długo bawiłem sie jedną dziewczyną,kłamałem ja wiele razy,

sprawiałem jej mnóstwo cierpienia psychicznego,obgadywałem przed ludzmi ,wygadałem cos o czym mi powiedziała w tajemnicy,tzn ze jej mama miała poważne problemy psychiczne i się leczyła w zamkniętym ośrodku,ale potem się nawróciłem bo po jakims czasie mi się bardzo spodobała,pomagałem jej chyba ze 3 lata ,ciagle wspierałem,ona przedtem była bardzo we mnie zakochana ale moimi wcześniejszymi zachowaniami sprawiłem ze chyba przestała,juz mi nie ufa,to był dla niej szok ze ktoś moze się tak zachować wobec drugiego człowieka,teraz się wkurzam bo robie co mogę ale ona nie chce być już ze mną,wiem ze dbałbym o nią,jednak ona mówi ze nic już nie czuje i nie umie się zmusić chociaż jest mi wdzięczna za pomoc,tak jakbym przestał być dla niej chłopakiem ,tylko mnie postrzega jako kolege,takiego aseksualnego,nie umiem wejść z nią w głębszą dyskusje,zabiegam ale ona mnie odrzuca,tylko konatkty kolezenskie,co mam robić ?

jeszcze powiedziała w nerwach ze jak znajdzie sobie chłopaka to takiego który od początku będzie dla niej dobry i uczciwy nawet jakby miał być brzydki i biedny

Chwalisz się czy zalisz

pytam jak mam ją odzyskać bo ona mnie nie chce,chyba przegiąłem i w niej się wszystko wypaliło,do tego jestem strasznie zazdrosny a ona tego nie lubi

jak się wypaliło to jest wypalone i nie zapalisz już

"Kłamałem jej" lub "okłamywałem ją", jak już.