Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wspomnienia stylówki lat 90tych

Polecane posty

Gość gość

Mamusie, oglądałam stare zdjęcia i znalazłam taki kwiatek - moja koleżanka i ja ubrane w dżinsy, do tego kurtka skórzana i jasne adidasy :D :D :D mega obciach :D Ale wtedy (koniec lat 90-tych) myślałyśmy, że jesteśmy trendy :D :D :D Macie jakieś wspomnienia modowe z tych lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ba, mnóstwo. Jestem rocznik 80. Opiszę, jak ja sie ubierałam, albo jak chciałam się ubierać:) Np. krótka sukeinka-łączka na cieniutkich ramiączkach, pod to biała obcisła bluzeczka, na nogi ciężkie buty na trepowatej podeszwie z klamrą, ewentualnie grube białe skarpety i adidasy, wypucowane dodatkowo pastą do zebów, żeby były bielsze:) No i na plecy mini-plecaczek w kwiaty, albo z prezroczystego plexi:) Długa czarna spódnica, na przedzie rozpinana na guziczki od góry do dołu, jak sutanna. pamiętacie ten koszmarek? Miałam też bluzki w takich neonowych kolorach, zielone albo pomarańczowe, ot kolor biurowego zakreślacza. Do tego zakładałam dżinsy z wysokim stanem i szerokim paskiem z klamrą w kształcie kwiatka, Big-Stary albo Lee (wtedy były takie marki):) A wersja sexi na lato to biała obcisła bluzeczka, obszyta na dole szeroką koronką, kończąca się w połowie brzucha, do tego spodenki dżinsowe, własnoręcznie obcięte i wystrzępione:) Albo kraciasta czerwona spódniczka, krótka, do tego biała męska koszula, zawiązana w pasie, i czarne zakolanówki, to był hit:) Na szyi obowiązkowo czarny rzemyk z jakąs przywieszką, jin-yang, pacyfką albo nawet i krzyżykiem:) Do włosów modne były opaski takie jakby zębatki, fajnie trzymały włosy. Sorry za moje grafomaństwo, ale interesuję się taką tematyką, możecie nie czytać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajne stylowki.teraz ta moda wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tak, pamiętam te neonowe bluzki, też miałam takie wściekle pomarańczowe i zielone, na zamek- taki duży, błuyszczący, z jakąś ozdobną zawieszką jeszcze. Pamiętam też takie niby-tatuażowe "obroże" na szyję, o takie: https://s03-pl.vinted.net/images/item_photos/016/608/24806610.jpeg?1417691696 . Albo dżinsowa spódniczka, adidasy- właśnie koniecznie jasne, i do tego białe skarpetki frotte :D Jeszcze jakiś czas były modne, przynajmniej w mojej szkole, czarne, elastyczne dzwony. Koszulę w kratkę też miałam, taką roboczą mojego taty :) I jakiś czas podkoszulek z Leonardo DiCaprio o którym marzyłam :) Cała moja rodzinka miała też kolorowe,ortalionowe dresy, takie z zielonym, fioletowym, niebieskim i różowym zdaje się, i dzinsowe kurtki (taka dżinsowa kurtka plus dżinsy plus adidasy to było "coś") :) Chodziłam też z siostrą w takich sukienkach jakby z kory, niebieskich w wielkie żółte kwiatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pamietam jak na szyje zakładałam aksamitke z krzyzykiem teraz to się nazywa choker :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajny temat :) A pamiętacie dresy z kreszu? czy jak to tam się pisało. Na zielonej szkole cała klasa w takich dresikach popylała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie sukienki niebieskie w żółte, wielkie kwiaty były bardzo modne, były też spódnice, bluzki itd. a kwiatami tymi były na ogół słoneczniki. Dzwony czarne elastyczne też pamiętam, nasza klasowa modnisia takie miała, do tego zakładała sandałki na koturnie i grubym obcasie plus skarpety, masakra:). Generalnie z dżinsu robiono wszystko, a mundurek dżinsowy - kurtka (katana, jak to niektórzy mówili), spodnie, białe adidasy - to był must have:). Modne też były takie obcisłe bluzeczki w cieniutkie czarno-białe paseczki, sznurowane na wysokosci dekoltu. W ogóle nie było długości spódnic 'w kolanko', albo mini, albo do ziemi, albo jakaś taka koszmarna długość 'na starą babę', do pół łydki. Moje koleżanki w tamtych czasach dawały się pokroić za T-shirt z Beverly Hills 902010 albo Kelly Family;) Teraz myslę, że te czarne opaski na szyję (występujące tez jako aksamitki) to była masakra: skracało szyję, i wyglądało się w tym jak pies:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łopoczace dresy z kreszu też pamiętam, ale to raczej początek lat 90 był, te kolorki to z daleka na targowicy było widać;) pamiętam bardzo powycinane kostiumy kąpielowe, majtki to się kończyły chyba w połowie brzucha, modne były stroje 1-no częściowe, i teraz ta moda wraca:) A na zimę miałam boski kapelusz, zrobiony z czarnego aksamitu, z szerokim rondem, taki mięciutki, kochany, do dziś go mam, ale już nei zakładam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aksamitki faktycznie wróciły. Dla mnie najśmieszniejsze wydają się takie plastikowe przezroczyste daszki na głowe, w różnych kolorach. Był też moment że nosiło się takie przezroczyste torebki. No i sztruksowe spodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie popatrzyłam na te dresy, właśnie o takich pisałam, myślałam że to ortalion :) Mam takie zdjęcie z wakacji, cała rodzinka w takich dresach, teraz się można pośmiać z tego :D A jacy byliśmy dumni z nowiutkich dresików...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te opaski na szyje :) teraz znowu zaczyna się na nie moda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.58 też miałam taki kapelusz :D Czarny, aksamitny, był mega fajny. Do tego nosiłam długi płaszcz i plecak etno - mieszanka wybuchowa z czasów licealnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:23 - pamiętam te plecaki etno, chodziły plotki że farbują w środku;) Wygladały jakby były plecione z kolorowych sznurków, coś jak te słynne bransoletki z muliny, które się robiło na agrafce, przypiętej do spodni, nie wiem czy ktoś pamięta:) Co do kapelusza, to miałam taki młodzieńczy fetysz - ten własnie czarny kapelusz i bordowa szminka na ustach. Wydawało mi się, ze wyglądam mrocznie i romantycznie zarazem;) Fakt, marzyłam wtedy o miłości jak z Titanica i o Panu D'Arcy z Dumy i Uprzedzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko to, o czym piszecie teraz wraca do łask tylko pod stylową nazwą "boho" czy "etno" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam na komunie w 93 różowy dres z kreszu:O był ze mnie polew w klasie, bo wtedy różowy to był obciach, nie to co teraz. Koorfffa spośród tylu kolorów durna ciotka musiała mi dac różowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam do dzisiaj niebieską sukienke do kolan w słoneczniki z guzikami i poduszkami... oraz plecak etno? rocznik około 1996. Chce któraś kupić, bo sprzątam szafę... trzymałam z sentymentu, ale nie mam już miejsca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×