Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam mętlik w głowie,co robić?

Polecane posty

Gość gość

Jest jeden chłopak, jedyna miłość mojego życia.To trwa już ponad pół roku.Kiedyś się kumplowaliśmy, flirtowaliśmy, bo nie mogliśmy się przy sobie opamiętać, ale nic więcej, bo ja wtedy byłam w związku. Myślałam, że z chłopakiem wyjdzie coś na poważnie, ale to tamtego pokochałam. Wiem (nie od niego,ale od kogoś,kto go zna grube lata), że mu się podobałam i że gdyby mógł to by ze mną chciał być. W końcu zerwałam z chłopakiem. Miałam z tym kolegą sporadyczny kontakt (pisaliśmy), a po pewnym czasie zaproponował wspólne spędzenie nocy. Nie doszło do tego, a on już się więcej do mnie nie odezwał. Potem miał dziewczynę, ale chyba tylko przez kilka tygodni i najprawdopodobniej znowu jest sam. Próbowałam nauczyć się żyć bez niego, ale nie potrafiłam, każdy inny chłopak jest tylko jego namiastką. Był tylko jeszcze jeden, w którym się między czasie podkochiwałam, ale okazało się, że zajęty, ale tamten i tak pozostał w głowie. Ale myślałam, że powoli uczę się żyć bez niego.. aż nagle odzywa się do mnie jego znajoma (ja ją widziałam raz w życiu dawno temu) i ona chce ciągnąć mnie na imprezy,ale daleko ode mnie,inne miasta,czasem inne województwa... kiedyś imprezowaliśmy wspólnie, ostatnio widzę, że oni też nie imprezują razem, ale byłaby dla mnie nadzieją jakąkolwiek na spotkanie z tym kolegą... tyle,że ja jej nie ufam, bo to śmierdzi na odległość, że ona tak nagle się do mnie odzywa po pół roku i na siłę chce ze mną imprezować,chociaż ma z kim się bawić, ma swoich znajomych. I jeszcze ostatnio odzywa się do mnie kolega tego chłopaka, bajeruje mnie trochę, też chce się spotkać,ale jego znałam wcześniej trochę.. no średnio go też znam,ale lepiej niż tą dziewczynę i jego raczej bym nie podejrzewała o wycięcie żadnego nr ... I znowu przeszłość powraca... jak ktokolwiek z tamtej ekipy się do mnie odzywa to ja myślę już o NIM, drżą mi ręce, nic innego się dla mnie nie liczy. I co ja mam robić? Czy są jakiekolwiek jeszcze szanse, żebym była z tamtym chłopakiem? Czy powinnam jechać w ciemno z tą niemal obcą mi dziewczyną, żeby dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi? Wolałabym zaczekać i spróbować dowiedzieć się czegoś od tego jego kolegi, ale ciężko się z nim trochę spotkać... Co radzicie? Jesteśmy w różnym wieku,ale w przedziale wiekowym od 21 do 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że częściej to ja inicjowałam kontakt z tym kolegą, ale on czasami też. Pod koniec naszej znajomości potrafił już robić tak, że czasem mi nie odpisał, a czasem potem sam z siebie napisał jak gdyby nigdy nic.Ostatnia wiadomość wyszła ode mnie.Ostatnio śni mi się nawet po nocach, że dowiaduję się, że on też mnie kocha, ale wiem, że to takie nierealne.. Wiem, bez sensu, ale nie potrafię zapomnieć... Nie widziałam się z nim od 5 miesięcy, a nie kontaktowałam od 3 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×