Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O tym jak mnie potraktowano w salonie meblowym

Polecane posty

Gość gość
Do 16.36 Nonwidzisz, akurat w Dubaju mnie nie uswiadczysz :) Ani nikogo ze znajomych wiec moze tam emigruj jak Cie tak wnerwiam? :D Dubaj to okropne, nietolerancyjne miejsce, ktore stoi na krawedzi ekologicznej jarastrofy gdzie prawa czlowieka i srodowiska sa ignorowane na porzadku dziennym. Mysialabym na glowe upasc zeby tam hechac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16.38 Znaczy, nie trawisz dobrych klientow? No to powodzenia w handlu! :D Oraz w sztuce dyskusji :D Bo argument "nie zesraj sie" jakos nie traci gorna polka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście trollujesz //:P ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.57 Jezeli to do mnie to nie wiem co masz na mysli. Pisze o swojej perspektywie. Do tej pory jeszcze nigdy nie udzielam sie na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat Hermes i Chanel słyna z aroganckiej obsługi i selekcjonowania klientów. Nie pojmę w imię czego ludzie pozwalaja się tak traktować :D Ja się nie spotykam z tym o czym mówicie, w 99 % przypadków jestem spoko obsługiwana, a nie jestem bogata ani pewnie na taka nie wygladam. Chociaż biedy też nie mam. Jestem pewna siebie i wygadana, nie jestem zahukana myszka. Zreszta nie skupiam się na nastrojach obsługi, nikt mnie jednak ostentacyjnie źle nie potraktował. Z niezbyt kulturalna obsługa spotykam się - jak już - to w małych sklepach spożywczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się spotykałam - teraz to nie wiem bo się nie szlajam po sklepach za bardzo :D Ale kiedyś to wynikało po prostu z tego, że 20-22letnia dziewczyna, ubrana młodzieżowo, wyglądająca młodziej raczej nie jest klientem wg wielu godnym uwagi, czasem nawet dzień dobry nie usłyszałam (co było mi na rękę nawet bo nie lubię jak sprzedawcy od wejścia mnie osaczają). Natomiast jak się ubrałam ładniej, staranniej itd to już była reakcja. Tyle, że ja bym po prostu wiązała to z tym podejściem "baba przykłada wagę do wyglądu = ma kasę i łatwiej się da naciągnąć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej tu autorka. Chodziło mi o to że oni stali i centralnie pierdzielili głupoty o zupełnie czymś innym. Była 17.30, salon do 18 a ci nawijali zupełnie o czymś innym. A ja chciałam tylko zapłacić i dostać rachunek. Gdyby faktycznie wybierali i omawiali meble to ok a ci stoją i pieprzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spotkałam się nigdy z jakimś chamskim potraktowaniem mnie przez ekspedienta. Nie chodzę na zakupy wystrojona jak gwiazda na szpileczkach tylko normalnie w jeansach , koszulce, wygodnych butach i delikatnym makijażu. Ostatnio akurat miałam okazję chodzić sporo właśnie po sklepach meblowych i kiedy kupowałam sam narożnik to spokojnie zajmowałam sprzedawcy z 20-30 minut. Także pół godzinki w takim sklepie to nic niezwykłego. Nie każdy wchodzi, patrzy, wybiera w 5 minut i kupuje. Jak się chce być w 100% zadowolonym a w dodatku przeznacza się na coś znaczącą kwotę, to trzeba poświęcić więcej czasu. Czasem potrzeba przy tym dowiedzieć się to czy tamto od sprzedawcy. A Ty autorko, skąd wiesz, o czym tamci klienci "pierdzielili" czy jak wolisz "pieprzyli" (to słownictwo tylko potwierdza Twoją kulturę osobistą)? Najpierw przylazłaś i wtrąciłaś się w ich rozmowę, żądając, aby sprzedawca ich zostawił i obsłużył Ciebie a potem bezczelnie się przysłuchiwałaś ich rozmowie? A potem jeszcze na skargę do kierownika poleciałaś z pretensją. Jak jakaś Grażyna, co to wczoraj już tu kupowała, ma gotówkę, więc z niej wielka pani, że wszyscy niech się rozstąpią i pokłony biją, bo ona przyszła kupić i czekać nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupowałam pralkę, stara się zepsuła, Maz przyjechał wcześniej z pracy, powiedział "mamy pół godziny" tak jak stałam wsiadłem do samochodu, Stare dżinsy, bez makijażu....weszliśmy do sklepu oglądamy, podchodzi do nas obsługa. Pokazuje tańsze pralki. Ja nie patrzyłam na cenę. Szukałam takiej z dużym wkładem, podobały mi się te z wyższej półki. Pani z obsługi " państwo będą kupować na raty????". Cóż....przecież nie będę się stroic na zakupy jak woźny na dzień nauczyciela....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bezczelnie się przysłuchiwałaś ich rozmowie? " no bez przesady! :D nie prowadzili prywatnej rozmowy przez telefon a w sklepie. A jak ty stoisz za kims w sklepie w kolejce to odsuwasz sie na kilka metrow aby przypadkiem nie uslyszec o czym klient przed toba rozmawia ze sprzedawca?? Jak chciala byc obsluzona nastepna to oczywiste ze stala obok, szczegolnie ze sklep mial byc lada chwila zamkniety. Miala sobie odejsc i pozwolic aby ktos inny stanal tam i wrocic do domu z niczym? czepiasz sie Rozumiem frustracje autorki. Jak rowniesz pracuje z ludzmi, w sluzbie zdrowia i nie wyobrazam sobie ze pacjent lub rodzina stoi sobie i czeka na jakies informacje a ja gadam "o pogodzie" z kims innym, nie wazne jak ladnie ubranym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam zawsze tocze beke z takich kretynów. Na pytanie jakiejś zatroskanej czy bede kupować na raty, pewnie bym odparła, że co za pytanie, przecież widać po braku złota i futer, że jestem biedakiem i czy można płacić rate po złotówce. Trzeba sobie jaja robić, dystans mieć, bo potem dochodzi do paranoi, że sie baby odstawiaja w wieczorowe kreacje, żeby zrobić zakupy w Sephorze :D Dajcie spokój. Moge uchodzić za biedaczke w oczach kiepskiej obsługi, mi to lotto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nonwidzisz, akurat w Dubaju mnie nie uswiadczysz usmiech.gif " To nieważne. Zamiast tego wpisz sobie jakiekolwiek miejsce wg preferencji twoich szacownych czterech liter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem sprzedawcą w salonie (branża wnętrzarska) kupują u nas wszyscy (cały przekrój- mieszczuchy i ludzie ze wsi) Auta pod sklep przyjeżdżają różne- takie za 3tys i za 300tys Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, każdy jest obsłużony na jednakowym poziomie Nikogo wzrokiem nie obcinam, dla każdego jestem miła i pomocna Ludzie często mi dziękują za pomoc, otrzymuję w podziękowaniu np. kwiaty, kawę albo napiwki :) Dla mnie skromna babcia jest tak samo ważna jak jakiś bogacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krulOsiedla
No cóż, przykre ale prawdziwe, że wygląd i ubranie ma kolosalny wpływ na traktowanie drugiej osoby, mimo, że sposób ubierania się nie musi definiować statusu, majątku czy usposobienia drugiej osoby. Takie zachowania są chamskie, nieodpowiednie i powinno się je tępić, choć nie łudzę się, że to się kiedykolwiek zmieni. Każdy uważa, że to jak wyglądamy jest naszą reklamą i szufladkują od pierwszego spojrzenia. Polecam przeczytać http://canteen.pl/ może co niektórzy zmienią sposób traktowania innych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego warto kupować w sklepach internetowych, tam nawet e pidżamie czy innym ubraniu obsłużą Cię profesjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pisze, że jednego dnia obsługiwała ja kobieta. Drugiego dnia obsługiwał ja mężczyzna, ale wiedział, że poprzednio wyglądała inaczej. Autorko, nie nadajesz się do pisania nawet prostych historyjek, bo nie trzymają sie kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie ja mam wrażenie, że w mniejszych miastach jest gorzej z obsługa w sklepach. Przykład? Mieszkam w dużym mieście wojewódzkim, ciuchy dzieciom kupuję głównie w 51015 po galeriach - bo lubię, bo sa fajne itd - niewazne. Zawsze u siebie (duże miasto) jestem profesjonalnie obsługiwana, nieważne w co bym była ubrana - babki doradzają, proponują rabaty itd, aż się chce kupować:) Nie kupuję dużo za jednym razem - zwykle kilka rzeczy na poczatku sezonu. Ostatnio odwiedziłam moje rodzinne, powiatowe miasteczko. Wybrałam się do tego sklepu, który tez tam jest. Niby sieciówka i standardy obsługi powinny być podobne - laska ledwo odburkneła na moje dzień dobry, nie pomogła mi przy wyborze ciuchów, mimo że motałam się z rozmiarami, wspinałam do wieszaków itd - stukała sobie w telefonie ze znudzoną miną. Jak jej walnęłam na ladę naręcz rzeczy, zrobiła się tak miła, jakby babę normalnie podmienili. Kupilam, zapłacilam. Zastanawiam się nad napisaniem skargi na obsługę. Totalna olewka. Niektórym się nawet postarać nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś, z 15 lat temu byliśmy w lesie, ja, mama, 2 braci. Ubranie mieliśmy co kto miał najgorszego w szafie. Mama sobie zawiązała chustkę a głowę, Tak się stało, że zabłądziliśmy. Na leśnej drodze jechał samochód. Pan zaproponował, że nas podwiezie na skraj lasu. Mama chciała mu zapłacić lub dać grzybów. Na co Pan odrzekł, że nie będzie brał pieniędzy, żeby zostawiła dla dzieci. Pewnie jej współczuł. Myślał, że ma nas z 10 -ro. Dojechaliśmy na skraj lasu i mama mówi, że tutaj stoi nasze auto, a on się pyta a które: mama pokazuje: a to. Samochód miał dopiero tydzień czasu, kupiony za 80 tyś w salonie. Facet zaklął, trzasnął drzwiami i krzyknął przez okno: gdybym wiedział, to nigdy bym Was nie podwiózł. Nigdy nikogo się nie ocenia po ubraniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatkowskaA
Oj kiedyś zdarzyło mi się, ze ekspedientka 3 razy przeszła obok mnie, a widziała, ze ja wołam, byłam z mężem, on oglądał biurko dla syna. P 20 minutach wkurzyłam się i położyłam się na jednym z łóżek, gdy ta przyszła zaczęłam mówić, ze skoro nie zwracała uwagi, postanowiłam sama sie dowiedzieć jak jest z tą jakością :) później dostałam nawet rabat na lampkę, bo tylko ja kupiłam :) teraz lubię kupować online, https://www.bibabu.pl/akcesoria-do-pokoju tutaj podpatrzcie sobie, zawsze można sie dogadać, podpytać o wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wypracowane nie dane
16:26- bardzo ci zazdroszczę takiego zycia. Ciekawe na czym się tak dorobilas? Super zycie, szkoda ze tylko dla wybranych. To Kinga Korta z Californii, poznaje trochę po stylu wypowiedzic. Przyznaj się , ze to Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cie widza , tak cie pisza .... Warto sie postarac , zeby dobrze wygladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, jak Wy musicie wyglądać, jak się "zwyczajnie" ubierzecie i do jakich sklepów chodzicie, ale pamiętam, że pojechałam kiedyś w dresie (tzn. spodnie dresowe plus jakaś koszulka i tenisówki)do salonu volvo (to była jedna z trzech preferowanych marek, które brałam pod uwagę przy kupnie auta) i sprzedawcy skakali nade mną, jakbym co najmniej im zakomunikowała, że chcę kupić 10 sztuk xc90 za gotówkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×