Czy wg was on ma kompleks niskiego wzrostu?

Spotykam się z pewnym facetem, który ma mniej wiecej tyle co ja (mam 165) i raz pisaliśmy co nas kreci, pytalam jaka bielizne ubrac i czy moze kreca go szpilki, a on odp, ze szpilki nie! czyli ma jednak kompleks, ze jest niski i nie chciałby zebym go przerosla? Jak wam sie wydaje?

glupio będzie się czuł, a czy kompleks? to zależy jak do tego podchodzi. ja mam 175, wiem ze niski jestem ale niemialem na to wplywu

No wlasnie, glupio by sie czul, czyli jednak nie chcial zebym ubierala szpilki bo poczuje sie przy mnie wtedy za niski? :P Mnie to nie przeszkadza zupełnie, ze jest mojego wzrostu, ale że jemu moze przeszkadza to mnie troche zdziwiło, czy nawet jakbym ubrała te szpilki... W sumie to zawsze na randke z nim ubieram raczej plaskie buty bo wlasnie nie chce go przerosnac

Jestem niska ale z facetem ponizej 170 bym sie nie umowila, w ogole mnie tacy nie kreca, no nie podobaja mi sie, a Twoj chyba jednak ma kompleksy jesli o wzrost chodzi..

Mnie tez nie krecili, ale.. ogólnie to cos w sobie ma, ze mimo niskiego wzrostu mnie pociaga ;) Nie wiem sama co, ma i tyle. Ja bym sie tam glupio nie czula nawet gdybym wyszła z nim w szpilkach i byla troche wyzsza... Ale widocznie nadal, na kazde spotkanie z nim lepiej ubierac plaskie buty.. Obcasy bede zakladać jak sie nie widzimy

faktycznie bardzo niski, może dlatego nie chce tych obcasów. to nie zakładaj przy nim ;) ja akurat jak mam obcasy, to mogę pocałować się z mom bez wspnania na palce ;0 bo ja mam 164 cm a on 189 cm

Ogólnie zauważyłam, ze on ma kompleksy, nie wiem dlaczego bo rzucał np. takimi tekstami: jedlismy cos w knajpce i pilismy wino, rozmawialismy co bedziemy robic potem ( w lozku), a ja, ze hmm nie moge sie doczekac tylko dopije wino i idziemy. A on niby żartem " no mam nadzeje, ze wino nie bedzie potrzebne, chyba taki brzydki nie jestem"- niby zart, ale jakby szukał zaprzeczenia czy co... Albo tez w rozmowie przyznawał, ze ma kompleksy bo nie ma wyzszego wykształcenia ( ale za to ma wysokie stonowisko, o ktorym moga pomarzyc niektorzy i po studiach), ze nie zna dobrze angielskiego... jak mu powiedzialam, ze moge go poduczyć jezyka bo chciał iśc na korki do kogos obcego to mi powiedział " to kiepski pomysl, potem mi nawet nie stanie jak bedziesz mnie uczyla"... Dziwie sie jego kompleksom bo wg mnie to jest facet na poziomie,ktory zreszta dorobil sie i sporo osiagnał, a ze nie zna np. angielskiego to też nie jest takie dziwne bo jest sporo starszy i wtedy były inne kryteria, inne czasy

Tylko szkoda mi tych obcasów troche, bo kurcze nieraz sie chce ubrac jakos seksownie na randke, a mam utrudnione zadanie bo zawsze musze miec plaski obcas :( Na codzien lubie wysokie obcasy, ale juz trudno...

Byc moze. Ja mam 167cm, moj facet 163. Nic nie mowil ze ma cos przeciw szpilkom. Raz jak bylismy gdzies ja bylam w szpilkach i widzielismy sie w lustrze zobaczylam ze jego mina zrobila sie smutna. Domyslilam sie ze to przez szpilki. Wiesz od tamtej pory nie nosze szpilek nie chce go ranic ani sprawiac by czul sie gorszy. To wspanialy czlowiek, powiem Ci tak. Poznalam wielu mezczyzn wyszysz podbijaja do mnie 1,8, 175, 1,9. Ale wiesz co? z nikim nie czuje sie tak jak z nim. Zreszta on ma nature wojownika i nie chce odbierac mu tej przyjemnosci wywyzszajac sie ponad niego szpilkami. Po ile macie lat? Ile czasu sie znacie? Troche dziwne tez ma on teksty z tym wzrostem, moj nie jest przewrazliwiony, kiedys sam mi powiedzial ze jest kurduplem i ze zgadza sie z tym ale kocha swoje zycie i bierze z niego na max. I za to go kocham

165 to przeciez srednia to nic malego. Czemu tak myslicie wiekszosc jest taka

daj z nim spokoj od kiedy uprawiasz z nim seks nie przeszkadza ci taki maluch?

:O