Pomozcie zrozumiec o co chodzi temu facetowi?

Witam wszystkich, chcialabym sie z Wami podzielić moja chora sytuacja, w której sie znalazlam. Chodzi o moja relacje z facetem (nie, nie jestem z nim w związku chociaz chciałabym,ale on twierdzi,ze nie potrafi mi dac tego czego potrzebuje, ze on jest jest dla mnie odpowiedni i ze w ogole do siebie nie pasujemy , ja oczywiście twierdze inaczej, ale co tam , widocznie ,jako najmądrzejszy i najbardziej doswiadczony facet na calej kuli ziemskiej -on wie lepiej). No wiec co myslicie drogie Panie i Panowie o facecie , ktory w ciągu 10 minut potrafi mi powiedzieć,ze po swojej ostatniej dziewczynie (ktora mial pare lat temu) do mnie poczul cos na miarę zakochania, po czym po 5 minutach stwierdza,ze on nic do mnie nie czuje, ze moze chciałaby ,ale on juz nie potrafi nikogo kochac

Jeśli mówi, że nie pasujecie do siebie to nie pasujecie - sama związku nie stworzysz. Ja myślę, że on nic do Ciebie nie czuje, chociaż baby mu się chce, bo dawno nie miał, ale nie jakaś tam moralność powstrzymuje go przed wyruchaniem cię, bo wie, że nic z tego nie będzie.

Tzn że facet jest zwyklym d..k..m, chce Cię w sobie rozkochac i potem owinac wokół palca. Robi z siebie nieszczesliwego misia a to tylko gra.