Nie wytrzymałam, napisałam smsa

Mój mąż jest nie do znalezienia w necie na szczęście.

Jest takie powiedzonko "Jestes glupsza niż Konstytucja przewiduje" (z szacunkiem do Konstytucji).

Czemu? Zakochałam się głupio, to fakt. Nie miałam się komu wygadać, napisałam tutaj. Chcę z tym skończyć, jakoś zamknąć tę sprawę, na razie wydaje mi się, że póki z nim nie porozmawiam to mi się nie uda

Jasne, to dalej się poniżaj i dzwon aż w końcu on Ci wykrzyczy cos w stylu ,,odwal się ode mnie naiwna babo!". To chcesz usłyszeć? Niby co dałaby Ci teraz rozmowa z nim, on może Ci cos nasciemnia a Ty dalej będziesz czekała na jego ochlapy zainteresowania z nadzieja ,,może kiedyś..." i tkwiła w tym emocjonalnie. Albo wykrzyczy Ci dosadnie i szczerze co o Tobie mysli a Ty stracisz poczucie wlasnej wartosci, wjedzie Ci na psychike. Po co Ci to? Masz rozumowanie nastolatki a jesteś podobno dojrzałą kobieta...nie pograzaj sie dalej i odpusc.

Już mi wjechał na psychikę i poczucie wartości. Najgorsze jest to, że te parę dni wspólnych w lipcu to była BAJKA. Jak można być tak zakłamanym? :(

tego poczcucia wartosci nie mialas przed nim. On gdybys je miala niczym na psychice by ci nie zaszkodzil. Jestes b.infantylna.Nastolatce mozna wybaczyc,bo nie ma doswiadczenia i emocje czasem nierówne,jak to w tym wieku. Ale ty,kobieta dojrzala ? nie rozumiec,że ktoś czegoś /kogoś nie chce ? Ze zrobił błąd i nie chce go powielać ?

Jak to bajki,one sa..w bajkach.Nawet dzieci w nie nie wierzą hehe.Chyba,że ty mentalnie nalezych do tych malutkich dzieci,to wtedy jasne.

Autorko, mam bardzo podobny problem. Chyba też jestem emocjonalnie popaprana :( Możesz zostawić jakiś namiar do siebie? Nie będę tu sie produkować bo mnie hieny zjedzą :(

Jakie hieny ? Pie*przyc sie raz z zajętym facetem i opowiadać przez kilkanascie stron o tym oraz kombinować zemstę donosem do żony to za mało,by miec krytyczne zdanie ? Uruchom jedna z drugą rozum a nie (zwierzece)instynkty,wymiec spod dywanu te brudy i zamiec swoje życie - trzeba tylko chciec a nie tkwić w ułudzie !

Gość 11.23 zostaw maila, napiszę do Ciebie. Co do osób broniących postawy mojego byłego kochanka - faktycznie gdyby powiedział: popełniłem błąd, nie chce już żony zdradzać, skończmy to, itp. ok, daję spokój. Ale on przez parę miesięcy mnie łudził że coś z tego będzie. A ja się nakręcałam... A potem zaczął opowiadać (ze szczegółami) o swoich wyczynach seksualnych z kochanką. I jak to żona jest zimna. Rozumiem że chciał mnie zniechęcić tym samym, ale to było za późno o parę miesięcy, ja już byłam wkręcona :(

Masz gg autorko?

Nie. Jakaś inna forma kontaktu?

Dawał Ci nadzieje na cos więcej bo po co ma zrywac kontakt, trzyma Cie w zapasie, w razie gdyby nie miał co poroochac to odezwie się do Ciebie :D a Ty- z racji ze się wkrecilas- polecisz do niego z entuzjazmem... Ale Ty glupia jestes ,serio juz niektóre nastolatki są madrzejsze... To teraz miesiącami zebraj o rozmowę z nim, bo Ty się wkrecilas :D masz tyle cierpliwości i głupoty w sobie? Pamiętaj, nie dawaj mu spokoju póki się nie wytlumaczy ha ha :D

Ale prostackie podejście to powyżej. Autorko, nie daj się stłamsić przez prostaczki.

czyli co niby ma zrobic autorka skoro prostaczki zle podpowiadają?

cudna kobieta super blog www.xurl.pl/bestblondi

Dziewczyno skończ to. Zbierz resztki godności i nie ośmieszaj się więcej. Gdyby facetowi chociaż odrobinę zależało na tobie nie byłabyś tu i teraz. Wiec sorry ale odpuść sobie

Dziewczyno skończ to. Zbierz resztki godności i nie ośmieszaj się więcej. Gdyby facetowi chociaż odrobinę zależało na tobie nie byłabyś tu i teraz. Wiec sorry ale odpuść sobie

Ja tez autorki nie rozumiem, on juz od sierpnia ja olal i to ona go pozniej nagabywala smsami i telefonami, a ta po 4 miesiacach dalej zdziwiona...

Nieromantyczna,oboje zajęci.Już lepiej,że jemu na niej nie zalezy.Autorka sobie uroiła i gada coś o sprawie od lipca ale przecież to ona nakreca te miesiace,gosc juz dawno mówi "nie".

Tu jest wiele tematów o romansach żonaty-mężatka,ale tak dennych jak autorki nie ma. Po pierwsze tu nie ma romansu ani zadnej bajki !! Tu jest maż i zona,którzy nie umieją/nie chcą się dogadać i kobieta,która kopnął a zadek inny żonaty. O czym tu rozkminiać ? o tym jednym razie,gdzie go zgłuszyła ? Kilkanascie stron jej kombinacji wystarczy,zeby zakonczyć ten temat a autorka niech sobie robi co chce ze swoim życiem.

Określił się i zakończył szybkim cięciem. Bywa i tak. Nic nie ugrasz, a zrobisz z siebie idiotkę. Odpuść. Pisze to kobieta.

Autorko, to może zostaw maila ja napiszę do Ciebie. Tu nie ma sensu pisać...

17 stron stron iluzji a kolejna pisze ze tu nie ma sensu pisac.A ty czego oczekujesz ? poparcia,zeby brnać w zdrady gdy facet cie nie chce ? donosu do zony ? A moze u licha choc proby naprawy swojego związku?!

Ponad 3 lata starałam się naprawić związek. W sumie od czasu do czasu nadal próbuję. Mąż nie jest zainteresowany jakąkolwiek pomocą z zewnątrz, sami nie jesteśmy w stanie przerwać impasu. Strach przed byciem samotną matką tylko mnie powstrzymuje przed rozstaniem, finansowo jestem niezależna. Tak samo uważam, że przeniesienie dyskusji na maila nic nie zmieni, ale jeśli bardzo chcesz to proszę: kicia@wir.pl

Sytuacja z mężem,to jedno (już jesteś samotną matką,tylko fikcja cie trzyma,że jest inaczej) a drugie to siano w głowie w zwiazku z tym 35-latkiem.To było,zdarzyło sie i tyle. Po co tu jakies kombinacje,reperkusje na jego rodzinie? Gość nie chce tego ciągnać i ma do tego prawo.Dal jasny komunikat. Czego tu tu jeszcze nie rozumiesz ? A to nie B,C czy W tylko A-taki przykład.

hop

Jak Ty masz maila kicia to widzę, żeś dno i wodorosty. Infantylna baba, rzeczywiście przejscie na @ nic nie da :D

Maila założyłam wczoraj - miałam nastrój na kicię. Chyba nie myślisz że podawałabym tu swojego normalnego maila?

Gość 9:56 dziękuję za rzeczową wypowiedź. Moja racjonalna część osobowości zgadza się z Tobą w 100%