Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciągły strach o dziecko

Polecane posty

Gość Ola

Boję się non stop o swoją córeczkę. Gdziekolwiek przeczytam jakąś okropną historie to zaraz z lekiem modlę się żeby mojego dziecka to nie spotkało. W nocy boję się, że zarzuci sobie coś na głowę, albo przeturla się na brzuch. Czujnik oddechu kupiłam odrazu po porodzie, inaczej bym nie spała. Rozpamietuje jej przeziębienia, wszystko wyolbrzymiam. Nie lubię jeździć z nią do znajomych. Kocham ją tak mocno, że nie chcę mieć drugiego dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja też odczuwam ogromny strach o dziecko (to moje drugie dziecko) Zaczęło się po porodzie, jakieś złe mysli, źle przeczucia. Ktoś mi powiedział "nie sciągaj tego na dziecko". I bum. Dziecko 1, 5 roku nowotwór. Załamanie, ale trzeba było się zgarnąć i walczyć. Dziecko na dzień dzisiejszy wyleczone, ale ten strach będzie zawsze. Bo to takie siedzenie na bombie. Modlę się żeby nigdy nie wybuchła. Po całym roku w szpitalu odżyłam, wróciłam do codzienności z ogromną przyjemnością, ale na kilka dni w miesiącu ten paraliżujacy strach wraca. Wtedy nic nie moge robic. Jestem znerwicowana, wszystko mnie boli, psychika nie wytrzymuje. Koszmar. A to dziecko kocham wyjątkowo, nie przez chorobę, poprostu jestem w nim zakochana.  Ten ciągły strach niszczy chęć do życia. Zawsze szybko stawałam na nogi. Teraz nie potrafię. Mialam już przepisane leki, ale źle się po nich czuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

A po co psycholog? Boimy się o dzieci bo je bardzo kochamy. Teraz próbują nam wmawiać, że nawet nadmiar miłość kwalifikuje się do psychologa. Strach, a szczególnie o nasze maluchy jest wpisany w nasze geny. Jak już było wcześniej napisane dużo strachu napędza telewizja. Do dziś jak słyszę o jakieś krzywdzie to niepotrzebnie doczytuje informacje w internecie, a później modlę się, aby mojej rodzinie nic złego się nie stało. Ja bardzo bałam się o dziecko w  okresie niemowlęcym,  bo na okrągło czytałam i słyszałam o różnych  wypadkach. Balam się do tego stopnia, że co chwilę podchodziłam do łóżeczka, a w nocy zrywałam  się i patrzyłam czy wszystko w porządku. Uważam, że to normalne a nawet potrzebne, bo co to za matka, która się nie boi o swoje maleństwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola2

Tutaj piszesz o dziecku, które miało nowotwór. Bardzo, bardzo współczuję. Tylko matka zrozumie matkę w takiej sytuacji. Chyba każdy by się załamał. W takich sytuacjach psycholog akurat jest potrzebny. Bądź silna, dla maleństwa. Dziecko powinno widzieć szczęśliwa i silną matkę. Miłość przezwycięża strach! Powtarzaj to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×