Gość Stankey Napisano Wrzesień 22, 2016 Hej , pisze po raz pierwszy . Przeważnie staram się sam rozwiązywać swoje problemy ,ale teraz jestem pod sciana. Rok temu poznałem dziewczynę ,młodsza ode mnie o 9 lat . Od początku było to silne uczucie , a relacja trudna . Jest to ,o ile można nazwać ta relację związkiem ,jest związek na odległość . Dzieli nas bardzo duża odległość. Spotkaliśmy się dosłownie kilka razy ,każde spotkanie było bardzo emocjonalne . Często rozmawialiśmy przez telefon ,Skype itp . Ona posiada wyśmienite poczucie humoru , jest moja bratnia dusza ,do tego ideał fizycznego piękna . Często się rozchodzilismy , zrywalismy zbajmosc , żeby później znowu ja odnowić . Zawsze był ten sam scenariusz , dużo obietnic których nie dało się dotrzymać . Ciągle uczucie tęsknoty , wywoływały u mnie chęć ciągłego kontaktu z nią . Zacząłem ciągle do niej wydzwabiac, z pretensjami ze mało pisze itp . Dodam ,że jestem po rozwodzie i mam swój bagaż życiowy , ostatnio to Tex ja zaczęło pezytlaczac. Ostatnio napisała mi ,że wszystko ja przerosło , że już nie da rady . Kocha mnie ,ale cała ta sytuacja nie pozwoliła nigdy poznać mnie ,mieć mnie w życiu na codzień, jedynie co czuje to ciągle napięcie związane z oczekiwaniami których nie potrafi spełnić. Te powroty i odejścia rujnuja moje zdrowie psychiczne , kocham ja jak nikogo innego ,ale nie jestem w stanie zmusić ja żeby była ,że mną na siłę i robiła to czego ja chcę . Poza tym ,jak tylko napiszę to ja zapowminam o Bożym świecie,rzucam wszystko jestem tylko dla niej , nigdy nie żadnej kobiecie nie dałem się tam podporządkować . Nie umiem odpuścić, racjonalnie myśląc zbowdowalem ta miłość na niczym ,i czuję jak się rozpada , i wiem że nic z tego chyba nie będzie . Teraz znowu jestem w d... I już sam nie wiem co zrobić , do tego mam depresję ,lecze się i ciężko znoszę porażki , nie wiem co zorbic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach