Uwaga Polskie Prawo Euu

Poradnia psychologiczno-pedagogiczna i urlop dla poratowania zdrowia. Czy psycholog zatrudniony w poradni psychologiczno-pedagogicznej przebywający na zwolnieniu lekarskim od stycznia 2016 r. do 25.06.2016 r. (sobota), powinien przynieść orzeczenie od lekarza o zdolności do pracy? Od poniedziałku tj. 27.06. złożył wniosek o roczny urlop dla poratowania zdrowia (załączył orzeczenie lekarskie o rocznym urlopie dla poratowania zdrowia od 27.06.2016 r. do 26.06.2017 r.?

Zgodnie z art. 229 § 2 Kodeksu pracy, pracownik podlega okresowym badaniom lekarskim. W przypadku niezdolności do pracy trwającej dłużej niż 30 dni, spowodowanej chorobą, pracownik podlega ponadto kontrolnym badaniom lekarskim w celu ustalenia zdolności do wykonywania pracy na dotychczasowym stanowisku. Z kolei zgodnie ... (...) z § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w Kodeksie pracy, badanie profilaktyczne przeprowadza się na podstawie skierowania wydanego przez pracodawcę. Zatem to pracodawca powinien wysłać pracownika na badanie lekarskie, ale tylko w przypadku, gdy zachodzi konieczność ustalenia, czy pracownika, ze względu na jego stan zdrowia, można dopuścić do pracy. W opisywanym przypadku konieczność wysłania pracownika na badania jednak nie zachodzi, bowiem pracownik został skierowany na urlop dla poratowania zdrowia, zatem nie będzie on świadczył pracy aż do zakończenia tego urlopu. Zastosowanie będzie tu miał natomiast art. 73 ust. 6 Karty Nauczyciela, stosownie do którego dyrektor szkoły (poradni), nie później niż w terminie 2 tygodni przed zakończeniem urlopu dla poratowania zdrowia, wydaje nauczycielowi skierowanie na badanie kontrolne w celu stwierdzenia braku przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku. Zatem badanie lekarskie potwierdzające zdolność do wykonywania pracy należy wykonać dopiero przed końcem urlopu dla poratowania zdrowia, o którym mowa w pytaniu.

Zgodnie z § 2 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 10 września 2002 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz do określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli (Dz. U. Nr 155, poz. 1288, oraz z 2004 r. Nr 122, poz. 1290) kwalifikacje do zajmowania stanowiska nauczyciela w: zakładach kształcenia nauczycieli, placówkach doskonalenia nauczycieli, poradniach psychologiczno-pedagogicznych, w tym specjalistycznych, bibliotekach pedagogicznych, wojewódzkich ośrodkach politechnicznych, szkołach pomaturalnych, szkołach policealnych, szkołach średnich ogólnokształcących, szkołach średnich zawodowych, liceach ogólnokształcących, liceach profilowanych, technikach i szkołach policealnych posiada osoba, która legitymuje się dyplomem ukończenia: 1) studiów magisterskich na kierunku zgodnym lub zbliżonym z nauczanym przedmiotem lub rodzajem prowadzonych zajęć i posiada przygotowanie pedagogiczne, lub 2) studiów magisterskich w specjalności zgodnej lub zbliżonej z nauczanym przedmiotem lub rodzajem prowadzonych zajęć i posiada przygotowanie pedagogiczne, albo 3) studiów magisterskich na kierunku innym niż nauczany przedmiot lub rodzaj prowadzonych zajęć, która ponadto posiada przygotowanie pedagogiczne i ukończyła studia podyplomowe z zakresu nauczanego przedmiotu lub rodzaju prowadzonych zajęć.

Do naszej firmy dzwonił telemarketer polskieprawo.eu z propozycją 14 dniowego okresu testowego ich usług za darmo. Nawet słowem nie zająkną się, że po tych 14 dniach musimy wypowiedzieć umowę, bo w przeciwnym razie będziemy musieć zapłacić. Dowiedziałam się o tym dopiero, kiedy przyszła na ponad 1100 zł faktura. Próbowałam wyjaśnić sprawę u źródła w polskieprawo.eu. Po telefonie do nich zorientowałam się, że oni niczego nie chcą wyjaśnić tylko chcą kasy, bo po rejestracji wysłali mi wiadomość, że jeśli sama nie wypowiem tego darmowego testu to będę musiała płacić. Ale Pana telemarketer twierdził, że będzie do nas po koniec tych 14 dni testowych dzwonił z pytaniem czy jesteśmy zainteresowani ofertą i podpisać umowę za kasę oczywiście nie zadzwonił a kilka dni później przyszła faktura. Moim zdaniem polskieprawo.eu to naciągacze wykorzystujący nieuwagę właścicieli firm, aby wyciągnąć od nich kasę!

Do naszej firmy dzwonił telemarketer polskieprawo.eu z propozycją 14 dniowego okresu testowego ich usług za darmo. Nawet słowem nie zająkną się, że po tych 14 dniach musimy wypowiedzieć umowę, bo w przeciwnym razie będziemy musieć zapłacić. Dowiedziałam się o tym dopiero, kiedy przyszła na ponad 1100 zł faktura. Próbowałam wyjaśnić sprawę u źródła w polskieprawo.eu. Po telefonie do nich zorientowałam się, że oni niczego nie chcą wyjaśnić tylko chcą kasy, bo po rejestracji wysłali mi wiadomość, że jeśli sama nie wypowiem tego darmowego testu to będę musiała płacić. Ale Pana telemarketer twierdził, że będzie do nas po koniec tych 14 dni testowych dzwonił z pytaniem czy jesteśmy zainteresowani ofertą i podpisać umowę za kasę oczywiście nie zadzwonił a kilka dni później przyszła faktura. Moim zdaniem polskieprawo.eu to naciągacze wykorzystujący nieuwagę właścicieli firm, aby wyciągnąć od nich kasę!