Zrobilam cos podlego.

Poznalam mezczyzne przez internet. To ja zainicjowalam rozmowe. Mial 26 lat, informatyk, z rozmowy wydawal sie byc bardzo skryta i niesmiala osoba, z wygladu przecietny plus. Mysle, ze mogl byc prawiczkiem. Ja bylam bardzo odwazna, uwodzilam go, wyslalam mu swoje zdjecie, spotkalismy sie. On na naszym pierwszym spotkaniu byl bardzo spiety, rumienil sie, a ja go pocalowalam na srodku ulicy na pozegnanie. Potem zaprosilam go w gory, do domku letniskowego moich rodzicow. Zrobilismy kolacje i zaczelam inicjowac zblizenie po czym gdy sie rozebral i lezelismy na podlodze powiedzialam mu, ze nie pociaga mnie jako facet i zeby sie ubral i wracal do domu. On doznal szoku. W ogole sie rozplakal!! Ja wyszlam z pokoju do lazienki, wracam a on siedzi i placze. W ogole sie nie odzywal. Spakowalam jego rzeczy, zadzwonilam po taksowke i wyslalam go na dworzec a on sie trzasl i plakal ... Specjalnie to zrobilam. Nie wiem czemu, w normalnym zyciu mam chlopaka, jestem ladna, mam wielu znajomych . Nie wiem co mi odwalilo zeby zalozyc to konto na portlu internetowym i tak upodlic jakiegos naiwnego chlopaka. Ja mam 21 lat a on 26...

no dobra będę szczera z tym jego wyglądem. To on https://zapodaj.net/2241a4f6afcb4.jpg.html

Pustak jestes.

Nie wierzcie w to provoo

jesteś nienormalna albo to prowo co i tak cię kwalifikuje to pójścia do psychiatry

dlatego ja pozwalam zajętym zblizac się do mnie bo nie trawie bab, ohydne suuki,nawet jak to prowo to mniej więcej takie jesteście,za wredote wobec mnie nie mam dla was litosci