Stres przed każdą matematyką :((

Hej! Mam 16 lat, jestem teraz w 1 technikum. Moj moze dziwny problem jest taki, ze: Nie rozumiem matematyki, w gimnazjum zazwyczaj miałam oceny 1,2,3. Tak samo tu jak i w gimnazjum okropnie boje sie pojscia do tablicy. Czasem jak bylam przy tablicy w gimnazjum i czegos nie umialam, to ten co umial lapal sie za glowe i szeptal cos do innych... Wiedzialam ze dotyczy to mnie, podsmiewanie sie z tego, ze nie umialam zadania. Boje sie ze teraz bedzie tak samo... Ze klasa mnie wysmieje, ze nie potrafie czegos rozwiazac. A wiadomo, ze stres tez robi swoje, ze potrafimy nawet zapomniec prostych rzeczy! Ostatnio pani brala nas do tablicy na ocene, co mnie zszokowalo,bo idziemy do tablicy zeby sie nauczyc! Moze gdybym znala i miala dobry kontakt z cala klasa nie byloby az takiego problemu, ale jestem osoba dosc niesmiala i wstydliwa. A co tu dopiero isc na srodek do tablicy i rozwiazac zadanie. Ide jak na skazanie i ogarnia mnie paralizujacy stres! Nie wiem czy tylko ja tak mam? Czy da sie jakos olac to,odstresowac,czy po prostu to normalne i bede juz wysmiewana przez 4 lata mojej szkoly? :( pomozecie?