Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podobno wredna

Czy jestem wredna wyrachowana i manipuluję ludźmi?

Polecane posty

Gość podobno wredna

Witam. Jestem tu nowa i od razu zwracam się z pytaniem. Podobno manipuluję ludźmi a przynajmniej tak słyszałam o sobie. Jest prawdą, że zawsze umiałam radzić sobie w życiu i zawsze umiałam dopiąć swego ale nie wydaje mi się bym prez to kogoś jakoś skrzywdziła. Teraz też uważam, że nie skrzywdziłam nikogo a jednak moja najlepsza przyjaciółka i powierniczka przed którą nigdy nie miałam sekretów i z którą zawsze się świetnie dogadywałam obraziła się na mnie. Twierdzi, że manipulowałam nią i wykorzystałam na koniec. Wszystko poszło o zakład między nami. Rozumiała bym jej rozżalenie gdyby ona ten zakład przegrała ale ona go wygrała. To jest właśnie dziwne. Czy ktoś wygrany może czuć się pokrzywdzony? Dla mnie to bez sensu co ona teraz wygaduje. Jedyną prawdą z tego co ona mówi jest to, że ja zaproponowałam bardzo kontrowersyjny warunek w przypadku przegranej. Ta która przegra liże drugiej c*pę. Szokujące ale ona dobrowolnie się zgodziła. Była pewna, że wygra. Miała rację. Wygrała. Wiedziałam to od początku, że racja jest po jej stronie i że moje przystępienie do zakładu automatycznie skazuje mnie na przegraną. Mimo to zgodnie z danym słowem wywiązałam się z danego słowa i wylizałam jej c*pkę. Czy gdzieś tu zachowałam się nie fer? Czy gdzieś ją oszukałam? Ona początkowo była dumna, że wygrała i śmiała się ze mnie, że musiałam językiem dotykać jej c*py. Właśnie to jej podśmiewanie mnie wkurzyło i w końcu w chwili szczerości powiedziałam jej prawdę. Przyznałam się, że cały ten zakład z góry ukartowałam, że od dawna chodziło mi po głowie wylizanie czyjejś c*pki i że gdybym zaproponowała jej minetę wprost to nigdy by się na to nie zgodziła więc musiałam wymyślić coś co sprawi, że nie tylko się zgodzi ale jeszcze sama będzie się domagała bym wywiązała sie z danego słowa. Dodałam z przekąsem, że raz kolejny w życiu dopięłam swego. Jak ona to usłyszała to obraziła się na mnie na zabój. A ja nawet nie bardzo rozmiem za co konkretnie. Przecież to ona jest wygraną w zakładzie. Jeszcze do wczoraj cieszyła się z wygranej a dziś ani się nie odzywa do mnie ani nie odpisuje ani nie odbiera telefonów nic nic nic. Raz tylko napisała, że jestem wyrachowaną manipulantką. Czy naprawdę jestem taka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"...zawsze umiałam dopiąć swego..." to stwierdzenie zdradza, że dążysz po trupach do celu, tak jesteś manipulantką. Nie przejmuj się dziś są takie czasy, że nie warto wykazywać się odrobiną empatii zeżreją cie z butami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz to możesz mi wylizac nie musisz przyjaciółki wykorzystywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi wyliżesz cipke? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 997
Jak wrazenia po minecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno wredna
Wrażenia tak mniej niż średnie. To ja miałam robić jej minetę więc wydawać by się mogło, że to ja powinnam być bardziej zmieszana, bardziej zestresowana, bardziej speszona a było odwrotnie. Ona się wstydziła bardziej niż ja a przed samym opuszczeniem majtek chciała się w ogóle wycofać ze wszystkiego i darować mi lizanie. Musiałam użyć całej swej persfazji by przekonać ją, że zakład to zakład i musimy być obie konsekwentne. Nic nie pomagało a w końcu sama zsunęłam jej majtki straciwszy cierpliwość nad przedłużającycm się niezdecydowaniem jej. Samo lizanie c*py nie było zbyt długie. Z jej winy. Ja miałam ochotę na dłużej. Ona jak tylko poczuła mój język między udami to strzeliła takiego buraka jak nigdy w życiu u niej nie widziałam a gdy próbowałam rozchylać palcami wargi sromowe to przeszkadzała mi zwierając uda a w końcu czerwona jak burak wstała i naciągając z powrotem majtki stwierdziła, że już koniec, że wystarczy, że więcej nie trzeba i takie tam. Jakie mogą być wrażenia po czymś takim? Mniej niż średnie. Dokończyłam w samotności palcem wyobrażając sobie, że ona leży cała naga przywiązana do łóżka i nie może nic poradzić gdy ja całuję i liżę ją po najbardziej intymnych miejscach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka ś
Tak. Zmanipulowałaś sytuację. Tak naprawdę to Ty osiągnęłaś swój cel, a ona była tylko narzędziem do jego osiągnięcia. Nie ma znaczenia, że wygrała. Wygrała, bo tego chciałaś. Ona może się czuć wyorzystana. Każdy by się tak czuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszkaś
A może to prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno wredna
Muszko ś może zmanipulowałam sytuację ale przecież nie oszukałam przyjaciółki. Ona wygrała a ja do końca wywiązałam się z warunków zakładu które ona zaakceptowała. Jest prawdą, że osiągnęłam swój cel ale czy ona jest na tym coś stratna? A gdybym nie miała ukrytego celu to przecież jej sytuacja nie uległaby zmianie. Nadal by się chełpiła wygraną i nadal by się podśmiewała ze mnie, że musiałam dotykać językiem jej c*pki. Dlaczego coś co ją cieszyło nagle ją smuci? Dlaczego triumf z wygranej nagle stał się krzywdą? I dlaczego to ja jestem winna tej krzywdy skoro moja koleżanka na wszystko zgodziła się dobrowolnie? Nie rozumiem jej ani Waszych pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno wredna
Czy może mi któraś odpisać co konkretnie moja przyjaciółka jest na tym stratna? Czy jej sytuacja byłaby inna gdybym ja nie miała swojego celu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zazdroszczę twojej przyjaciółce. Mam chec na coś takiego, ale fakt z obcą kobietą, a nie z przyjaciółką... Też bym się wstydziła każdej swojej przyjaciółki. Nie wiem moze byłabym się jakiegoś uczucia czy coś. Ale z obca bym to zrobila i więcej się z nia nie spotkala. Mam męża... Wiem, jestem nienormalna... Podnieca mnie kobiece ciało, nawet czytając to co pisałaś się podniecilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno wredna
A ja właśnie chciałam to zrobić z przyjaciółką bo ją znam. Wiem, że jest czysta, że nie ma żadnego grzyba, że nie będzie z nią żadnych niemiłych niespodzianek itd. Poza jedną niespodzianką, że się obrazi. Tego się nie spodziewałam przyznaję. Zastanawia mnie też czemu ona tak się panicznie wstydziła. Przecież wcześniej bywałyśmy razem na basenie, widziałam ją gołą pod prysznicami i nic. Zachowywała się normalnie. Tam była zupełnie na golasa i się nie wstydziła a tu miała opuścić tylko majtki i się wstydziła? Mało powiedziane wstydziła, ona strzeliła takiego buraka, że jej policzki o mało żywcem nie spłonęły. Dla mnie to niezrozumiałe zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo 0/10 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze mi wylizesz c*pkę ja sie na pewno nie wycofam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzygac mi sie chce jak czytam takie rzeczy szczegolnie to o przywiazaniu do loka przypominaja mi sie czasy zakladu karnego jedna ci trzyma rece druga nogi a trzecia siada golym p**dziskiem na twoja twarz przyjemnie? nie wiem jak mozna chciec robic cos takiego dobrowolnie ohyda tfu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszkaś
Zatem sama widzisz, oczywiscie, byłam w tym apartamencie, który lubilam, ale uboższa o coś zdecydowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Provo..do tego obrzydliwe ktoś kto to napisał jest obrzydliwym zboczencem.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszkaś
Może i prowo, ale akurat mi się przydarzyła kiedyś analogiczna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno wredna
Muszka ś rozumiem Twoją sytuację ale co ma bezpieczeństwo do mojego przypadku? Rozumiałabym obawy o bezpieczeństwo gdybym była jakąś plotkarą i moja przyjaciółka nie mogłaby być pewna czy nie wychlapię zaraz wszystkiego i nie zrobię z niej lesbijki w oczach innych. Wtedy jej brak poczucia bezpieczeństwa byłby uzasadniony ale ja przecież nie zamierzam o tym nikomu mówić chyba, że anonimowo na forum zatem moja przyjaciółka może czuć się całkowicie bezpiecznie w relacjach ze mną. Naprawdę żałuję, że się pogniewała i to z powodu jednego zdania. Przecież ani jej nie okłamałam ani nie naubliżałam ani w niczym nie uraziłam a ona strzela focha na całego. Czy to jest normalna reakcja przyjaciółki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno wredna
Słowo do Koleżanki z 13:07 W Twoim przypadku był to nie chciany przymus a wręcz gwałt a u mnie wszystko odbywało się dobrowolnie za obopólną zgodą zatem nie porównuj tych dwóch różnych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszkaś
Właśnie o to chodzi, że nie byłas z nią szczera i nie może się czuć bezpiecznie w tym kontekscie. Nie mówimy o tym, że mogłabys wygadać komuś, przecież nie byłoby mowy o przyjaźni wtedy. Zrobiłaś coś wewnątrz waszej relacji i ona się może czuć dosłownie użyta do Twoich celów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno wredna
Muszka ś nie do końca pojmuję Twoje rozumowanie. Jeśli robię komuś jakąś miłą rzecz i ten ktoś się dowie, że przy okazji mi też było miło to jest to powód do utraty zaufania? Do utraty poczucia bezpieczeństwa? Miało być miło jednej osobie a okazało się, że było miło dwóm osobom. Czy to jakaś zbrodnia przeciwko przyjaźni? Muszko ś wyobraź sobie, że zapraszam przyjaciółkę do cukierni na pyszne cistko z kremem. Chcę żeby jej było miło gdy będzie jadła go ze smakiem. Tymczasem ona spostrzega, że ja jem swoje ciastko też ze smakiem. Czy powinna powziąć w duszy podejrzenie, że zaprosiłam ją wyłącznie dlatego by dogodzić własnemu egoistycznemu łakomstwu? Muszko ś nie obraź się ale mam wrażenie, że tak się zachowałaś w stosunku do swego chłopaka. On Ci załatwił apartament na dole a Ty go pod sąd bo się przy okazji uśmiechnął na widok telewizora. Jesteś jak moja przyjaciółka. Sprawiałam jej przyjemność językiem a ona strzela focha bo przy okazji wyszło na jaw, że mnie też to rajcowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobno wredna dziś Słowo do Koleżanki z 13:07W Twoim przypadku był to nie chciany przymus a wręcz gwałt a u mnie wszystko odbywało się dobrowolnie za obopólną zgodą zatem nie porównuj tych dwóch różnych sytuacji. x s********j nie jestem zadna twoja kolezanka lesbijska sciero przez takie k***y jak ty co lubia minety musialam przez 3.5 roku lizac p***y tfu ohyda zaraz sie porzygam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za co siedziałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za niewinnosc denerwuja mnie takie p***y jak autorka czy ta 2 kretynka z 12:08 co ma meza a mysli o lizaniu babskiej d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno wredna
Nie musisz mnie obrażać. Przecież ja Ci nie ubliżam chyba. Współczuję Ci z powodu więziennej traumy ale coś mi się zdaje, że za niewinność ludzi nie wsadzają. Lesbijką też nie jestem wbrew temu co twierdzisz. Wyciągasz błędne wnioski podobnie jak Muszka ś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj przeczytać przyjaciółce i zapytaj, czy muszka ma rację. Nic prostszego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno wredna
Ona się do mnie nie odzywa mimo, iż wysłałam smsa z przeprosinami. Nawiasem mówiąc nadal nie rozumiem za co właściwie przepraszam. Za to, że podczas liznia czułam przyjemność? To nie wiedziałam, że mając przyjaciółkę nie wolno mi odczuwać przyjemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna dziewczyna hetero
Autorko nie wykrecaj sie ani nie usprawiedliwiaj tylko spojrz prawdzie w oczy - jestes wyrachowana, jestes wredna, manipulujesz a przede wszystkim jestes zboczona. Ja bym sie nigdy nie zgodzila na taki zaklad nawet jakbym wiedziala ze wygram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisze ja , konkretnie w jednym zdaniu jaka jest autorka. Autorka to p******a k****. Tyle na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×