Czy mówicie do swoich psów a jeśli tak, to jak?

Ja do mojego mówie jak do małego dziecka, nawet pomimo tego że jest już apatycznym starym dziadem pełnym siwych włosów :P Zawsze na mnie patrzy i słucha jak do niego mówie, ale ile z tego rozumieto nie wiem :D

Też tak mówię do swojej. A też jest stara i zgrzybiała już.

Nie obejrzycie się nawet, a o was też ktoś powie "stare i zgrzybiałe" :)

Ja sama tak o sobie mówię :D Moja sucz ma 12 lat, więc naprawdę jest już stara :D

Ja mówię do moich psów, a one do mnie. Różne dźwięki wychodzą z ich pysków, oprócz szczekania i wycia. Czasem bardzo zabawne. Z mojej strony często "nie rusz","zostaw", "nie wolno", bo to młode i straszne szkodniki. Szkolę na posłuszeństwo, żeby na nikogo nie skakały. Nie zdają sobie sprawy ze swojej siły i przewróciły parę osób z rodziny na powitanie

Jak do dziecka. Np "moje maleństo" Dodajmy że piesek ma w tym momencie 9 miesięcy i waży 45kg ; P

A o kotach można się wypowiedzieć, czy to topik tylko dla psiarzy? :P

Koty mogą być, ale ja od dzieciństwa umiem sie porozumiewać tylko z psami . :-) Nie rozmawiam jak z dzieckiem, ale jak z dobrym kompanem :-)

Ja mam oprócz psów jeszcze koty, ale o koty nikt nie pytał. Też sobie rozmawiamy, co sobie będziemy żałować. Lubię psy i koty, oraz różne inne zwierzęta ☺