Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasze dzieci z większą różnicą wieku tj.4 lata i więcej mają wspólny pokój?

Polecane posty

Gość gość

I jak się dogadują? Czy chodzą spać o tej samej porze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 4 letniego synka. Drugie w planach za rok może dwa. Na pewno będą miały oddzielne pokoje. Syna przeniesiemy do naszej sypialni. My wydzielimy sobie wtedy sypialnię z salonu a maleństwo zajmie pokój starszego brata, który jest obok salonu. Gdybym miała teraz już rodzić sytuacja wyglądałaby podobnie. Może odczekalibyśmy rok z przenosinami syna do nowego pokoju bo w planach jest przygotowanie mu za rok dwa pokoju już bardziej dla starszaka. A maluch byłby z nami ten rok w sypialni. To spora różnica 4 lata i nie wyobrażam sobie mieć dzieci w jednym pokoju. Starsze musi mieć spokój do nauki itp jak rozpocznie szkołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corka ma 20 lat a jej brat 9 oczywiscie maja swoje pokoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miedzy moimi dziewczynami jest 3 lata różnicy i maja osobne pokoje,a spać chodzą o tej samej porze mniej więcej 19-20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwazam to za fanaberie. Syn ma 19 lat, corka 15 i mieszkaja w jednym pokoju. Swietnie sie dogaduja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miała 2pokojowe mieszkanie to bym miała 1dziecko. Mam 4pokoje i 2dzieci, mają więc osobne pokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 2 pokoje, z kuchni wydziele sypialnie, kuchnie dam do salonu, a corka jesli bedzie miec siostre to beda razem, jesli brata to jej pokoj podziele przesuwnymi drzwiami na pol i juz. troche zdrowego egoizmu nie zaszkodzi,.nie zrezygnuje z sypialni. bo jesli to zrobie to w razie choroby nawet nie bede iala gdzie sie podziac.albo jak maz ma 2 zmiane to tez bylby problem ze spaniem... nie stac mnie na wieksze, ale to nie oznacza ze bede miala 1 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje są razem i w d***e mam waszą opinie :-) naturalnie mowa tu jest o zdrowych dzieciakach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A ja uwazam to za fanaberie. Syn ma 19 lat, corka 15 i mieszkaja w jednym pokoju. Swietnie sie dogaduja." Pamiętam jak był "fajny" temat gdzie babka pisała jak widziała jak brat się onanizował, jak jej dokuczał, sadził podteksty. Nastoletnei dziewczyny marzą też by brat był świadkiem jej pierwszych miesiączek. Nooo, fanaberia, zero prywatności dla praktycznie dorosłych dzieci, mających swoje potrzeby czy potrzebę intymności. Mądra mamusia, szkoda, że 500+ nie dostajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, u mnie oddzielne pokoje. Chłopcy, jak będą starsi i będą chcieli, będą sobie mogli zrobić w jednym pokoju sypialnię, a drugi mieć taki dzienny, do zabawy. Ok, rozumiem że czyjeś dzieci tak mieszkają i się dogadują. A co by było gdyby się nie dogadywały? Dalej byłyby zmuszone mieszkać ze sobą? I to nie kwestia tylko wychowania, ale różnicy charakterów i upodobań. Jedno lubi porządek, ład wkoło siebie, drugie jest urodzonym bałaganiarzem, jedno chce mieć pokój w jasnych i pastelowych kolorach, drugie w jaskrawych, jedno w weekend lubi pospać i poleniuchować, drugie wstaje o świcie i chce ćwiczyć taniec, jedno lubi święty spokój i siedzenie z książką, drugie zaprasza koleżanki... mieszkałam z dwójką rodzeństwa w pokoju i to był naprawdę koszmar. Nie było spokojnego miejsca, w niby-salonie spali też rodzice, ciągle ktoś tam siedział, kuchnia malutka. I zdziwienie dlaczego się tak awanturujemy między sobą mimo małej różnicy wieku, czemu ciągle kłótnie i nie możemy się dogadać, czemu w wieku nastoletnim "traktujemy dom jak hotel" i wracamy dopiero późnym wieczorem. A traktowaliśmy bo żadnemu z nas nie było tam dobrze. Jako dorośli ludzie mamy fajne i ciepłe kontakty, ale ten wspólny pokój to był koszmar mojego dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje maja odzielne , corka8l I syn4l, dobrze sie dogaduja, casement spia razem ale chyba tez potrzebuje mice troche wlasnej przestrzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednopłciowe z małą roznica wieku może być 1 pokój .. Ale inne wypadki -może być porażka jak wyżej pisały .Znam taką rodzinkę -2 dzieci ale z 2 tatusiów -one o tym wiedzą a każdy tatuś ciągnie bachorka swojego w swoją stronę a mieszkają w małym pokoiku razem .Mamusia ma osobny a w nim ...trzeci (! ) "tatuś" bo z nr 2 się pożarła .Nie wiem jak to może dalej funkcjonować :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Mam dwóch synów 1,5 i 5,5lat, mieliśmy im szykować wspólny pokój, bo do tej pory mały miał swój kącik u nas w sypialni, ale po tych waszych wypowiedziach to myślę, że to chyba zły pomysł. Już sama nie wiem. Nie dogadują się najlepiej, ale powodem tego jest też to, że mały śpi u nas w pokoju i starszy jest troche o to zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Mam dwóch synów 1,5 i 5,5lat, mieliśmy im szykować wspólny pokój, bo do tej pory mały miał swój kącik u nas w sypialni, ale po tych waszych wypowiedziach to myślę, że to chyba zły pomysł. Już sama nie wiem. Nie dogadują się najlepiej, ale powodem tego jest też to, że mały śpi u nas w pokoju i starszy jest troche o to zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×