Na wywiadowce flirtowal ze mna ojciec jakiegoś dziecka

W czwartek byłam na 1 wywiadówce syna w gimnazjum. Usiadłam i zaraz przysiadł się jakiś facet. Całe zebranie gadał do mnie, żartował itd. W sumie, to mi umilil czas, bo zanudziły by mnie chyba na śmierć te regulaminy, bhp i Bóg wie co jeszcze, czym uraczyla nas wychowawczyni. Jak już wychodziliśmy, to powiedział do mnie: nie wiedziałem, że wywiadówka moze być taka przyjemna, mam nadzieję, że następnym razem nie wyśle pani męża. I mrugnął do mnie :D śmiesznie było :D

oj kobieto widać ze w zyciu na zadnej wywiadowce nie byłaś dziecka pewnie też nie masz znajdz inny temat na prowo najlepiej ci szło z tymi o ... z żadnymi :D

I tak się tym podniecilas, że aż temat zalozylas? Czy może pierwszy raz w życiu ktoś z tobą flirtowal? :D

No nie wiem czy tak smiesznie było. Wysłała kobita k******** a r za na zebranie a ta sie cieszy ze ja zarywał. Musiał byc jakis babiarz ze wspomnial o twoim mezu,co innego jakby wolny uderzał do wolnej. Ale ty widze masz radoche. Ja takich bawidamkow w pierwszej minucie gasze.

Ile ty masz babo lat 20, że takie rzeczy cię bawią? Mnie tacy wnerwiaja i nudzą, ale ok.

O co wam chodzi, nic złego nie robiłam i nie, nie podniecilam się, tylko napisalam sobie, że było miło i tyle

No dobrze, że cię tam nie przeleciał

matko, pierwszy raz w życiu ktoś z tobą flirtował, że zaraz musisz pisać o tym na forum :O żenada trochę... podniecasz się, jakbyś miała 15 lat