Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nazakręcie3

Zaręczyny, aborcja, śmiertelna choroba i dziecko z ex. Pomocy!

Polecane posty

Gość gość
Jesteś pojebaną suką. Wyskrobalaś się to ponieś tego konsekwencje a nie obwiniasz dziecko swojego faceta :o Trzeba mieć nastukane we łbie. Nie chciałbym takiej kobiety, w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jesteś poj**aną suką. Wyskrobalaś się to ponieś tego konsekwencje a nie obwiniasz dziecko swojego faceta Trzeba mieć nastukane we łbie. Nie chciałbym takiej kobiety, w życiu. No i masz najlepsza odpowiedz . Nie ma usprawiedliwienia dla takiej dzifki ktora usuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość w trampkach
Kobieto moglas miec to co najwazniejsze - dziecko, ile jest samotnych matek, niektore zostawily faceta dlatego ze nie chcial dziecka. Poza tym sama sobie wybralas faceta i sama podjelas decyzje. Nieudany zwiazek z facetem mozna nazwac niepowodzeniem, ale aborcja to jawne zabojstwo. Sama sobie i temu dziecku zrobilas krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazakrecie3
Dziękuję tym którzy podeszli do sprawy racjonalnie. Co do niektórych, nie była to typowa aborcja z "drapaniem" tylko w 3 tygodniu farmakologiczna. Większość osób nie wie jeszcze wtedy że jest w ciąży. Nie mieszkałam w Polsce. Nie uważam że było to dziecko, boli mnie idea posiadania dziecka która nagle się ziscila w moim młodym życiu. A do hejterow to pozdrawiam, w jakiś sposób w tym wszystkim śmieszy mnie i dołuje, że moje życie brzmi jak prowokacja. Nie wiem czy ten związek jest się w stanie odrodzic i faktycznie zabrakło mi decyzji mężczyzny wtedy.. To że zostawił mnie sama z decyzją. Mieszkam daleko od rodziców, bałam się że nie dam rady. On był jedyna bliska mi osoba w tym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:23 pierdolisz jak polamana , wyraznie napisalas ze usunelas ciaze i co to za roznica czy lekami czy inaczej. Jestes potworem. Nic cie nie usprawiedliwia. Jestes nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda czasu na ta idiotke, dajcie sobie spokoj. Pisze jak polamana. Nie odpisujecie jej. Nie zasluguje na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówisz sam o sobie, widocznie czujesz się nikim, może masz podświadomy lęk, że ciebie matka nie chciała. Do autorki, a jeśli byłoby to poronienie też byś obwiniała partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedział, że zaakceptuje każdą decyzję, no ale wiadomo, że jakby chciał to by coś powiedział coś w stylu: "nie bój się, pordzimy sobie, będzie fajnie". Nic takiego nie padło. Ja nie czułam się wtedy gotowa, byłam jeszcze na studiach i byłam pewna, że nie. Jednak czas biegnie i wszystko się zmienia, Xxxxxxxx Może facet widział jak zależy ci na projekcie i nie chciał cie przymuszać do zostawienia dziecka, tylko jako właścicielce macicy zostawił decyzje do podjęcia. Te druga tez by pewnie zaakceptował. Nie ma wyjścia jak to zeby z nim pogadać. Bez twojego gadania, po prostu zadać mu pare pytań i SŁUCHAĆ co ma do powiedzenia, ze słuchania można sie naprawde dużo dowiedzieć. A ronić slub, dziecko naprędce dla ojca... Błąd. Ojciec odejdzie a ty zostaniesz z tym wszystkim. Ojciec nie cieszyłby sie z takich wymuszonych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strach sie wiazac z taka. Jeszcze swoje nieszczescia na partnera przerzuci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×