Przez niego nabawiłam się jakiegoś obrzydzenia do seksu

To sie stało przez pewnego faceta. nie żebym była jakaś świeta, dziewicą już też nie byłam, ale wcześniej robiłam to z miłości z moim chłopakiem.. A on był sporo starszy. O 18 lat. Na początku mi się nie podobał, choć od paru lat miał na mnie ochotę ( nawet jak byłam bardzo młodą dziewczyną to sie nie opierał np. zabierac mnie na jakąś niby wycieczkę, a potem pytac czy może pocałować np. moje piersi..) Wtedy mu się opierałam. Ale powiedział, ze bedzie moim przyjacielem i zawsze mogę na niego liczyć. Nagle stanęłam w takiej sytuacji finansowej ( bo wyprowadziłam się od mamy, bo się z nią pokłociłam) i poprosiłam go o pomoc w znalezieniu pracy. Pomógł mi, ale nie bezinteresownie, pod warunkiem ,że pojde z nim do łóżka. Na poczatku nie zgadzałam sie na to, ale w koncu tak wyszło, ze sie przespaliśmy.. moze pomyslicie, ze jestem puszczalska, ale byłam wtedy zdesperowana bo myslalam, ze zostane bez srodkow do zycia, poza tym bylam mu wdzieczna w jakiś sposob... jednak potem on chcial coraz wiecej tego seksu, ja go pokochałam, on udawał miłość i mnie wykorzystywał tylko do seksu... Teraz przez niego czuje jakies obrzydzenie do mężczyzn :O niby jestem juz pełnoletnia i sama sie na to zgodziłam, ale seks mi obrzydl. To normalne?