Nieznosny dzieciak w samolocie

Ostatnio lecialam ok. 3 godzin z Paryza do Wwy. Siedzialam przy przejsciu, Kolo mnie (miejsce przy oknie i w srodku) siedziala mamuska z trzylatkiem. Dziecko przez caly czas krecilo sie, potracalo mnie, (siedzialo w srodku), kopalo w oparcie fotele przed nim (pasazerka protestowala, bez rezultatu) marudzilo i chwilami wrzeszczalo, jezeli cos bylo nie po jego mysli. Podczas jedzenia zostalam usmarowana batonikiem czekoladowym, a niedlugo po tym ochlapana sokiem pomaranczowym. Na moja prosbe, aby dziecko przesadzic do okna (wtedy mamuska moglaby siedziec miedzy mna a swoja pociecha) odpowiedzia bylo : on nie chce. Wiem ze wykupilam jedno miejsce w klasie ekonomicznej i nie mam samolotu do wlasnej dyspozycji - co mozna zrobic aby podroz mimo wszystko odbyc normalnie, w jakim takim komforcie. Obsluga samolotu usmiechala sie bezradnie (nie bylo innych wolnych miejsc). Co powiedza moze mamy kilkulatkow z doswiadczeniem w podrozowaniu na taka sytuacje ?