Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Proszę pomóżcie mi!!! Moje dziecko jest prześladowane w szkole

Polecane posty

Gość gość

Syn ma 12 lat. Zmienił szkołę. Nie potrafi się zaaklimatyzować. Myślałam że to dopiero początek roku i wszystko jakoś się ułoży ale jest coraz gorzej. Dzieci znęcają się nad nim psychicznie, wyzywają go. Widzę jak to go dotyka. Mówił mi o wszystkim i prosił zebym nie szła do szkoły bo bedzie mu wstyd. Obiecałam ze nie pojde. Jak sobie z tym poradzic? Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od czego go wyzywaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie jest zyciową ofermą haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyzywają go bo jest nowy. Mówią ej nowy chodź kocie itp. Zabieraja mu piórnik, chowają plecak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz wziąć młodego do psychologa żeby ćwiczył asertywność i chyba nie obejdzie się bez zmiany szkoły,a jest jakiś powód że go wzywają? Np że jest gruby czarny albo nie ćwiczy na wf? Powód oczywiście w cudzysłowiu.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
Zapisz go na karate, aikido lub na judo. Przynajmniej powinen umieć sie obronić. Zaczepki w szkole są nieuniknione szczególnie dla tych co wyglądają na słabych i niepewnych siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog to gowno. Powiedz dzieciakowi zeby od razu lał po mordzie jak ktos go zaczepia. Raz, drugi, trzeci i bedzie mial spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To starszaki tak robia. Moze niech sprobuje sie z kims zaprzyjaznic, niech sie zapisze na zajecia z pilki noznej albo zaprosi kolegow do domu. Przenoszenie go ze szkoly do szkoly nie bedzie fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodem jest to że jest nowy w szkole. Przeprowadzilismy sie i poszedł do 6 klasy. Inne dzieci chodzą razem juz 6 lat a on wszedł w nowe srodowisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak myślałam czy nie zrobić jakiejś "imprezy" integracyjnej u nas w domu. Zaprosiłby wszystkich z klasy i jakoś może by sie polubili ale on nie chce. Trochę się boi że nikt by nie przyszedł albo ze sie beda z niego smiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On potrafi sie bić ale zawsze go uczyłam że jak ktoś inny nie zacznie to on nie ma prawa pierwszy uderzyc. oni go nie biją, tylko słownie wyzywaja a to jeszcze gorsze. On coś odpowiada ale to tez nic nie pomaga bo przecież takich dzieciaków w klasie jest wiecej a on sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdej grupie dzieci są inne relacje, więc możesz spróbować ponownych przenosin (u mnie też był nowy w 6 klasie i był on razu lubiany), ale tylko w uzgodnieniu tego z synem. Może niedługo się polepszy, bo jakby nie było, chodził do szkoły dopiero 7 dni. Możesz też "po cichu" przejść się do szkoły i wybadać czy jest mądra nauczycielka, a jeśli tak to poprosić np., żeby opowiedziała dzieciakom historię o nowym uczniu. Mądra babka załapie o co chodzi i zrobi to dyskretnie, w przeciwnym wypadku lepiej nie drążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne samotna mamusia? Dalej ucz dziecko żeby się biło, a skończy jako przyszły samobójca. Faceci muszą rozwiązywać takie problemy siłą, bo taka nasza natura, szanujemy tylko tych którzy są od nas silniejsi lub równorzędni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
Sporty walki nie służą temu zeby sie bić tylko się bronić przed atakami. A do tego kształtują charakter. Pamiętam jak sam zacząłem ćwiczyć judo. Nikt mnie wtedy nie zaczepiał i ani razu nie musiałem się w szkole podstawowej bronić przed atakami fizycznymi czy werbalnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzewsi
Mnie też chowali plecak w koszu albo w kiblu w domu nic nie mówiłem. Musi się bić nie ma innej rady albo skończy jak ja z fobią społeczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz kasę zapisz go do prywatnej, bo tam gdzie chodzi obecnie to widocznie plebsy same. Ja tak miałam w gimnazjum, w prywatnym super, ale potem wyjazd z miasta do innego,tam poszlam do publicznego gimnazjum i był koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole jest wychowawca!!! Jeśli wychowaca nie radzi sobie z problemem i nie jest w stanie pomóc, należy udać się do pedagoga szkolnego i do dyrektora. Proszę ratować swoje dziecko, bo nie ma prawa być tak szykanowane, to jest tylko dziecko, a nie dorosły. Prroblem musi zniknąć a jeśli nie zniknie proszę powiadomić lokalną prasę. Dziecko ma prawo do szczęśliwego dzieciństwa!!!! Proszę zacząć walczyć o swoje dziecko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z odpowiedzia powyzej. Musisz isc do wychowawcy. Jak to nie pomoze to jeszcze wyzej. Zrozumiale ze dziecko nie chce bys to robila a Ty jestes osoba dorosla, matka musisz podjac jakies kroki. Koniecznie. Psycholog tez by sie przydal zeby nauczyc dziecko jak sobie z tym radzic. A dzialanie musisz podjac natychmiast czasami takie sytuacje koncza sie tragicznie. Jako matka bardzo wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje, ze potrzebna jest pomoc i odpowiednie zachowanie wychowawcy, pedagoga i dyrektora. Kwestia prowadzenia tematów, pogadanek. Znam przypadek z zycia wzięty, że tata szykanowanej dziewczynki powiedział pare słów napastnikowi i sie skoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole jest wychowawca!!! Jeśli wychowaca nie radzi sobie z problemem i nie jest w stanie pomóc, należy udać się do pedagoga szkolnego i do dyrektora x Najgorsze wyjście z możliwych, żaden wychowawca nie uchroni dziecka przed takimi zachowaniami, to tylko pogorszy sprawę, bo raz... dzieciak zostanie uznany za maminsynka i konfidenta, dwa... dzieciak dostanie oklep poza szkołą. W szkole między chłopakami niestety ale tylko siła jest rozwiązaniem i przynosi najlepsze rezultaty, albo trzeba zmienić dziecku szkołę... z tym że unikanie konfrontacji, to nic innego jak poddanie się, a całe życie nie da się uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowy z wychowawcą, dajcie spokój. Tylko wstydu mu narobisz i będzie jeszcze gorzej. Na dzisiejsze bachory pomoże tylko wp*****l od ojca albo starszego brata. Ewentualnie zapisz go gdzies żeby nauczył sie bić i niech leje po mordzie jak mu ktos zabierze plecak. To juz inne czasy mamusie, nauczyciel tu nie pomoże bo sam od bachorów obrywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to się mówi przemoc fizyczna nie rozwiąże sprawy..... Ja jestem za rozmową z wychowawcą i dyrektorem....czasem trzeba zaznaczyć swoją obecność jako rodzic bo na każdego mocnego znajdzie się inny mocniejszy. Co to nauki samoobrony to się zgadzam..... bo jeden zabierze piórnik a inny będzie się chciał spróbować na siłę. Niestety, żyjemy w czasach gdzie szkoła to istna dżungla, poza szkołą też....dziecko musi umieć się obronić. Mój syn chodzi na judo do sekcji http://judo-chojrak.pl/. Jestem o niego chociaż w tej materii spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×