nasz związek był dużo lepszy jak nie mieliśmy pieniędzy

teraz po roku pracy za granicą mój facet o niczym innym już nie mówi tylko ciągle kasa i kasa i co za nią można kupić, praktycznie inne tematy nie istnieją, właściwie ja też nie istnieję bo nie umiem z nim o tym rozmawiać, zresztą mnie to nudzi i wychodzi tak że on gada, a ja tylko słucham albo już nie słucham tylko wychodzę z domu, no litości czy związek polega na ciągłym rozprawianiu o pieniądzach? Jak nie mieliśmy pieniędzy to rozmawialiśmy o wszystkim, cieszyliśmy się jakimiś głupotami i było fajnie, a teraz zaczynam się męczyć z braku jakiejś zwyczajnej rozmowy, nawet o pogodzie nie można normalnie porozmawiać, jak sie ucieszyłam że pada deszcz to padło pytanie czy chcę kalosze, jak był upał, to może kupić leżak. Przestałam się odzywać bo nie mam o czym, chyba czas zakończyć ten związek :(

Możele lepiej pogadać z niem a nie odraze zakancac zwionzek . Jestezcie duzele ludzieje i mozne pogadać.

jesteś pustą egoistką tylko interesują cię własne uczucia twój facet się cieszy że ma kasę przypuszczam że nigdy nie miał tak że co zechce to może sobie kupić a ty zamiast cieszyć się jego szczęściem to walisz focha nie jesteś pępkiem świata

interesuje mnie normalne życie a nie tapetowanie mieszkania pieniędzmi, żeby było widać że się je ma

po tym można poznać biedotę, że cieszy się z kasy, poszukaj bogatego faceta, ich kasa nie obchodzi