Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowaja85

Wielka walka z wielkiej wagi kto jeszcze?

Polecane posty

Gość wazaca130kg26latka
Witajcie. nie mam szczegolnych planów na dietę,wiec zaczynam MZ. Na początek. Potem jak budżet pozwoli to udam się do dietetyka. No i zamierzam odchudzać moje Dania. Będę piec,gotowac na parze ,schab zamiast w bułce tartej to w otrebach. Mnóstwo jest przepisów w internecie więc nie zginę :-) Na śniadanie zjadłam dwie kromki chleba razowego z szynka i serkiem ze szczypiorkiem. Na obiad spaghetti,ale w wersji light. Międzyczasie owoce,warzywa.najgorzej z ta woda, nie chce się pić tyle ile trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Witajcie Dziewczyny, super że jednak nie będę sama cieszę się że będę miała z kim podzielić swoja walkę .Staram się, dziś narzuciłam reżim bo przez weekend było do bani grill goście żarcie, dziś pilnuje tego co jem, zabrałam do pracy 2 jabłka 2 pomidory i 2 jogurty wypiłam kawę z mlekiem i cukrem a w domu zjadłam porcje sałatki warzywnej i pół kromki chleba. Myślami wspieram Was bo jesteśmy w podobnym problemie i doskonale się rozumiemy, zobaczycie uda się nam tylko musimy być cierpliwe bo to potrwa ale co tam, poznamy się polubimy, :).Ja osobiście nikomu nie przyznałam się do kolejnej próby ze strachu przed ocenianiem i porażką wole żeby wszyscy dookoła sami zauważyli że się zmieniam. Zyczę Wam miłego poniedziałku i wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
To dzisiaj też popiszę sobie samej. Wczoraj stawiam sobie plusa było dobrze, dzisiaj zjadłam 2 cukierki nie było ich w programie na obiad mam zupe grochową i racuchy zjem jednego, a na kolację pomidory tyle. Wiecie że to okropne być uzależnionym od żarcia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiuk 28
Jak się jest na głodzie, to okropne, ale jak zaczynasz jeść to cudownie. Z innej beczki: Właśnie wróciłam z tygodniowego pobytu w Anglii i powiem Wam, że przez tych 7 dni schudłam tak z 20 kg. Pewnie myślicie -wariatka, albo jakaś inna od african mango :) No dobra. Na wadze nie schudłam, ale jak zobaczyłam jak wygląda przeciętna obywatelka Anglii, to pomyślałam: kurcze, ze mną wcale nie jest aż tak źle ! Ale zejdzmy na ziemie, na polską ziemię - tu znów jestem bardzo puszysta. Pozdrawiam i życzę sukcesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safasg
Kochane nie wierzcie w diety cud ani nie głodżcie się! Ograniczcie tłuszcze i węglowodany i wsiądźcie np na rower (stacjonarny lub normalny) na minimum pół godziny. Polecam ćwiczenia aerobowe (bieganie, rower, basen), wtedy waga bedzie spadać powoli, ale nie grozi nam efekt jojo. Katowanie organizmu głodowymi dietami tylko da znac organizmowi, że nie wolno nam ufać i od razu po zaprzestaniu diety bedzie chciał gromadzić tłuszcze na zaś. On nie rozumie, że się odchudzamy ;) Także odzywiajcie się racjonalnie i uprawiajcie jakiś sport. Na początku jest trudno bez kondycji, ale potem wszystko wynagradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam cwiczenia siłowe, choćby zwykłe dywanówki. Lepiej podkręcają metabolizm niż cardio. I nie głódźcie się! Pozdrawiam, towarzyszka niedoli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Witajcie, Kasiu twój wpis jest mega ale się uśmiałam dobre! Ja przed @ waga 98,400 a było 98,100 więc nie wiem czy może to to że znowu muszę być na kuracji hormonalnej(biorę od miesiąca)no i staram się pilnować a ta głupia waga jak zaczarowana co dzień to samo no ale w końcu musi coś ruszyć, myślę że źle dobieram węgle to znaczy jest ich pewnie za dużo ale małymi kroczkami będę nad tym pracować na razie staram się nie dobić do 100tki. a co u was odchudzające się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chocolatte93
Hej dziewczyny! Fajnie, ze o siebie walczycie. Jak wystarczy wam zaparcia to na pewno dacie radę osiągnąć swoją wymarzona wagę :) Ja juz co prawda nie jestem wielkiej wagi (chociaż chudziną też jeszcze nie jestem, ważę 69 kg), ale jeszcze pare miesięcy temu byłam (ważyłam 86,5 kg), wiec temat jest mi bliski. Odchudzam się od końca maja i przez 3,5 miesiąca schudłam 17,5 kg. Od trzech tygodni odpuściłam dietę, bo spotkało mnie pare przykrych przypadków i nie miałam czasu myślec o jedzeniu ani planować posilkow. Co prawda nie przytyłam, ale tez nie schudłam, waga po prostu od tych trzech tygodni stoi. Dlatego wróciłam na forum, zeby poszukać motywacji. Mam nadzieje, ze pozwolicie mi do siebie dołączyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Chocolatte zapraszamy!, U mnie dziewczyny na razie bez zmian ciągle próbuje i wydaje mi się że ciągle popełniam błędy, Boże jak trudno jest zmienić styl jedzenia. Ciągle kupuje chyba niewłaściwe rzeczy ale z drugiej strony nie zmienię zywienia całej rodziny bo tylko ja jestem na diecie , Boże dopiero zaczynam i już mi ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiuk 28
Nowaja, jaki masz rodzaj motywacji od, czy do ? Tzn. boisz sie przytyć, obawiasz się konsekwencji nadwagi, czy może roztaczasz przed sobą wizje szczupłej siebie, i chcesz do tego dążyć ? Znając rodzaj własnej motywacji można lepiej oddziaływać na siebie samą. Ja np. w ogóle mam słabą motywację, ale raczej obawiam się tego co będzie za rok, dwa, dziesięć, jeśli nadal będe tyła, aniżeli miałabym dążyć do szczupłej sylwetki i tzw. pięknego ciała. Piszę tzw. pięknego, bo mam to szczęście, że dla męża jestem piękna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Widzisz Kasiuk w moim przypadku to chyba jedno i drugie chociaż przede wszystkim boję się być jeszcze grubsza ale tez często wyobrażam sobie jak fajnie będzie być szczupłą i fajnie się ubierać mimo iż słabo w to wierze . Tak mam słabą wiarę. Często wątpię czy się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia wszystkim odchudzającym. Pamiętajcie, że warto świętować nie tylko sukcesy, ale i starania, bo w odchudzaniu kluczem do sukcesu jest konsekwencja: żadna superkuracja nie pomoże tyle co trwała zmiana nawet drobnego nawyku np. 500 m drogi do pracy pieszo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiuk 28
Nowaja, dobrze jest wierzyć w to co chce się osiągnąć. Dlatego jeśli nie masz b.dużej motywacji, tostawiaj na mniejsze cele. Wiesz,małymi kroczkami do przodu, a właściwie do tyłu ;) Ale powiem Ci szczerze, że wiem, iż masz potencał do odniesienia sukcesu, musisz tylko dostać porządnego kopa w tyłek ;) A tak abstrahując jak tam niesłodzenie herbatek hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja walka z nadwagą twa już chyba z 5 lat. Jestem na ciągłej diecie i bez żadnych efektów! Za każdym razem jak sobie mówię, że tym razem się uda to zaprzepaszczam wszystko przez np. imprezy rodzinne gdzie nie mogę się powstrzymać od niejedzenia. Na drugi dzień znowu się objadam bo przecież i tak już przerwałam dietę i tak w koło. Mam już tego dosyć! Co prawda wszystko zawsze rozgrywa się w naszej psychice, dlatego myślę, że muszę popracować ogólnie nad swoim stresem i podejściem do kwestii jedzenia. Ostatnio czytałam fajną książkę o nawykach i co ciekawe, było tan napisane, że jeśli chcę np wprowadzić nawyk oszczędzania to warto, żebym codziennie zaraz po przebudzeniu ścieliła łóżko. Prawda, że dziwne? Chodzi o to, że niektóre sprawy nie mające na pozór bezpośrednio wpływu na dany schemat - tak naprawdę mają na niego wpływ. Dlatego postanowiłam wypróbować tą metodę w walce z odchudzaniem i od tamtej pory ( oby nie zapeszać ) idzie mi całkiem nieźle! Oto co wprowadziłam: 1. Zapisałam się na siłkę do McFit i teraz jak się meczę godzinę dziennie na siłowni to żal mi jest tego zaprzepaścić objadaniem się. Naprawdę pomaga to w dyscyplinie! 2. Kupiłam sobie na allegro IQ Shot SLIM - drogi środek na odchudzanie dedykowany dla kobiet. Łykam to od tygodnia i nie dość, że nie chce mi się jeść to jeszcze mam więcej energii. Najważniejsze jest chyba jednak to, że przez to że wydałam na to ponad 100 zł to szkoda mi teraz się obżerać bo to tak jak bym te pieniądze i pieniądze na karnet na siłownię wywaliła w błoto! Zastanówcie się co dla Was, może być takim batem i motywatorem do działania i wprowadźcie to natychmiast! POLECAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze jest pomyśleć o jakiś wczasach odchudzających. Bardzo fajny pakiet można zamówić w ty hotelu www.manorhotel.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Cześć dziewczyny, weekend do du..., czemu bo ciasta napieczone pojedzone tak to się kończy jak rodzinka przyjeżdża. Ale dzisiaj poniedziałek i nie poddam się jak zwykle, bo i tak już się najadłam więc żrę dalej o nie stop. Aha herbata bez cukru na razie niedobra ale piję , nawet kawę z ekspresu popchnęłam bez słodzenia ale mi nie smakuje inna rzecz ze w ogóle nie lubię kawy z ekspresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Ale powiem wam że jak tak się zastanowię co lubię jeść to są to same niezdrowe rzeczy; frytki , majonez, słodycze zmora moja, zabielane sosy, jajka o jajka lubię i jajecznicę i gotowane. nie lubię jogurtów ale np lubię warzywa jak tak się zastanawiam co ja jadam to jak nie parówki ,to kanapki rano, kurde słaby ten mój bilans o i nie pamiętam kiedy rybę robiłam. jak się tak zastanowić nad tym co jadam to wychodzi na to że monotonnie niezdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ALA gruba Ala
Hej ja dalej na mż jutro się zważę zanim pójdę do pracy zobaczymy czy coś spadło.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaska, no to mozesz sprobowac interwalow. Ja tez nie lubie godzinami jezdzic na rowerze. Jesli chodzi o filmik to np. cos takiego cwiecze http://www.youtube.com/watch?v=NMLTHJp_cqU krotko i intensywnie - to to co lubie :D Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiuk 28
Nowaja, powiem tak: frytki - jeśli z piekarnika, lub na świeżym oleju - nic złego, byle nie za często i nie za dużo. Natomiast , jajka, zabielane sosy, majonez - same zdrowe rzeczy ale w niewielkich ilościach. Jedynie te słodycze to syf. Co do mnie, to uważam, że jem zdrowo, ale za dużo. Czasem zdarzają się też inne grzeszki - właśnie te słodycze, ale zazwyczaj w postaci różnych ciast, więc nie to że nie zdrowe, ale cukier, za dużo cukru, no i za mało ruchu - to mój główny grzech. Co zrobić, jakieś przyjemności s życiu trzeba mieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta walka wcale nie musi być ciężka . Znalazłam coś co po prostu jest idealne dla mnie . Nie lubię gotować a tu nie trzeba trzymać się jakiejś szczególnej diety. Nie katuję się też ćwiczeniami a chudnę :))) Tu jest więcej informacji , to link do darmowego webinaru . To nowoczesna technologia , więc za dużo pisania żeby wytłumaczyć .Posłuchajcie. Warto https://kmteam.pl/?r=IXOmv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lobnio231
Bo wcale walka z kilogramami nie musi być ciężka ;) ja jem wszystko na co mam ochotę ale wiecie słodycze ograniczone,chleb tylko rano, napoje gazowane czy też inne wgl zresztą nigdy ich nie lubiłam,piję 1,5l wody dziennie;) jem dużo warzyw i owoców no i robię sobie w pojemniki jedzonko do pracy;) plus suplementacja African Mango http://szczupla-kobieta.pl plus rower,basen i efekty są rewelacyjne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja_69
Cześć nowaja, Ala, Kasiuk i inni! Dołączę z przyjemnością do tej gromadki, jeśli pozwolicie. Dwa tygodnie temu zrobiło się u nas tylko 4 stopnie na plusie jak wychodziłam rano do pracy. A ponieważ nie mogłam dopiąć cieplejszej kurtki z zeszłej jesieni (nie mówiąc o włożeniu pod nią marynarki) pędziłam do pracy w letnim prochowcu i skończyło się zapaleniem oskrzeli, antybiotykiem i L4. Od dwóch lat nie byłam chora ani na zwolnieniu więc pomyślałam, że muszę wyciągnąć z tego jakąś korzyść. Wymyśliłam, że będą to moje wczasy odchudzające bo przecież za nie zapłaciłam: odetną mi 20% z pensji za dni zwolnienia i jeszcze musiałam kupić lekarstwa za niemałą sumę (za tę sumę kosmetyczka zrobiłaby kilka małych cudów na twarz). A więc 7 dzień zdrowo się odżywiam, jem małe porcje co 3 godz. i czytam o odchudzaniu, i tak właśnie do Was trafiłam. Nie umiem zrobić stopki więc wpisuję tu: wzrost 170 start 90,2 wczoraj 88,7 i 1 cm mniej w najszerszym miejscu na wysokości pępka cel I 75 cel II 65. Jak pisałaś nowaja bycie na forum pomaga! Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Witaj Baja, świetnie że dołączysz do nas, zapraszamy. Już ostatnio myślałam że będę sama ze sobą pisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja_69
Hej:) Okazuje się, że nie jesteśmy same w tym ogromnym wszechświecie;)Czytałam taki fajny topik, gdzie dziewczyny trzymały się razem i dopingowały 3 lata!, ale niestety było to przed dekadą. Mam nadzieję, że grono tutaj też się zżyje bo zawsze warto się wspierać i motywować. U mnie jak na razie podejście optymistyczne! Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Pierwszy raz od dawna czuję ssanie w żołądku, czuję się ciut lepiej choć antybiotyk osłabia. Wiem że nie o to chodzi aby się głodzić ale ja to mam chyba mega rozepchany żołądek bo po śniadaniu na dgugie śniadanie miałam 2 kromki chleba z szynką i pomidorem o 12 zjadłam a teraz czuję to ssanie i dzielnie zamierzam doczekać do obiadu. pozdrawiam wszystkie odchudzające się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja_69
Właśnie przeglądałam pocztę i czyściłam z niepotrzebnych wiadomości i już miałam usunąć ofertę klubu fitness, gdy wewnętrzny głos mi podpowiedział "zaraz, zobacz to!". Okazuje się, że w okolicy mam 5-6 klubów w odległości kilkunastu minut, żyć i wybierać! Tyle że to mój największy problem, nigdy nie ćwiczyłam. Więc planuję wybrać się tam jak schudnę 8 i/albo będę ćwiczyła przez m-c regularnie w domu, bo inaczej będzie to masakra przez moją nier****iwość, ale chyba teraz kupię karnet z wyznaczoną datą aktywacji, żeby nie odpuścić. Nowaja, co do ssania w żołądku. Od kiedy jem regularnie to co do zasady go nie mam, a jak mam to zalewam je kawą bezkofeinową, bo herbata na mnie nie działa albo biorę 2-4 rzodkiewki, które mają po 1 kalorii. Podobno podjadanie produktów, które mają mało kalorii dobrze robi, bo organizm potrzebuje więcej kalorii na ich spalenie niż one same mają i to podkręca metabolizm. U mnie teraz w planie obiadek: szpinak z pieczarkami i papryką + makaron bezglutenowy, do tego świeżutki ogórek gruntowy. Mniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja_69
Muszę się z Wami podzielić moim zdumieniem: makaron bezglutenowy (podobno zdrowy) w 100 g ma 345 kcal, a zwykły (niezdrowy) 131, żytni 103. I co Wy na to? Zainteresowanie glutenem przeszło na mnie od koleżanek z pracy, które w pewnym czasie wszystkie były na diecie bezglutenowej. Pozdrawiam wszystkie odchudzające się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja_69
Przepraszam, że może Was zanudzam ale za odchudzanie wzięłam się pierwszy raz i mam do tego jakieś metodyczne podejście, chcę o wszystkim poczytać. Zapewne sprzyja temu L4;) Już stopuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baja - tak przede wszystkim to może sobie kup dobrą kurtkę, żeby już nie chorować oraz żebyś miała w czym chodzić na spacery jesienią i zimą, bo nic tak nie pomaga jak regularny ruch. Ile dasz radę, ale regularnie - spacer w parku jest za darmo, ćwiczenia aerobowe w domu też. Zdrowe, odżywcze i niskokaloryczne jedzenie jest za grosze: kasze, otręby zbożowe, buraki, fasola szparagowa, cebula, śledź, podroby, kefir, jabłka - to wszystko taniocha w porównaniu ze śmieciowym jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×