miasto a charakter ludzi

zauwazyliscie roznice? ja mieszkalam w kilku i moze mocno ogolne ale widze roznice

ja tez. chron mnie panie boze od rodowitych Krakusów - zadufanie w sobie level hard i jak to "to w swoim woj nie masz pracy tylko tu cie przywialo?" wielkie paniusie

tam nie mieszkalam ale mam wrazenie ze w kielcach sa ludzie nieprzyjazni, w zamosciu to w ogole ciezko mi okreslic ale zacieci, zabobonni, dwulicowi. za to spoko sa nad morzem

W Krakowie sa straszni ludzie, naprawdę , w każdym razie spotkać otwartych, przychylnych i sympatycznych ludzi nie da rady. Zrozumiałe,aroganckie, puste, samolubne s*******ny

w wiekszosci przypadkow fajne relacje mialam z roznymi ludzmi ale nie z rodowitymi Krakusami, panie zadufane w sobie, czesto o*******lajace sie w pracy, ale z wyzszoscia traktujace innych. nie wiem jak z rodowitymi Warszawiakami chociaz kiedys prosilam o info w warszawskim autobusie i nikt nie raczyl sie odezwac.. tez chujn.ia. bardzo dobrze wlasnie dogaduje sie z ludzmi z innych rejonow malop. oraz zielonogorskiego i z tymi znad morza

z tymi warszawiakami jest roznie bo kilku poznalam. sa normalni ale trafilam tez na takich co maja chyba jakies kompleksy bo poza ta warszawa swiata nie widza i uwazaja sie za wybrancow... jak poprosilam taksiarza o jakas informacje to odpowiedział z taką łaską, że nie wiedziałam czy mam mu za nią zapłacić czy co

Z Małopolski znam Wieliczke, tam są nawet w porządku ludzie