Czy wolałybyscie nauczyciela, ktory zaraba 4 tys. czy budowlańca co zarabia 8tys

Czy wolałybyscie nauczyciela, ktory zaraba 4 tys. czy budowlańca co zarabia 8tys

tego wyższego i z charakterem

zapytam inaczej- bezrobotny, wykształcony maż może dostać posade jako nauczyciel za 4 tys lub jako budowlaniec za 8tys co doradzicie mezowi?

4 tys nauczyciel i 8 budowlaniec rozumiem ze za granicą bo u nas to połowę tego co piszesz

śmieszne te kwoty to pewnie ze za 8 tysięcy niech idzie jak może i mnie też zalatwcie taką posadę

Nauczyciela, oczywiscie. Wole miec z kim pogadac.

ja pierdole... kobiety jak usłyszą słowo budowlaniec to od razu mają przed oczami jakiegoś Mietka ze szpadlem. Tak się składa że studia budowlane nie są takie łatwe w ukończeniu.

dla tępej suki tylko piniondze sie liczom, ty szmato obsrana gòwnem araba

a czemu was dziwią te kwoty? nauczyciele tyle zarabiają- znam kilku radnych nauczycieli- ci składają oswiadccznia majątkowe wiec nie jest tajemnicą le zarabiają zaś dobry budowlaniec zarobi tyle z palcem w tylku... i to w Polsce oczywiscie

Jestem nauczycielem dyplomowanym, etat i 3 nadgodziny, i takiej kwoty nie widziałam nigdy. Moje średnie wynagrodzenie z dodatkami to 2500! A co do wyboru to u mnie matematyka jest prosta. 8000 budowlaniec. Za tyle to sama bym poszła budować. I nie pieprzcie, że wolicie mieć z nim gadać, tym bardziej, że chodzi o te sama osobę

Budowlańca mniej zmęczy robota :P