Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość999666

Problem w pracy.

Polecane posty

Gość gość999666

Mój problem polega na tym, że mój przełożony... mnie podrywa. Próbuje ze mną flirtować. Dodam, że jestem młodą dziewczyną, mam 21 lat. Jest to moja pierwsza praca, w której pracuję już ponad pół roku. Jednak to w jaki sposób zachowuję się mój szef, jest dziwne. Przychodzi do mojego stanowiska pracy, prawi mi komplementy, mówi, że strasznie mu się podobam. Proponuje odwiezienie mnie do domu. Pyta o moje życie prywatne... A nawet kiedyś chciał się ze mną umówić... Ludzie w pracy, zaczynają chyba coś podejrzewać, że on traktuje mnie nieco inaczej niż wszystkich pracowników. Bardzo źle się z tym czuję. Jednak nie chciałabym być dla niego niemiła, bo nie chcę stracić swojej pracy. Dodam, że mój przełożony nie jest starym facetem. Jest młody tyle że żonaty. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy od Ciebie, sama musisz podejmować decyzje co do swojego życia, swojej pracy, itp. Nikt nie powie Ci co masz robić a co nie, bo nikt nie powinien Tobą kierować. Ale skoro pytasz o zdanie innych to według mnie po prostu mu się podobasz i może nawet do tego stopnia, że chciałby się z Tobą przespać. Wiem, że dla Ciebie praca jest ważna i nie chciałabyś jej stracić, ale według mnie nie ma nic bardziej żałosnego gdy jakaś kobieta próbuje grać w te wszystkie flirty ze swoim przełożonym lub uprawia z nim seks tylko dlatego aby nie stracić pracy... jak dla mnie jest to oznaka słabości kobiety i jednocześnie oznaka zwykłego chamstwa i żałosnego poszukiwania darmowego seksu ze strony faceta. Komplementy nie są przecież niczym złym i oznaczają tylko tyle, że jesteś atrakcyjną kobietą. Nawet fakt, że szef chce Cię odwieść do domu mogłabyś wykorzystać na swoją korzyść - skoro tak się ślini na Ciebie, że aż mógłby Cię podwozić pod dom to mogłabyś to wykorzystywać i niech Cię wozi :D przynajmniej miałabyś darmowy transport a przecież taka podwózka nie musi kończyć się seksem ;) Z drugiej strony zaraz by się rozeszły plotki, że coś Was łączy bo widziano jak jeździsz z szefem. Podsumowując, możesz spróbować odciąć się od tych jego zalotów mówiąc wprost, że sobie tego nie życzysz, że już wystarczy. Ja na pewno na Twoim miejscu nie przejmowałbym się o stanowisko, gdybym przez to wyleciał to trudno, ważniejsze według mnie jest to aby nie robić nic wbrew sobie a na pewno nie iść do łóżka z kimś tylko po to aby mieć pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×