Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moi rodzice nie akceptują mojego chłopaka

Polecane posty

Gość gość

Hej, mam mega problem. Mam 23 lata, mieszkam jeszcze z rodzicami, od 3 lat mam chłopaka. Konrad jest ode mnie o rok starszy. Moi rodzice przez jakis czas nie mieli jakoś nic AŻ tak przeciwko nam. Od jakiegos czasu noe przuprowadam go do domu. Rodzice wyrazili się jasno - nie życzą sobie jego wizyt u nas. Nie podali konkretnego powodu. Czepiają się absolutnie wszystkiego, przy kazdej mozliwej okazji puszczają glupie komentarze typu "nienawidze darmozjadów" "nienawidze jak chlopak żeruje na dziewczynie" nawet nie wiem w jaki sposob mialby żerowac na mnie.., Ale jak wy radzicie sobie z nieakceptacją partnerow prze rodzicow? Do tej pory slysze "nie jedz tyle bo męza sobie nie znajdziesz" albo "zmien zachowanoe bo zaden cie nie zechce" .. tak jakby Konrada w ogóle nie bylo. Nie cjcą chyba dopuścić mysli ze jestem z nim. I nadal nazywają go moim kolega jesli juz ktos zapyta ich o "Przyszlego zięcia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoi rodzice są jacyś nienormalni. Już po tych tekstach jakie do Ciebie rzucają można to stwierdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Konradek pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
komentarze typu "nienawidze darmozjadów" "nienawidze jak chlopak żeruje na dziewczynie" x On jest bezrobotny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mają jakiś powód by go nie lubić? Jest bezrobotnym, alkoholikiem, czy głupkiem? Bo jeśli nie mają żadnego powodu, aby go nie lubić, to Twoi rodzice są po prostu dziwni i nietaktowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta, też znam taką co obgaduje rodziców którzy nie lubią jej chłopaka. Ale że jej chłopak nie pracuje, ona wzięła na siebie kredyt żeby on miała kasę, to dla niej takie fajne jest. Tylko rodzice są be.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje i ma bardzo dobrze płatną pracę. Nie jest leniwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kłam! teksty rodziców o nierobach i wykorzystywaniu dziewczyn nie biorą się z niczego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to niech Konradek udowodni twoim rodzicom jak się mylą! niech cię od nich zabierze, wynajmie mieszkanie i niech założy z tobą rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czymś musiał im podpaść. Chyba, że mieli w planach innego kawalera dla Ciebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może biorą... skoro do tej pory mają problem jak wychodze na piwo. Czy gdziekolwiek indziej. Oczywiscie nie mam zamoaru zostac w domu bo oni tego chcą. Mam 23 lata. Ale sam fakt, że codiennoe slysze "moeszkasz u nas i zyjesz na naszych zasadach" a Konrad pracuje . Moze nie na stanowisku kierowniczym ale nie siedzi w domu i nie czeka az ktos na niego zarobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
codiennoe slysze "moeszkasz u nas i zyjesz na naszych zasadach" xxx i dobrze że to słyszysz bo to święta prawda! zaczniesz na siebie zarabiać i mieszkać we własnym mieszkaniu to będą tam twoje zasady! i rozumiem że na to piwo również żebrzesz od rodziców, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gowno to masz ty na ryju p****ancu Dziewczyno uciekaj z domu, rodzice są toksyczni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie sklada ze zarabiam na siebie i dokladam sie do oplat, ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że dorosła córka mieszka z rodzicami, nie oznacza, że mogą wtrącać się we wszystkie jej sprawy. Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się nie dokładaj wypieprzaj na swoje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd tyle jadu ? Dlaczego orazu zakladac ze ona nie pracuje ? Czy jest tu jakis moderator który moze usuwac zbedne komentarze ? Laska pisze z problemem a ktos wpada zeby ją obrazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak sie sklada ze zarabiam na siebie i dokladam sie do oplat, xxx a to wg ciebie jakaś wielka łaska którą robisz rodzicom??? jesteś dorosła, mieszkasz, brudzisz, zużywasz, jesz, korzystasz ze wszystkiego to twój psi obowiązek się dołożyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usuwać te komentarze które tobie nie pasują tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usuwac komentarze ktore obrazają. Rozumiesz po co pisze sie na forum ? Jaką masz radę dla niej ? I co ma wspolnego niechęc jej rodzicow do jej chlopaka z oplatami? Myslisz logicznie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem właśnie co ma jedno do drugiego . Pokazuje tylko, ze nie jedtem "Darmozjadem" studiuję i pracuję. Konrad pracuje, poza tym moze ktos niecj się wypowie w koncu na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz prawdę, to się wypowie więcej osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze, w takim razie był to mój ostatni raz kiedy piszę z pytaniem. Forum spada na psy przez osoby tak okrutne jak Wy. Napisałam całą prawdę. ;) myślcie co chcecie. Zastanawiam się czy wiecie co oznacza dojrzałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj rządzić sobą swoim rodzicom. Ja popelnilam ten błąd lata temu ale w porę się obudziłam. Nie mieszkaliśmy z mężem na poczatku małżeństwa razem przez pól roku. Był juz wtedy na świecie syn. Zgadnij przez kogo nie mieszkaliśmy? Przez własnych rodziców. I z jego i z mojej strony. Gdybym się nie zgapnęla w czas że małżeństwo juz przez palce mi ucieka to rozbiliby rodzinę teście i moi rodzice. Powiedz rodzica ze w kwestii twojego chlopaka nie maja nic do badania i ze przecież to Ty masz zanim być szczęśliwa a nie oni. Wiadomo gdyby był jakiś pijak albo jakiś typ spod ciemnej gwiazdy to można rodzicom reagować ale nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy mają dzieci z egoizmu i wyręczają się nimi jak trochę podrosną we wszystkich pracach domowych, zakupach. Mają gdzieś, że dziecko się uczy, zabierają mu czas, przeganiają znajomych, to też jest patologia. Tacy nie powinni mieć dzieci. Chcą, żeby żyły tylko dla nich te dzieci i pod ich dyktando. Nawet na studia do innego miasta nie, bo rodzicom nie pasuje, trzeba mieć pod ręką służących. Miałam koleżankę w szkole, taką której rodzice od małego wmawiali, że tylko oni są ważni, mężów można mieć kilku, a matkę i ojca tylko jednych. Po maturze pracowała i studiowała zaocznie, przez fanaberie rodziców, mieszkała w domu z nimi, ale los im spłatał figla, bo się zakochała, wyprowadziła do innego miasta i tyle ją widzieli. Teraz ma już rodzinę i jakiś biznes z mężem, 29 lat i swoich rodzicieli krzywdzicieli czasem odwiedza, ale woli teściów, świetnie się dogadują podobno. Na spotkaniu ze znajomymi widziałam ją pierwszy raz w życiu uśmiechniętą, zadowoloną, nie ta sama osoba, co kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafffffca
Twoi rodzice są starsi, bardziej doświadczeni i pewnie wiedzą co mówią. Mogą dostrzegać rzeczy, których taka małolata jak ty nie zauważa. Zwłaszcza że fascynacja penisem często zaciera optykę. Na twoim miejscu nie pyskowałbym rodzicom, tylko spróbował zapytać o merytoryczne przyczyny ich niechęci. Proszę jednak pamiętać, że nie wszytko da się łatwo uzasadnić - zachowanie człowieka, jego mimika, mowa ciała, również może wiele powiedzieć i być może widzą to twoi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorki również nikt nie trzyma na siłę u rodziców! niech się wyprowadzi! skoro Konradek tak ją kocha to niech zorganizuje dla nich jakiś kąt i niech zbierze ukochaną z domu podłych rodziców gdzie jest tak strasznie wykorzystywana, męczona i tłamszona - w czym problem? przecież oboje pracują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafffffca
No i zapomniałbym. Uprzytomnij sobie na koniec, że chłopaków będzie miała jeszcze dziesięciu, a rodziców masz jednych - i są to jedyni ludzie na ziemi, którzy cię NAPRAWDĘ kochają. Jednak w końcu nawet ich cierpliwość się skończy, a wtedy będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafffffca
* będziesz miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprosiłam, byś napisała prawdę o powodach, o braku akceptacji przez rodziców Twego chłopaka. Kim jest, co robi, jakie ma wykształcenie, spojrzenie na życie, czy był karany, jego stosunek do alkoholu, porno, narkotyków? Uczciwość, prawość, pracowitość? Jesteś ich córką, i widocznie mają powody do obaw. Oni nie są w nim zakochani, nie mają różowych okularów na nosie, tak jak Ty. Patrzą na niego, oceniają go po czynach i faktach, po konsekwencji jego działań i poczynań. Rodzice patrzą szerzej i widzą więcej. Cos jest na rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×