nawciskal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie twierdzę że nie należy wogole przytulać dzieci. Mówię tylko ze ojciec to nie matka i nie probujcie wymagać aby ojciec zachowywał się jam wy. Bo w sumie zrobicie krzywdę temu dziecku. PS. Da się zauważyć różnice u dzieci wychowywanych tylko przez kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:00 właśnie, piperzy farmazony. Ludzie, to wlaśnie NIEPRZYTULANE dziecko wyrośnie na kalekę emocjonalną i osobę z problemami, nie rozumiecie tego? Kto wam naopowaidał że jak ojciec przytula to jest niemęskie? idioci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:05 może opowiedz o tych różnicach bo moim zdaniem są okropne. mój mąz wychowywał sie bez ojca, w efekcie boi się stawiać swojej matce i mam wrazenie ze jest pod jej wpływem i nigdy sie spod niego nie uwolni. A to rzadziej wysteuje u dzieci z obojgiem rodziców. jego brat to maminsynek, ciepla klucha i mamałeja, a mój mąż to typ który stara się pokazywac ludziom ze jest ponad wszystko i oschły. dopiero w domu staje się "swój". Tak że moja teściowa ma synów 2 i to są dokładnie dwa przypadki opisane w psychologii że labo synek bez ojca będzie maminsynkiem ciepłym albo macho za bardzo. Są tylko te dwie drogi i serio nie wiem co gorsze. samotne macierzynstwo KRZYWDZI synów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam takiego w domu, po ślubie ba po narodzinach dziecka bardziej skawalerał niż był przed, czasem myslę, że to on mnie udupił i zamknął w zlotej klatce. oświadczył się sam , byłam w szoku, do ślubu on cisnął, więc zabraliśmy się i pobraliśmy po 2 latach narzeczeństwa, potem zaczełiśmy mysleć o dziecku ale to on bardziej naciskał, no i jest i dziecko i... zonk. Mąż przychodzi z pracy i wychodzi na piwo , wraca o 22. w weekend jeździ na ryby, kupił motor więc teraz jeździ na motorze a ja siedze jak ten debil w domu z dzieckiem. czasem przy niedzieli kapie sie rano , ogarniam , myśle może coś porobimy wspólnie, a ten przychodzi do mnie robi oczy kota ze shreka i mówi jadę na rundkę dobrze???? wraca o 17 , kiedy ja dziecko za godz biorę do kąpieli i do spania i hooj cały dzień w chałupie. ało tego on mnie namawia, wręcz bardzo chcę już drugiego dziecka. Czasem go nie rozumiem, dzieciak prawie go na oczy nie widzi, a on chce drugie, boi sie , że wróce do pracy, że znów zacznę żyć??? że zaczne się stroić i wychodzić w domu. hmm poważnie u mnie to mąż mnie udupił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dałaś sie udupic? On motor,piwo koledzy a ty dziewczyno w domu??? Co z toba nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś o masakra dziewczyno otrząśnij sie! gdyby mój mąż co sobota czy niedziela zostawiał mnie na cały dzień i chodził na piwo po pracy to nie był by długo moim mężem on został kiedykolwiek sam z dzieckiem na dłużej niż pół godziny? zostaw go na cała sobote i zrób sobie runde po sklepach albo kolezankach masz racje niech Ci zrobi drugie dziecko bo robi oczy kota ze shreka ile masz lat?dlaczego dajesz mu sie tak udupić? dla mnie to nie pojęte mój mąż jak ma wolne to albo spedza go z nami w domu albo jedziemy na wycieczkę, na basen ewentualnie jedziemy na zakupy do centrum handlwego,załatwiamy jakieś rzeczy razem itd nigdy w życiu nie pozwoliłabym sobie na taka sytuacje jaka masz albo wróć do pracy albo podziel sie opieka nad dzieckiem z mężem postaw ultimatum albo spedzacie weekendy razem albo co drugi weekend on opiekuje sie dzieckiem a ty masz wychodne ale nie na godzinke tylko na tyle ile potrzebujesz otrząsnij sie tak nie wygląda rodzina!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - dostajesz na dziecko 500 zł, jeżeli tak to zamknij mordę i zapieprzaj przy dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten twoj maz sie niezlr ustawil..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój szwagier taki jest, ma 3 synow, którymi nigdy się nie zajmowal, no może na chwile, gdy byli przewinieci, usmiechnieci i nakarmieni. Za to na fejsika chętnie wrzuca foty dzieciakow. Na pokaz chyba, pracuje do wieczora, w domu nic nie robi, nic nie zalatwia, o nic się nie martwi, bo od tego jest kobieta. Mój teść to samo, tylko gorzej, bo on teściowej sluzacej nie docenia, potrafi się do niej tak odezwac, ze ja na jej miejscu nie siedziałabym z nim ani chwili dluzej ! Ona lata kolo niego, sprząta, ciuchy szykuje, pichci cuda, by uslyszec, ze znowu czegos nie dopilnowala, a jej jedzenie jest niedobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa, cała niedziela i sobota z zona i dzieckiem to lepiej sobie w łeb strzelić. I niech zgadne. Te wycieczki i wspólnie spędzany czas to pewnie tylko tam gdzie Ty chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15'45,za to twoja mama i tata to modelowy przyklad rodziny gdzie razem/wspolnie,itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kur.. Nie tylko niedziele i soboty ale w tygodniu tez bo mamy firmę i moze mieć wolne tez w tygodniu bo takie szczury jak ty na nas pracują żebyśmy mogli jeździć na wycieczki tam gdzie chcemy a ty tyraj dalej i bierz pinc set plus moze wystarczy na zachcianki twojego męża pana i władcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:05 może opowiedz o tych różnicach bo moim zdaniem są okropne. mój mąz wychowywał sie bez ojca, w efekcie boi się stawiać swojej matce i mam wrazenie ze jest pod jej wpływem i nigdy sie spod niego nie uwolni. A to rzadziej wysteuje u dzieci z obojgiem rodziców. jego brat to maminsynek, ciepla klucha i mamałeja, a mój mąż to typ który stara się pokazywac ludziom ze jest ponad wszystko i oschły. dopiero w domu staje się "swój". Tak że moja teściowa ma synów 2 i to są dokładnie dwa przypadki opisane w psychologii że labo synek bez ojca będzie maminsynkiem ciepłym albo macho za bardzo. Są tylko te dwie drogi i serio nie wiem co gorsze. samotne macierzynstwo KRZYWDZI synów. xxx czy zdajesz sobie sprawę jak wielki OP*****L dostałam kiedyś, gdy publicznie się w ten sposób wypowiedziałam?? Kobeita POTRZEBUJE mężczyzny i nie jest to żadne wybujały antyfeminizm. Jestem feministką i nie widze powodu, by zaprzeczać, ze najzdrowiej jest żyć kobeicie z facetem, cozywiuście normalnym, dla niej samej i dla jej macierzynstwa, facet w sensie pozytywnym odsuwa kobiete od dziecka, równowazy jej role życiowe, ona dzieki temu nie wyręcza we wszystkim dzieci, a one mogą sie same pouczyć na swoich błedach, mają też wzrorzec związku w domu.jak to napisałam, objechano mnie z góry do dołu. lepiej jak wyjdzie dziecko spod skrzydel przeciętnej matki i przeciętnego ojca niz spod skrzydeł z******tej mamuski. serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×