Czy jak jesteście zakochani to popełniacie taki sam błąd jak ja? Czyli

Tak jakby "rezygnujecie" ze swojego zycia. Patrzycie ciagle w komorke albo na facebooka czy ta osoba nie napisala. Analizujecie tez kazde jej slowo i czynnosc typu "od kilku godzin sie nie odzywa a wczesniej pisal duzo i ladniej" zaczal mnie olewac. Jejku paranoja, nie wiem jak mam sie z tego wyleczyc :(

ale myślisz ze kontakt przez sms czy facebooka ma AZ TAKIE ZNACZENIE? odpowiedz jest prosta nawet fizycznie nie moze miec, bo fizycznie mozna w sms napisac ograniczoną ilosc znaków podobnie na facebooku... A nie lepiej poznać tą drugą osobę, sekreciki jego duszy i ukryte potrzeby żeby mieć pewność przykładowo?

Trochę o tym myślę, ale nie jakoś paranoidalnie. Radzę sobie :)

Nie ale. Jak miała te 18 20 parę lat to tak robiłam,tera mam 29 i zmadrzalam

17:25 teraz odrzucasz gości na wstępie?

Autorko a co oczekujesz po kontakcie z facetem? co miałby zrobić w idealnym wariancie?

Nie wiem ale stanowi to dla mnie problem moje zachowanie ze porzucam swój świat i mysle o facecie ciągle. Jestem dziewczyna o dość nietypowych zainteresowaniach. Wydaje mi sie ze kobieta ciekawa jestem ale kiedy się zakochuje to juz moje życie polega na czekaniu na ruch faceta i kiedy nie odpisuje za dlugo snuje scenariusze rozne

Mam dokładnie to samo. Humor zależny od tego jak wygląda danego dnia rozmowa, sprawdzanie kiedy ostatnio był dostepny, czemu nie odpisuje. To chyba choroba haha, dobrze gdyby wymyślili na to lekarstwo :D

lekarstwo brak zasięgu :-) X ALE czego od niego oczekujesz? że będzie w 100 % podporządkowany czy cos takiego? boisz się że zrobi coś nie tak z Twoimi emocjami itd?

To się zdarza. (Też tak miałam) Myślę, że z wiekiem i doświadczeniem to się zmienia. W takich sytuacjach grunt to zaufanie do tej drugiej osoby, ale i to nie do końca rozwiązuje problem. Najważniejsze to jednak zaufanie do SIEBIE i pewność SIEBIE.

Autorze , powiedz co cie gryzie :) Doradzimy! :)

gość dziś Autorka :) Gryzie mnie moje zachowanie. Kiedys bylam pelna zycia, mialam wiele pasji, ktorym sie oddawalam w pelni, moglabym nawet nie brac z domu telefonu. Poznalam pewnego chlopaka, ktory mnie czarowal, pisal mile rzeczy, dostalawalam dlugie i piekne smsy, wysylal mi kwiaty, chcial mnie zdobyc i...zdobył. Zakochalam sie i moje zycie sie zmienilo. Zaczelam zcesciej spogladac w telefon. Kiedy nie napisal smsa ani nie zaczal rozmowy na fejsie a byl dostepny zaczelam sie martwic, dostawalam spazmow, ze poznal kogos innego (na razie dzieli nas odleglosc wiec rzadko sie spotykamy). Nie pisz ejuz mi tyle rzeczy milych co zawsze pisal wiec zaczelam sie smucic. CHcialabym wiedziec czy sa osoby, ktore tak samo jak ja zachowują sie w momencie zakochania. I jak sobie z tym radzą.

W miłości nie da się zawsze być razem. A i wtedy można być szczęśliwym, rozwijać swoje pasje, wszystko. Jak włącza Ci się coś w stylu, "muszę wiedzieć czy mu na mnie zależy", "czy w ogóle on się mną interesuje?", "co się dzieje?!", to na siłę odsuń od siebie telefon, wyjdź gdzieś, zajmij się czymś albo nic nie rób, ale przede wszystkim spróbuj się zrelaksować, wyluzować zapominając o nim trochę. Gdy on napisze, też nie odpisuj od razu. Zaczekaj. Uspokój się wtedy i pomyśl: "To tylko mój chłopak. Kocham go. Ale najpierw JA!". Zrób coś co sprawi, że będzie chciał znów Cię zdobywać.

Myślę cały czas o tej osobie.

"Humor zależny od tego jak wygląda danego dnia rozmowa" Znam to niestety

Vivi180 Dziekuje Ci. Tak bede robic! To prawda. Trzeba się powstrzymać mimo ze ta osoba jest tak bardzo wazna

Vivi180 dziś mądre słowa :)

Niestety ja tak mam... ale juz postanowilam, ze koniec z tym, juz nigdy nie postawie żadnego faceta ponad siebie

Miałam dokładnie tak samo jak piszesz, ale to jednak jest duzy błąd. W ogole postanowiłam nie zakochiwać się tak szybko jak do tej pory, lepiej troche z dystansem podchodzic do facetow

I ja tez tak mialam ale potem pomyślałam o pewnej rzeczy, a mianowicie postanowiłam w myślach odwrócić sytuacje i wyobrazić sobie co gdyby facet byl tak nachalny wobec mnie i nie miał swojego zycia tylko ja byłabym najwazniejsza i tylko ja. Stalby sie dla mnie nudny. I od tego momentu dzialam juz tak jak trzeba:)

Vivi180 dziś W miłości nie da się zawsze być razem. A i wtedy można być szczęśliwym, rozwijać swoje pasje, wszystko. Jak włącza Ci się coś w stylu, "muszę wiedzieć czy mu na mnie zależy", "czy w ogóle on się mną interesuje?", "co się dzieje?!", to na siłę odsuń od siebie telefon, wyjdź gdzieś, zajmij się czymś albo nic nie rób, ale przede wszystkim spróbuj się zrelaksować, wyluzować zapominając o nim trochę. x Gdy coś takiego się włącza to znaczy tylko tyle, że ta osoba nie potrafiła nas zapewnić o swoich uczuciach. A to jest co najmniej dziwne. Też kiedyś miałam takie rozterki i niestety (albo stety) dobrze to się nie skończyło. xxxx Gdy on napisze, też nie odpisuj od razu. Zaczekaj. Uspokój się wtedy i pomyśl: "To tylko mój chłopak. Kocham go. Ale najpierw JA!". Zrób coś co sprawi, że będzie chciał znów Cię zdobywać. x Nie zgadzam się z tym. Jeżeli od początku znajomości musisz obierać jakieś strategie, zgrywac niedostępną to oznacza tylko tyle, że nie jest to prawdziwe uczucie. Jak facetowi naprawdę zależy, to sms czy telefon od ukochanej osoby go ucieszy. Naprawdę zakochani ludzie działają spontanicznie i nie odliczają, bo jakim czasie można odpowiedzieć na wiadomość. To chore jakieś.

Nie chodzi mi w ogóle o jakąś zimną kalkulację. Ja nie cierpię gierek. Nigdy ich nie używałam i nie używam. Ani też nie chodzi mi o odczekiwanie konkretnej liczby minut do napisania wiadomości. X Bardziej mam na myśli - ułożenie sobie wszystkiego w głowie. O ustalenie priorytetów. Każdy ustala swoje własne. I sprawdza z jakim ułożeniem jest mu dobrze. Jednak widzę, że dziewczyna jest nieszczęśliwa, więc priorytetem dla niej powinno być - jej dobro, jej szczęście. Jeśli tak sobie postanowi, to już sama potem będzie wiedziała jak pociągnąć to dalej.

Moim zdaniem dziewczyna jest nieszczęśliwa, bo facet nie potrafi ją zapewnić o swoich uczuciach. Być może to ona jest tą, która "kocha bardziej". Tak jak napisałam wcześniej - tez byłam w takiej sytuacji. Później się okazało, że jemu po prostu nie zależy za bardzo.. "Humor zależny od tego jak wygląda danego dnia rozmowa" - heh, skąd ja to znam... Ale ustawianie priorytetów to też pewnego rodzaju kalkulacja. To oczywiście tylko moje zdanie i jeżeli ktoś tak chce i potrafi i jeżeli to zadziała - to ok. Moje ostatnie doświadczenie jest jednak takie, że jak ludzie na prawdę mają się ku sobie to nie kmnią, czy wypada zadzwonić, nie wyczekują na wiadomość. Jak chcą kontaktu, to go sami nawiązuja i nie obawiają się, że będę się narzucać.

Idealizujesz miłość bo jesteś młoda i głupia. Tymczasem w miare upływu lat zrozumiesz że chodzi o to by rozumieć się bez słów i mieć w sobie oparcie. Jeśli ktoś działa ci na nerwy w pierwszych 8 latach związku to po 30 latach pewnie będziesz próbowała go ukatrupić- i tylko o to w tym wszystkim chodzi-by dobrać się możliwie jak najkorzystniej, by nie sfiksować na starość razem!

ona ma jak w tym programie Rolnik szuka... :-) tam laski też się picują, reklamują i gadają jakieś cuda żeby zabłyszczeć, wiadomo Ciekawe co by było jakby się spotkali ten rolnik i te laski na ulicy, to NA BANK BY GO OLALY i sposciły na maxa XXX tak samo jest u Ciebie.. XXX poza tym wiekszość takich romansików czy randek i tak ma z gory ustalony wynik, albo Ty olewasz albo on.. to cena która się bierzez z góry, i niestety to obecnie to norma, po prostu nie każdy mysli że tu i teraz na zawsze.. zobacz jak tez inne Ci piszą bo tak to wygląda i to niestety z obu stron

niestety jest to oznaka już prawie choroby http://chorobynaszychczasow.pl/ spróbuj coś z tym zrobić, jeżeli nie dasz rady sama, to udaj się do specjalisty po poradę

Jesteś "kobietą kochającą za bardzo" i przyczyna leży w Twoim dzieciństwie niestety. Radzę udać się do terapeuty bo będziesz miała problemy w związkach trafiając na toksyków..